Premier: Deficyt budżetu za 2022 r. dużo niższy od założeń

- Mogę powiedzieć, że za 2022 r. deficyt budżetowy to 12,4 mld zł. A deficyt sektora finansów publicznych to będzie ok. 3 proc. PKB - powiedział Mateusz Morawiecki na konferencji "Stabilne finanse publiczne w niestabilnych czasach". - Stało się to pomimo naszych ogromnych programów wsparcia w 2022 r. - dodał. Deficyt budżetowy według pierwotnych założeń miał wynieść ok. 30 mld zł. Premier podczas swojego wystąpienia zapowiedział także prace nad ustawą, która pokaże konsolidację finansów publicznych w kolejnych okresach rozliczeniowych.

- Trzy lata temu w świat uderzyła pandemia, rok temu świat zdestabilizowany został przez jeszcze gorsze uderzenie - rosyjskiego imperializmu. Te dwa wydarzenia były wstrząsami, jakich nie doświadczyliśmy w III RP - powiedział Morawiecki.

- Po trzech latach możemy powiedzieć, że nie tylko przetrwaliśmy, ale obroniliśmy rynek pracy. A wzrost gospodarczy do IV kw. 2022 r. jest jednym z najwyższych w UE, drugim lub trzecim wśród 27 państw UE - podkreślił.

Szef rządu odniósł się także do problemów w dostawie węgla i gazu, zwrócił uwagę na rosnące ceny energii. 

Reklama

- Dzisiaj wchodzimy w kolejny sezon, kolejny okres z dobrymi perspektywami wzrostu gospodarczego. To, że jest to możliwe, zawdzięczamy stabilnym finansom - dodał. 

Premier zwrócił uwagę, że "kompetencje zarządzania finansami publicznymi są podstawowe". 

Morawiecki: Luki w VAT i CIT były jak wielkie czarne dziury

- Przyjrzyjmy się liczbom. Żeby naprawić tak skomplikowany system jak finanse publiczne nie wystarczy dobra wola, potrzebne są kompetencje i fachowość. Musieliśmy przygotować całkowicie nową politykę fiskalną, politykę gospodarczą - powiedział Mateusz Morawiecki. 

- Luka w VAT i CIT były jak dwie wielkie czarne dziury, które wysysały pieniądze z finansów publicznych, zabierały pieniądze Polakom. To były dziury bez dna. Mimo podniesienia stawek VAT z 22 proc. PO podniosła na 23 proc., wpływy do budżetu były dramatycznie skromne - wyliczał premier.

Szef rządu wskazał, że wpływy z VAT za rządów PiS wzrosły o 165 mld zł. 

- To wzrost o 132,5 proc. To się nie wzięło z niczego. Nawet jeśli weźmiemy nominalny wzrost PKB, inflację, przyrosty VAT w innych państwach - przebijamy te wszystkie wartości na głowę - mówił. 

Podczas swojego wystąpienia Morawiecki podkreślił, że w innym obszarze niż VAT, poprawa "udała się jeszcze bardziej". 

- Mam na myśli CIT, podatek od dużych firm. 700 mln zł - o tyle wzrosła wartość ściągane CIT, to 2,3 pkt proc. w latach 2008-2016. W granicach błędu statystycznego. Realnie CIT gwałtownie spadł w czasach rządów PO. Tymczasem my przystąpiliśmy do gruntownej przebudowy systemu ściągania podatku od wielkich firm. Przyrost tego podatku na koniec tego roku to będzie 62,5 mld zł. Jak popatrzymy na kwotę wyjściową to jest wzrost o 190 proc. W tym roku ta kwota może sięgnąć 100 mld zł - stwierdził. 

Premier zaznaczył, że "w tym roku dług do PKB spadnie do poziomu 49-50 proc."

- Obecne prognozy KE i nasze to około 50 proc. Już widziałem analizy, które pokazują spadek do 48-49 proc. Nie ma tutaj haczyków, to są dane KE. Gdyby tutaj były jakieś nieprawidłowości, te instytucje pierwsze podniosłyby czerwoną flagę - mówił. 

- Aby uporządkować system finansów i jeszcze bardziej podkreślić to, że nie mamy nic do ukrycia, przygotujemy ustawę, która pokaże konsolidację finansów publicznych w kolejnych okresach rozliczeniowych. Wszystko pokażemy w takiej formie, aby maksymalnie duża część tych funduszy mogła być skonsolidowana w ramach budżetu - zapowiedział premier. 

Po styczniu 2023 r. budżet miał nadwyżkę

Magdalena Rzeczkowska w połowie stycznia w wywiadzie dla Interii Biznes mówiła, że Polska ma "dobrą sytuację, jeżeli chodzi o poziom deficytu i długu".

- Nie mówię tylko o długu publicznym wg definicji krajowej (państwowym długu publicznym), ale o całym długu sektora instytucji rządowych i samorządowych wg definicji UE, który pewnie za 2022 r. będzie oscylować w okolicach 50 proc. PKB. Jest szansa, że będzie nawet poniżej tego poziomu - zauważyła.

Z kolei odnosząc się do danych za ten rok, premier Morawiecki tydzień temu wskazał, że po styczniu budżet miał nadwyżkę ok. 11 mld zł.

Ustawa budżetowa na 2023 r. zakłada dochody na poziomie 604,5 mld zł, wydatki nie większe niż 672,5 mld zł oraz deficyt, który nie powinien przekroczyć 68 mld zł. Deficyt sektora finansów publicznych, liczony według metodologii UE, zapisano w wysokości 4,5 proc. PKB. Zgodnie z prognozami resortu finansów dług sektora rządowego i samorządowego ma wynieść 53,3 proc. PKB.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »