Porozumienie gazowe w piątek; KE zniecierpliwiona

W piątek wicepremierzy Polski i Rosji mają podpisać porozumienie gazowe. Tymczasem Komisja Europejska oczekuje umowy operatorskiej między Gaz-Systemem a EuRoPol Gazem. Premier uważa, że niecierpliwość Komisji jest nieuzasadniona.

W piątek wicepremierzy Polski i Rosji mają podpisać porozumienie gazowe. Tymczasem Komisja Europejska oczekuje  umowy operatorskiej między Gaz-Systemem a EuRoPol Gazem. Premier uważa, że niecierpliwość Komisji jest nieuzasadniona.

KE od kilku dni domaga się od Polski ujawnienia projektu umowy ws. zarządzania polskim odcinkiem Jamału przez Gaz-System. Za brak niezależnego operatora Jamału grozi polskiemu rządowi pozew do Trybunału Sprawiedliwości UE.

Minister skarbu Aleksander Grad zapewnił w czwartek, że umowa operatorska na zarządzanie polskim odcinkiem gazociągu jamalskiego zawiera wszystkie niezbędne zapisy z punktu widzenia prawa europejskiego i polskiego.

Tego dnia premier Donald Tusk mówił w Brukseli, że nie ma powodów, by Polska była w jakiś specjalny sposób nadzorowana przez KE, ponad przepisy unijne i standardy obowiązujące inne kraje członkowskie. Dodał, że niecierpliwość Komisji jest nieuzasadniona, a umowa międzyrządowa nie budzi wątpliwości. "Natomiast to, co interesuje Komisję i w czym nam pomagała, czyli fragment porozumienia, który dotyczy operatorów, został opracowany w taki sposób, aby stało się zadość i KE, i naszym przepisom, które są jeszcze ostrzejsze niż europejskie" - powiedział Tusk.

Reklama

Polska eurodeputowana Lena Kolarska-Bobińska przekazała, że komisarz ds. energii Guenther Oettinger do końca dnia czeka na przesłanie mu umowy operatorskiej ws. zarządzania Jamałem. Ma też żal, że nie będzie go przy podpisaniu umowy na dostawy gazu z Rosjanami. Jak dodała, komisarz Oettinger ma być w Warszawie 4 listopada; sądził, że to dobry moment na podpisanie porozumienia polsko-rosyjskiego w jego obecności.

Tymczasem podpisanie porozumienia przez wicepremiera Rosji Igora Sieczina oraz wicepremiera Waldemara Pawlaka ma nastąpić w piątek w Warszawie.

Do ewentualnej obecności komisarza Oettingera przy podpisaniu porozumienia między Polską i Rosją odniósł się premier Tusk. Powiedział, że chociaż nie było takich precedensów, nie widziałby żadnych przeszkód. "Ja też nie będę uczestniczył w tej uroczystości. Nie ma co przeceniać jej znaczenia. Jestem nawet trochę zaskoczony tym, że jest to kwestia osobistego zaangażowania i satysfakcji komisarza. Może to jest jeszcze możliwe w piątek?" - powiedział. Przypomniał, że ocena Urzędu Regulacji Energetyki "była jednoznacznie pozytywna". Poinformował też, że w przyszłym tygodniu wiceminister skarbu Mikołaj Budzanowski będzie w Brukseli prezentował "te fragmenty umowy, którymi KE jest zainteresowana".

Grad, pytany przez PAP, czy jego resort prześle jeszcze w czwartek umowę operatorską, której domaga się od nas KE, powiedział, że nie jest właściwym adresatem tego pytania. Podkreślił, że umową dysponuje URE odpowiedzialny za europejskie i krajowe prawo energetyczne, który ocenił ją jako zgodną z prawem europejskim. Dodał, że także jego zdaniem umowa odzwierciedla postulaty KE. Zapowiedział, że w przyszłym tygodniu do Brukseli pojadą wiceminister skarbu Mikołaj Budzanowski oraz wiceprezes URE Marek Woszczyk. "Będą mieli ze sobą wszystkie niezbędne dokumenty, które uspokoją Komisję Europejską" - zaznaczył.

Komisja przekonuje, że przesyłając umowę Polska mogłaby uniknąć skierowania sprawy do Trybunału i udowodnić, że Gaz-System jako niezależny operator zagwarantuje wymagany w prawie unijnym dostęp do Jamału stronom trzecim, pełną przejrzystość zarządzania i stawek. Ponieważ KE nie dostała jeszcze nowej umowy operatorskiej, to zapowiedziała, że nie może dać zielonego światła na całe porozumienie międzyrządowe Polska-Rosja i potwierdzić jego zgodności z prawem UE.

Rzeczniczka URE Agnieszka Głośniewska potwierdziła PAP, że Urząd nie wniósł żadnych zastrzeżeń do projektu umowy operatorskiej. Na podstawie podpisanej niedawno umowy, należący do Skarbu Państwa Gaz-System ma przejąć od EuRoPol Gazu zarządzanie polską częścią Jamału.

Na początku roku, gdy międzyrządowe porozumienie z Rosją w sprawie zwiększenia dostaw było już wynegocjowane, uwagi związane z operatorem gazociągu jamalskiego zgłosiła Komisja Europejska. Prawo UE wymaga, by operatorzy gazociągów tranzytowych byli niezależni i zapewniali dostęp stron trzecich do usług przesyłu, tymczasem do tej pory operatorem Jamału był należący głównie do Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa oraz Gazpromu - EuRoPol Gaz.

W związku z wątpliwościami KE Polska wstrzymała podpisanie porozumienia i zmieniła niektóre zapisy. Nowy projekt międzyrządowego porozumienia między Polską a Rosją w sprawie zwiększenia dostaw gazu do Polski o ok. 2 mld m sześc. rocznie (z 7,45 do ok. 10 mld m sześc.) uzgodniono 17 października w Moskwie. W rozmowach brał udział przedstawiciel KE. We wtorek projekt zaakceptował rząd. Gaz-System i EuRoPol Gaz uzgodniły umowę operatorską 18 października, a podpisały ją 25 października.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Rosji | Komisja Europejska | Donald Tusk | piatek | porozumienia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »