- Węgry nie powinny przyjmować waluty euro, ponieważ Unia Europejska się "rozpada", a Węgry nie powinny wiązać swojego losu jeszcze bardziej z blokiem - powiedział w poniedziałek premier Węgier Viktor Orban w wywiadzie dla serwisu informacyjnego EconomX, cytowany przez Reuters.
Węgry borykają się z wysoką inflacją
Zdaniem Orbana obecna stopa procentowa węgierskiego banku centralnego - 6,5 proc. - jest "wyższa niż mogłaby być", a obniżki stóp procentowych będą następować "znacznie wolniej, niż byśmy chcieli". Jako powód wskazał ostrożność prezesa banku, którym jest Mihaly Varga.
W sierpniu br. roczna stopa inflacji CPI wyniosła 4,3 proc., tyle samo, co w lipcu. Cel inflacyjny banku centralnego Węgier wynosi 3 proc. z dopuszczalnym odchyleniem o jeden punkt procentowy. Ostatnim razem inflacja znalazła się w celu w listopadzie ubiegłego roku (3,7 proc.).
W ubiegłą sobotę Orban ogłosił w sobotę nowy program pożyczek dla małych i średnich przedsiębiorstw o stałym oprocentowaniu 3 proc. i maksymalnej wartości 150 mln forintów (ok. 386 tys. euro). Reuters nazywa to próbą odparcia presji opozycji przed zbliżającymi się wyborami. Program obowiązuje od poniedziałku.
Premier Węgier krytykuje politykę UE
Orban zauważył też w trakcie konferencji prasowej w Budapeszcie, że europejska gospodarka boryka się obecnie z poważnymi problemami, a jej konkurencyjność pogarsza się i "nie ma planu jej poprawy". Obecną politykę gospodarczą UE nazwał "defensywną", podkreślając, że wysokie ceny energii, wojna na Ukrainie i trwające spory o jej finansowanie pogarszają perspektywy Europy.
- To nie jest dobre dla kraju takiego jak Węgry, który nie tylko chce bronić swoich osiągnięć, ale także chce się rozwijać - powiedział.
Podsumowując strategię gospodarczą swojego rządu, zwrócił uwagę na: 3-procentową pożyczkę na zakup mieszkań, 3-procentowa pożyczkę na działalność gospodarczą, obniżki podatków dla rodzin i ulgi podatkowe dla przedsiębiorstw.
Orban szykuje się na nowe wybory
Reuters zwraca uwagę, że sprawujący władzę od 2010 roku Orban będzie się w przyszłym roku mierzyć z najtrudniejszymi wyborami od początku swoich rządów.
Opozycyjna partia TISZA, która prowadzi w większości sondaży z rządzącym Fideszem Orbana, pochwaliła plan tanich kredytów, ale zaznaczyła, że nie pomoże on w pobudzeniu spadającego poziomu inwestycji. Rozwój gospodarczy nie może ponownie ruszyć bez przewidywalnej polityki i odzyskania dostępu do funduszy Unii Europejskiej - podkreśliło największe opozycyjne ugrupowanie.
Wybory parlamentarne na Węgrzech mają się planowo odbyć w kwietniu 2026 roku.













