Pozwy już w sądach, chodzi o mniejszość niemiecką. Rząd zapłaci miliony?
Gmina Ozimek w województwie opolskim wygrała w sądzie z polskim państwem. Dostanie ponad 625 tys. zł odszkodowania za to, że w czasach rządów PiS zmniejszono jej subwencję na lekcje języka niemieckiego dla mniejszości niemieckiej. Podobnych spraw w Warszawskim Sądzie Okręgowym w kolejce czeka jeszcze osiem - a, jak pisze "Business Insider", mogą pojawić się kolejne. Gmin, którym ograniczono finansowanie nauki języka mniejszości, było bowiem kilkadziesiąt.
Wszystko zaczęło się w 2021 r. Sejm przegłosował wówczas poprawkę posła Janusza Kowalskiego do ustawy budżetowej na 2022 r., która ograniczyła rządowe subwencje na organizowanie lekcji języka niemieckiego jako języka mniejszości.
W rezultacie w budżecie na 2022 r. wydatki na naukę niemieckiego jako języka mniejszości w polskich szkołach zostały ograniczone o około 40 mln zł. W wymiarze praktycznym skutek był taki, że samorządy w roku szkolnym 2022/2023 dostały z budżetu środki na tylko jedną godzinę niemieckiego tygodniowo (inne mniejszości otrzymywały finansowanie na trzy godziny nauki swojego języka).
Część gmin postanowiła wziąć sprawy we własne ręce i samodzielnie sfinansować dodatkową jedną lub dwie godziny nauki niemieckiego. "Business Insider" przytacza dane Związku Niemieckich Stowarzyszeń Społeczno-Kulturalnych, z których wynika, że takich gmin było 49, z czego 9 to gminy położone w województwie śląskim, a czterdzieści - w województwie opolskim.
Jedną z tych gmin był Ozimek, położony w województwie opolskim i zarazem w powiecie opolskim - małe, niespełna 8-tysięczne miasteczko.
"Uznaliśmy wówczas, że nie można ograniczać możliwości nauki naszym dzieciom, a ziemie, na których żyjemy, zawsze cechowało zrozumienie i wielokulturowość" - mówi Mirosław Wieszołek, burmistrz Ozimka, cytowany przez "BI".
Ale później gminy postanowiły też upomnieć się o należne im fundusze. Dziewięć z nich złożyło pozwy do sądu. Warszawski Sąd Okręgowy zasądził już pierwsze odszkodowanie - właśnie dla gminy Ozimek. Dostanie ona ponad 625 tys. zł.
"Sąd zasądził na rzecz gminy kwotę 625 590,85 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 8 grudnia 2023 r. do dnia zapłaty oraz kwotę 42 097 zł tytułem zwrotu kosztów procesu" - mówi "BI" burmistrz Wieszołek.
Wyrok jest nieprawomocny, a Skarb Państwa może się od niego odwołać.
"BI" wylicza, że gdyby każda z 49 gmin, którym obcięto finansowanie na naukę niemieckiego jako języka mniejszości, złożyła pozew, a sąd przyznałby jej podobne odszkodowanie, co Ozimkowi - to budżet państwa zapłaciłby 31,8 mln zł. Na razie w sądzie czeka 8 pozwów analogicznych do tego, jaki złożyła gmina Ozimek.