Premier z wizytą w zakładach Lockheed Martin. To tam powstają myśliwce F-35, które trafią wkrótce do Polski

Zakłady Lockheed Martin, w których produkuje się samoloty F-35, były pierwszym punktem rozmów premiera Mateusza Morawieckiego z amerykańskim sektorem zbrojeniowym. Produkowane w amerykańskich zakładach samoloty trafią do polskiego wojska w 2024 r. Do Polski dotrą jednak dopiero w 2025 r.

Premier Mateusz Morawiecki przebywa od wtorku 11 kwietnia z wizytą w Stanach Zjednoczonych. W jej ramach spotkał się m. in. z wiceprezydent USA Kamalą Harris. 12 kwietnia szef polskiego rządu odwiedzi dwa zakłady zbrojeniowe. Chodzi o producenta samolotów F-35 Lockheed Martin oraz producenta czołgów Abrams Anniston Army Depot. 

- Celem tej wizyty jest przyspieszenie dostaw sprzętu amerykańskiego do Polski - mówił Morawiecki na konferencji prasowej w zakładach Lockheed Martin. 

F-35 trafią do Polski

Maszyny obu firm, które odwiedził premier, mają trafić do polskiego wojska. Samoloty F-35A, które trafią na wyposażenie Wojska Polskiego, "to uniwersalne platformy dostosowane do realizacji misji rozpoznawczych, prowadzenia walki radioelektronicznej, wsparcia komponentu lądowego, czy zwalczania statków powietrznych przeciwnika, zarówno w ramach prowadzonych operacji narodowych, jak i w układzie sojuszniczym" - podaje Ministerstwo Obrony Narodowej (MON). 

Reklama

F-35A to samoloty współpracujące także np. z systemem PATRIOT, który Polska zakupiła w 2018 roku, czy z samolotami F-16, które znajdują się w wyposażeniu Wojska Polskiego od kilku lat.

Zamówienie na samoloty zostało podpisane w styczniu 2020 roku. Zanim maszyny trafią do Polski żołnierze musieli przejść odpowiednie szkolenia taktyczne i na symulatorach. Ich kolejny etap zakończył się 11 kwietnia. W przyszłym roku piloci i technicy rozpoczną szkolenia na samolotach wyprodukowanych dla Polski przez fabrykę Lockheed Martin w Stanach. 

Dostawy samolotów F-35A dla Polski będą trwały od 2024 do 2030 roku. Pierwsze 6 maszyn ma być przez dwa lata rozmieszczone w amerykańskich bazach, gdzie będą się szkolić polscy żołnierze. Przylot pierwszych samolotów do kraju przewidywany jest na przełomie 2025 i 2026 roku - podaje MON. 

Cała umowa obejmuje dostarczenie do Polski 32 samolotów. Jej wartość to 4,6 mld dolarów. Kontrakt obejmuje, poza zakupem maszyn, szkolenia i proces logistyczny. Cena jednostkowa samolotu F-35A (wraz z silnikiem) wynosi 87,3 mln dolarów netto.

"Przesadzenie inwestycji na polski rynek"

Przed wizytą w zakładach produkujących F-35 i Abramsy Morawiecki wskazał, że z przedstawicielami sektora zbrojeniowego w USA chce "rozmawiać o konkretach". 

"Chcę rozmawiać o konkretach. W szczególności jestem przekonany, że warto rozwijać te kierunki zakupów broni - bo do tej pory to my kupujemy broń - które będą się wiązały z długofalową współpracą" - wskazał premier pytany o to, czy po środowym spotkaniu można się spodziewać konkretnych rezultatów. 

"Interesuje nas przetransplantowanie, przesadzenie tych inwestycji na rynek polski" - mówił premier we wtorek podczas briefingu w Waszyngtonie. 

Jak dodał szef rządu, istnieje ogromny rynek związany z utrzymaniem sprzętu wojskowego i z jego rozwojem. "Wielu polskich kooperantów będzie miało pracę. Wielu polskich pracowników będziemy musieli ściągać z zagranicy, aby mogli świadczyć pracę. To jest bardzo pozytywna informacja dla Polski. To jest bardzo duży zastrzyk dodatkowego kapitału, dodatkowych miejsc pracy, technologii" - mówił. 

"Będę też przeznaczał środki dodatkowe z polskiego budżetu na przygotowanie infrastruktury, na amerykańskich inwestorów. Bo to oznacza dodatkowe setki tysięcy miejsc pracy" - zapowiedział premier.  

Po wizycie w zakładach Lockheed Martin premier wskazywał, że współpraca z USA z zakresie obronności jest podstawą polskiego bezpieczeństwa.

- Rozwijanie łańcuchów produkcji, kooperacja (firm amerykańskich - red.) z polskimi firmami (...) to jest główny gwarant naszego bezpieczeństwa - mówił Morawiecki w USA.

Rząd zdecydował w ubiegłym roku, bo wybuchu wojny w Ukrainie, o zwiększeniu wydatków na wojsko. Do 2035 roku koszty modernizacji armii mają wynieść łącznie ok. 539,3 mld złotych, czyli równowartość prawie 20 proc. PKB. W 2023 roku rząd planuje przeznaczyć na obronność równowartość 4 proc. PKB. Premier Morawiecki zadeklarował ostatnio także specjalny program wsparcia produkcji amunicji w Polsce. 

- Podjęliśmy wysiłek, by zwiększyć wydatki na produkcję amunicji w Polsce. W przyszłym tygodniu odbędzie się komitet sterujący, wkrótce zaprezentujemy naszym rodakom postęp prac w tym zakresie - powiedział w środę w USA premier Mateusz Morawiecki.

Jak wskazał premier podczas konferencji rozmowy z kierownictwem Lockheed Martin dotyczyły współpracy także w tym zakresie. Morawiecki oświadczył także, że chciałby by Polska była jednym z pierwszych krajów, który będzie posiadał pociski rakietowe JASSM-XR. 

- Moje długie rozmowy tutaj były bardzo owocne i myślę, że cała współpraca zostanie poszerzona. Być może uda nam się pozyskać pociski o rozszerzonym zasięgu - wskazał.

oprac. Martyna Maciuch




 

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Lockheed Martin | F-35 | wojsko | wydatki na wojsko
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »