Jak podaje Bloomberg, Glapiński będzie przekonywać Radę Polityki Pieniężnej do konieczności wydłużenia cyklu podwyżek stóp w bieżącym roku.
W grudniu 2021 r. Glapiński mówił, że w zależności od okoliczności stopy procentowe w Polsce mogą wzrosnąć w okolice 3 lub nawet 4 proc.
Od października do stycznia RPP czterokrotnie podwyższyła stopy procentowe, w tym referencyjną łącznie o 2,15 pkt proc. do 2,25 proc.
Najbliższe posiedzenie RPP zaplanowano na 8 lutego.
- Jeślibyśmy przyjęli scenariusz jednak optymistyczny, w tym sensie, że Omikron nie będzie dewastujący dla gospodarki, a uodpornienie gospodarki się potwierdzi kolejny raz, to uważam, że rozważanie podwyżki w lutym o 0,5 pkt proc. ma uzasadnienie - powiedział z kolei w piątkowej rozmowie z Interią Cezary Kochalski, członek Rady Polityki Pieniężnej.
Działania rządu i NBP nakierowane na obniżenie inflacji powinny - twierdzi - oddziaływać w kierunku ograniczenia oczekiwań inflacyjnych. Tarcze antyinflacyjne mogą obniżyć szczyt inflacji w tym roku o ponad 1,5 pkt proc. - Może to być więcej - dodaje Kochalski.
Bank inwestycyjny Goldman Sachs podwyższył prognozę wzrostu stóp procentowych Narodowego Banku Polskiego w najbliższych miesiącach. W opinii analityków, cykl podwyżek zakończy się na poziomie 4 proc., a nie 3 proc., jak poprzednio zakładali.
W raporcie zwrócono uwagę, że w Polsce rząd podjął działania mające zniwelować wpływ wysokiej inflacji, które zaczną przynosić efekty w I kwartale. "W konsekwencji, choć polska inflacja jest obecnie wyższa niż w Czechach, spodziewamy się odwrócenia tej kolejności w nadchodzących miesiącach" - wskazano.
