Powstanie nowy największy koncern naftowy na świecie

Coraz więcej wskazuje, że dojdzie do spektakularnej fuzji w chińskiej branży naftowej. Akcje Sinopecu i China Petroleum & Chemical Corp (filią jest PetroChina) podrożały w poniedziałek o 10 proc., po coraz silniejszych pogłoskach o połączeniu. Jeżeli doszłoby do fuzji nowy koncern byłby niemal dwa razy większy niż ExxonMobil.

Zainteresowany połączeniem obu firm jest rząd w Pekinie. Urzędnicy uważają, że nowa firma dysponowałaby "potężną masą finansową" i mogłaby z powiedzeniem uczestniczyć w pracach poszukiwawczych i wydobywczych na całym świecie. Mogłaby także skutecznie rywalizować z największymi zagranicznymi podmiotami naftowymi.

Jednak jak nieoficjalnie wiadomo, nie to jest powodem dążeń chińskiego rządu do połączenia obu firm. Poszło bowiem o rurociągi. W chińskiej branży naftowej rządzi bowiem tzw. wielka trójka: PetroChina, Sinopec i CNOOC. Koncerny niezbyt chętnie współpracują ze sobą, a według wielu obserwatorów rzucają sobie przysłowiowe kłody pod nogi. Chyba najlepiej widać to w infrastrukturze przesyłowej. Często zdarza się, że po sąsiedzku budowane są dwa ropociągi, bo firmy nie dogadują się ze sobą w sprawie wspólnego wykorzystania infrastruktury. Zdaniem Pekinu generuje to niepotrzebne koszty, stąd potrzeba zmian. Impulsem mógł być fakt, że w ostatnim czasie mocno spadły zyski firm z branży. (...)

Reklama

Więcej informacji na portalu wnp.pl

Dowiedz się więcej na temat: fuzja | koncerny paliwowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »