Prezes Banku Anglii przewiduje trzy lata powolnego wzrostu
Tempo wzrostu brytyjskiej gospodarki będzie poniżej poziomu sprzed 2008 r., gdy zaczął się globalny kryzys finansowy, co najmniej przez najbliższe trzy lata - przewiduje prezes Banku Anglii (BoE) Mervyn King.
Przestrzegł on przed wyciąganiem zbyt daleko idących wniosków z danych dotyczących PKB w III kwartale br., z których wynika, że gospodarka wzrosła o 1 proc. rok do roku. King obawia się, że w ostatnich trzech miesiącach br. gospodarka może znów się skurczyć, ponieważ czynniki wzrostu w poprzednim kwartale miały charakter jednorazowy.
Prezes BoE obniżył prognozę PKB na 2013 r. do ok. 1 proc. i ostrzegł, że wzrost będzie poniżej historycznej średniej aż do połowy 2015 r. Obniżki stopy inflacji (2,7 proc. rok do roku w październiku) do docelowych 2 proc. King spodziewa się w drugim półroczu 2013 r. Wcześniej przewidywał, że nastąpi to z końcem 2012 r.
- Przez pewien czas będziemy mieli do czynienia z nieciekawym splotem przytłumionego ożywienia gospodarczego i inflacji powyżej założeń - zaznaczył King podczas prezentacji raportu o inflacji. Słowa te interpretuje się jako zapowiedź "łagodnej stagflacji" (niskiej dynamiki wzrostu przy stosunkowo wysokiej stopie inflacji).
King wskazał też, że w minionych 15 miesiącach, gdy nasilił się kryzys w strefie euro, efektywny realny kurs wymiany funta szterlinga wzrósł wobec euro o 12 proc., a w stosunku do innych walut o 8 proc. Nazwał to "zjawiskiem niepożądanym".
Z ogłoszonych w środę danych Narodowego Urzędu Statystycznego wynika, że liczba bezrobotnych w III kwartale br. obniżyła się o 49 tys. i wynosi obecnie 2,51 mln, z czego 963 tys. to ludzie w wieku 16-24 lat. Stopa bezrobocia jest na poziomie 7,8 proc.