Praca na Słowacji kusi
Około 100 robotników z Tarnowa i okolic (woj. małopolskie) znajdzie wkrótce pracę w fabryce volkswagena w Nitrze na Słowacji - poinformował prezydent Tarnowa, Marian Bień, który prowadził rozmowy w tej sprawie u naszych południowych sąsiadów.
Jak zaznaczył Bień, Polacy mogą zacząć legalną pracę w fabryce volkswagena już od połowy września. Osoby w wieku 25-45 lat zostaną zatrudnione przy prostej produkcji wiązek elektrycznych, do której nie są wymagane wysokie kwalifikacje. Zarobią na czysto 1,4 tys. zł. Do tego otrzymają bezpłatne zakwaterowanie w hotelu, ubezpieczenie, opiekę medyczną oraz dopłaty do posiłków. Pracodawca raz w miesiącu zorganizuje im też bezpłatny przejazd do Tarnowa.
Zainteresowanie pracą na Słowacji jest duże. Do powiatowego urzędu pracy zgłosiło się do tej pory ponad 300 chętnych osób. Większość z nich to bezrobotni, ale są też tacy, którzy chcą zmienić pracę - wyjaśnił prezydent. Zorganizowanie legalnej pracy dla mieszkańców Tarnowa na Słowacji, to efekt wspólnego działania, Zenona Kosiniaka-Kamysza, pochodzącego z Tarnowa polskiego ambasadora na Słowacji oraz władz Tarnowa.
Zakłady przemysłowe w zachodniej części Słowacji, graniczącej z Austrią potrzebują rąk do pracy. Bezrobocie jest tam bowiem niskie. Ponadto wielu miejscowych pracowników emigruje do Austrii. Tarnów od Nitry dzieli około 400 kilometrów. Stopa bezrobocia w samym Tarnowie wynosi 9,9 proc., a powiecie tarnowskim - 13 proc. Prezydent Bień zapowiada, że to nie koniec ofert pracy zza południowej granicy. Zatrudnienie około 100 pracowników deklaruje też fabryka volkswagena w czeskim Pilźnie.