Prezes flisaków: Zarzuty UOKiK absurdalne

Pienińscy flisacy uważają za niemożliwe stosowanie indywidualnych cen przez każdego z nich i przekonują, że ewentualna kara finansowa wymierzona przez UOKiK uniemożliwiłaby dalsze ich funkcjonowanie na spływie przełomem rzeki Dunajec.

Pienińscy flisacy uważają za niemożliwe stosowanie indywidualnych cen przez każdego z nich i przekonują, że ewentualna kara finansowa wymierzona przez UOKiK uniemożliwiłaby dalsze ich funkcjonowanie na spływie przełomem rzeki Dunajec.

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) prowadzi postępowanie przeciwko Stowarzyszeniu, które ma wyjaśnić, czy na spływie przełomem rzeki Dunajec doszło do zmowy cenowej.

- Tylko dzięki wspólnemu i zorganizowanemu działaniu jest możliwe bezpieczne przewożenie turystów po przełomie Dunajca, gwarantujące bezpieczeństwo, fachową opiekę na łodziach i atrakcyjna cenę - powiedział w sobotę na konferencji prasowej, prezes Polskiego Stowarzyszenia Flisaków Pienińskich, Jan Sienkiewicz.

Dodał, że nie jest możliwe, aby każdy z około tysiąca flisaków zrzeszonych w Stowarzyszeniu osobno negocjował ceny przewozów. - Wówczas każdy z flisaków musiał by negocjować także warunki swojej działalności z Pienińskim Parkiem Narodowym, Regionalnym Zarządem Gospodarki Wodnej, lokalnymi samorządami, a także indywidualnie zajmować się transportem łodzi, czy szkolić się - dodał Sienkiewicz.

Reklama

Sienkiewicz dodał, że flisacy pienińscy posiadają przywilej nadany im w 1934 r., mówiący o tym, że mogą oni uzgadniać ceny przewozu turystów po Dunajcu. - Działalność Polskiego Stowarzyszenia Flisaków Pienińskich, w tym ustalanie cen, jest zgodne z obowiązującymi aktami prawnymi, w tym ze statutem organizacji - powiedział.

Jak wyjaśniła PAP rzeczniczka UOKiK, Małgorzata Cieloch, podstawą do wszczęcia postępowania, dotyczącego Polskiego Stowarzyszenia Flisaków Pienińskich, była analiza informacji dostępnych na stronie internetowej przedsiębiorcy, dokonana przez UOKiK.

Z interpelacją w obronie pienińskich flisaków wystąpi do premiera Donalda Tuska poseł PO z Podhala Andrzej Gut-Mostowy.

Spływ przełomem Dunajca to największa atrakcja turystyczna Pienin. Każdego roku przełom Dunajca zwiedza około 250 tys. osób. Oprócz Polskiego Stowarzyszenia Flisaków Pienińskich, spływy tratwami po Dunajcu organizują m.in. słowaccy flisacy. Turyści mogą też skorzystać ze spływu pontonowego czy kajakowego.

W tym roku cena przeprawy u polskich flisaków na trasie od przystani początkowej w Sromowcach-Kątach do Szczawnicy dla osoby dorosłej wynosi 42 zł, a do Krościenka - 51 zł. Do ceny należy doliczyć 4 zł za wstęp na teren Pienińskiego Parku Narodowego. Dzieciom do lat 10 przysługują o połowę tańsze bilety ulgowe. Pienińscy flisacy oferują też zniżkowe ceny dla grup zorganizowanych.

U słowackich flisaków dorosła osoba za spływ nieco krótszą trasą zapłaci 9 euro, a bilet dla dziecka do lat 12 kosztuje połowę tej ceny.

Polskie Stowarzyszenie Flisaków Pienińskich działa od 1934 r. Zadaniem Stowarzyszenia jest m.in. zapewnienie bezpieczeństwa turystom, szkole flisaków, prowadzenie transportu łodzi, zapewnienie działalności przystani, udrażnianie koryta rzeki. Organizacja wspiera również liczne działania na rzecz lokalnej kultury. W sezonie turystycznym, trwającym od początku kwietnia do końca października, na Dunajcu pływa około 230 tratw flisackich.

"Dziennik Polski": nie będzie spływu na Dunajcu?

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta (UOKiK) podejrzewa pienińskich flisaków o zmowę cenową. Wszczął więc postępowanie antymonopolowe przeciwko Polskiemu Stowarzyszeniu Flisaków Pienińskich - dowiedział się "Dziennik Polski".

Zdaniem gazety, ewentualna kara finansowa może spowodować upadek działającego od ponad 70 lat stowarzyszenia i likwidację jednej z największych atrakcji Małopolski.

Jak doszło do wszczęcia postępowania?

Jan Sienkiewicz, prezes stowarzyszenia, wyjaśnia, że urzędnicy UOKiK na stronie internetowej flisaków znaleźli "jednorodny cennik", tymczasem art. 6 ust.1 pkt 1 ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów zakłada bezpośrednie ustalanie cen z klientami...

Flisaków może uratować zmiana prawa i wyłączenie stowarzyszenia z zakazu zawierania porozumień ograniczających konkurencję. To jednak o tyle absurdalne, że jest tylko jedno takie stowarzyszenie na terenie Polski, a jego jedyną konkurencją są flisacy... słowaccy - pisze "Dziennik Polski" na swoich poniedziałkowych łamach.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: kara finansowa | UOKiK
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »