Poprawa idzie małymi kroczkami

Po raz piętnasty ogłaszamy dzisiaj miesięczne notowanie indeksu "Puls Biznesu".

Po raz piętnasty ogłaszamy dzisiaj miesięczne notowanie indeksu "Puls Biznesu".

Po raz piętnasty ogłaszamy dzisiaj miesięczne notowanie indeksu "Puls Biznesu". Jego istotę najlepiej oddaje obiegowa nazwa, pozostająca w użyciu w gronie osób pracujących nad jego opracowaniem. Ta nazwa brzmi WWB (wskaźnik wk.....nia biznesu). Innymi słowy, wśród osób prowadzących interesy i podejmujących kluczowe decyzje w spółkach badany jest poziom poirytowania warunkami zewnętrznymi. Trudno nie zauważyć (patrz wykresy na str. 2), że notowana przez nas od dwóch miesięcy poprawa nastrojów w tym środowisku jest sprzeczna z ogólnym tonem panującym w wypowiedziach i publicystyce, gdzie malowany jest wciąż ponury, czarny obraz rzeczywistości gospodarczej. Nasi respondenci twierdzą tymczasem, że jest i będzie lepiej, choćby nawet w niewielkiej skali.

Reklama

Nie po raz pierwszy nasz wskaźnik idzie pod prąd modnych akurat tendencji. Szedł z nimi noga w nogę w okresie schyłkowym poprzedniego rządu i w czasie przedwyborczym. Ale już jesienią sygnalizowaliśmy ostre pogorszenie nastrojów w biznesie, gdy tymczasem wokół świętowano zmianę ekipy rządzącej i liczono na natychmiastową poprawę koniunktur. Nadzieje te wygasły gdzieś na przełomie roku, gdy tzw. szeroka opinia zawyrokowała, że szuflady nowych ministrów są puste. Jak na złość, w tym właśnie momencie przełamany został trend spadkowy indeksu "PB" i jego notowania zaczęły z wolna piąć się w górę. Panuje tu odtąd trend wzrostowy, nawet przy uwzględnieniu jednorazowego tąpnięcia w lutym.

Ciekawa jest też wzajemna zależność wartości dwóch wskaźników cząstkowych, składających się na indeks główny - ocen i prognoz. Ten przyszłościowy ma bardziej emocjonalny charakter - przyjmuje wyższe wartości, ale też podlega większym wahaniom. Przebiegi notowań obydwu wskaźników są przy tym z reguły współbieżne. Zdarzały się jednak wyjątki. W miesiącach bezpośrednio poprzedzających wybory, co wszystko tłumaczy, oceny bieżące były coraz gorsze, a oczekiwania na przyszłość pięły się w górę. Drugie odstępstwo zachodzi ostatnio. Wskaźniki dążą wprawdzie w tym samym kierunku, ale po raz pierwszy oczekiwania na przyszłość są spłaszczone wobec szybszej poprawy ocen teraźniejszości. Świadczyć to może o przypływie realizmu w ocenach: widzimy postęp, ale nie oczekujemy zbyt wiele.

Trzeba cały czas pamiętać, że obracamy się w wyższych strefach stanów niskich. Nie wolno mówić, iż nastroje biznesu poprawiły się i są lepsze. One są po prostu odrobinę mniej złe. Największe nadzieje łączyć należy z trwałością tej mikroskopijnej zmiany. Trzy, cztery miesiące to dla gospodarki wystarczająco długi czas, aby nakręcić ewentualne przyszłe, pozytywne tendencje.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: puls | "Ida" | 'Ida' | Male | Puls Biznesu | poprawa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »