Prezes NBP Adam Glapiński: Inflacja zdecydowanie spada. Jest się z czego cieszyć

- Inflacja zdecydowanie spada. Nie ma żadnych zahamowań i wahań. Obniżyła się do 13 procent (w relacji rocznej - red.) z wysokiego poziomu. Jest to najniższy poziom od roku. Jest się z czego cieszyć. Daleko jest do celu (inflacja średnioroczna na poziomie 2,5 proc. - red.), ale jest się z czego cieszyć - powiedział prezes NBP Adam Glapiński na konferencji dotyczącej oceny bieżącej sytuacji ekonomicznej w Polsce. - Decyzję o podwyżkach (stóp procentowych - red.) podjęliśmy we właściwym momencie. [...] I we właściwym momencie na tym poziomie 6,75 (procent - poziom głównej stopy NBP, tj. referencyjnej - red.) się zatrzymaliśmy - dodał.

- Witam na comiesięcznej konferencji w dobrym nastroju. Nie wydarzyło się nic spektakularnego, nic nadzwyczajnego, nic pozytywnego. Jest po prostu realizowany scenariusz wydarzeń, który założyliśmy w naszej projekcji. Inflacja spada - powiedział Adam Glapiński.

Jak dodał, w nadchodzących miesiącach i kwartałach szybki spadek inflacji, w tym bazowej, będzie kontynuowany.

- Inflacja w Polsce jest typowa dla regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Nie jest najwyższa, ani niestety jakoś szczególnie niższa. Natomiast polska gospodarka rozwija się znowu, ponownie, w zaskakująco dobrym tempie (ostatnie dane GUS: PKB w I kwartale wyniósł rok do roku -0,3 proc.; kwartał do kwartału 3,8 proc. - red.). Szybkie, dramatycznie - w pozytywnym sensie - pobudzenie po recesji spowodowanej pandemią. [...] Polska osiągnęła ponownie bardzo szybki wzrost gospodarczy. [...] Po pandemii zrobiliśmy największy krok do przodu spośród krajów europejskich - wskazał szef NBP.

Reklama

Prezes NBP: W Polsce realizuje się scenariusz "miękkiego lądowania"

Adam Glapiński zwrócił uwagę, że "w I kwartale tego roku roczna dynamika PKB jako całości była ujemna, jak prawie we wszystkich krajach [...] Mamy statystycznie lekki spadek, ale nie budzący niepokoju". 

- Natomiast ogólnie aktywność gospodarcza, w tym konsumpcji, osłabła. Jest słaba. Z punktu widzenia walki z inflacją to jest dobra wiadomość. Niższy popyt oznacza, że presja na wzrost cen w gospodarce jest mniejsza - dodał.

- W Polsce jednym słowem realizuje się scenariusz "miękkiego lądowania". "Miękkie lądowanie", czyli zwolnienie z wysokiego pułapu wzrostu do niskiego, ale bez recesji - powiedział.

Prezes NBP wskazał, iż "PKB w Polsce w I kwartale tego roku był wyższy o około 11 procent niż przed pandemią. [...] To jest niesłychanie dobra wiadomość. Ta pandemia nas sporo kosztowała, cofnęła nas w niektórych dziedzinach, ale teraz jesteśmy o 11 procent powyżej tego, co było bezpośrednio przed pandemią (w stosunku wobec IV kwartału 2019 roku - red.)".

- Skumulowany nasz wzrost gospodarczy, to wszystko co przez ten czas zebraliśmy, jest znacznie, znacznie wyższy niż w innych krajach europejskich. [...] Pokazuje to, no nie waham się tego powiedzieć, imponującą siłę polskiej gospodarki. No ale tak jest - podkreślił. - [...] Nie mamy żadnych bogactw narodowych, surowców, złota czy cudownego klimatu. To wynika jak zawsze z pracy ludzi i organizacji. Czyli pracownicy i przedsiębiorcy - dodał.

- Ja do tego wrócę, ale za jakieś 10 lat, może 8, będziemy mieć poziom realnego dochodu na głowę taki jak dzisiaj Francja, czy Anglia, czy Włochy. To jest bardzo przyzwoity poziom. [...] To jest przedmiot marzeń reszty świata - wskazał.

Prezes NBP odniósł się także do tematu pieniędzy z KPO. - To dołączenie nas do najzamożniejszych społeczeństw się dokonuje szybko dzięki pracy, dzięki własnym zasobom i napływ europejskich środków w tej chwili nie ma żadnego znaczenia. Oczywiście każde euro jest bardzo przydatne, korzystne. Nasza przynależność do Unii Europejskiej była niezbędna, żebyśmy tak szybko się rozwijali. Bo główną korzyścią do należenia Unii Europejskiej jest przynależność do wspólnego rynku [...] Natomiast te środki Krajowego Planu Odbudowy nie mają żadnego znaczenia. Jak liczyliśmy to jest jakieś 0,3 punktu procentowego co roku, w tempie wzrostu - powiedział.

"Zatrzymaliśmy się we właściwym momencie"

Adam Glapiński podkreślił, iż "roczny wskaźnik inflacji nie świadczy o tym, co w tej chwili ma miejsce, bo inflacja w maju w ogóle nie wzrosła". - Odzwierciedla to, co się działo w poprzednich miesiącach, kwartałach. Stopniowo będziemy z tego poziomu schodzili. Ta inflacja jest uporczywa z tego punktu widzenia, że wskoczyliśmy na ten poziom inflacji bardzo szybko, ale schodzić będziemy stopniowo i długo - mówił.

- Walkę z inflacją rozpoczęliśmy szybko. Decyzję o podwyżkach podjęliśmy we właściwym momencie. [...] I we właściwym momencie na tym poziomie 6,75 (procent - poziom głównej stopy NBP, tj. referencyjnej - red.) się zatrzymaliśmy. Nie jest prawdą, że zatrzymanie się na tym poziomie oznacza rezygnację walki z inflacją. Spotkałem się z takim określeniem, niemądrym delikatnie mówiąc. [...] Stopy procentowe to jest abecadło. Działają w długim okresie czasu. Przez wiele, wiele kwartałów. To utrzymanie stóp na poziomie 6,75 (procent - red.) będzie działało wiele kwartałów, ale na tym poziomie - wskazał.

- Ten proces dezinflacji jest wspierany przez umacnianie się złotego. Polska waluta ostatnio się umacniała, od października ubiegłego roku. [...] Co wpływa na to, że ten kurs jest taki? Na pewno silne fundamenty polskiej gospodarki, że to jest bezpieczne miejsce dla pieniądza. Że jest stabilny, bardzo szybki wzrost gospodarczy. [...] Polska się znajduje w najlepszym momencie rozwoju gospodarczego od... nie wiem od kiedy. Od kiedy się tym w ogóle zajmujemy, od rewolucji przemysłowej powiedzmy. Trudno mi powiedzieć, czy od Piastów i Jagiellonów, to są kwestie anegdotyczne, ale od kiedy sami o tym decydujemy - podkreślił.

Szef NBP mówił, iż "liczy, że we wrześniu, ale to nie jest pewne, inflacja zejdzie do poziomu jednocyfrowego, poniżej 10 proc.". - Jeśli inflacja spadnie poniżej 10 proc. i jeśli będzie pewne, że inflacja będzie spadać w następnych kwartałach, pojawi się możliwość obniżki (stóp procentowych - red.) - dodał.

Czerwcowa decyzja RPP utrzymuje stopy na niezmienionym poziomie

Podczas czerwcowych obrad Rada Polityki Pieniężnej postanowiła pozostawić stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Decyzja ta była oczekiwania przez ekonomistów oraz inwestorów. Jednocześnie była ona dziewiątą z rzędu, która utrzymała główną stopę NBP (referencyjną) na poziomie 6,75 proc.  

Ostatnia podwyżka RPP miała miejsce we wrześniu 2022 r. Wcześniej, bo od października 2021 r., Rada przeprowadziła najostrzejszy cykl zacieśniania polityki monetarnej w historii, podnosząc główną stopę o łącznie 665 pkt. bazowych.  

Ze wstępnego szacunku Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że inflacja konsumencka w Polsce w maju br. wyniosła 13 proc. w relacji rocznej, przy czym ceny na przestrzeni miesiąca nie drgnęły (0 proc. mdm). Choć nadal jest to wskaźnik znacząco przewyższający inflacyjny cel NBP - ten wynosi 2,5 proc. z możliwym odchyleniem o 1 proc. w górę i w dół - tak szczyt tempa wzrostu cen w Polsce jest już za nami.

To natomiast wśród poszczególnych członków Rady wpłynęło na podjęcie tematu ewentualnych obniżek stóp. W rozmowie z Radiem Maryja Gabriela Masłowska stwierdziła, że "prawdopodobieństwo rozpoczęcia w tym roku fazy obniżek stóp procentowych w Polsce staje się coraz większe". 

Podobnego zdania jest Ireneusz Dąbrowski, który na antenie TVP Info stwierdził, że "jeżeli te procesy, które w tej chwili obserwujemy, utrzymają się, to na koniec roku może się taka przestrzeń (do obniżek stóp proc. - red.) pojawić".  

Odmienne zdanie natomiast przedstawił Ludwik Kotecki w radiu TOK FM. Członek RPP powiedział, że miejsca na obniżkę nie będzie w tym roku. Boję się, że może być podobnie w roku przyszłym". 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Rada Polityki Pieniężnej | Adam Glapiński | NBP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »