Prezydent chce położyć łapę na mediach
W Argentynie trwa ostry konflikt między prezydent Cristiną Fernandez i centro-liberalną grupą medialną Grupo Clarin, jedną z największych w Ameryce Południowej. Opozycja podejrzewa, że władza chce uderzyć w niezależne media poprzez nacjonalizację.
Zabieg ten w ubiegłym roku zastosowano wobec prywatnych funduszy emerytalnych oraz największych linii lotniczych.
Minister gospodarki Argentyny Amado Boudou chce utworzenia komisji śledczej w sprawie domniemanych nieprawidłowości w firmie drukarskiej Papel Prensa (należy do Grupo Clarin razem m.in. z największą tamtejszym dziennikiem "Clarin" powstałym w 1945 r., stronami internetowymi, trzema stacjami radiowymi i telewizyjnym kanałem informacyjnym Canal13). Część udziałów mają w Papel Prensa wydawca gazety "La Nacion" oraz skarb państwa. Papel Prensa rzekomo kupował papier poniżej cen rynkowych.
Konflikt rozwija się od roku - wtedy media z Grupo Clarin zaatakowały Fernandez i cały gabinet zarzucając rządzącym nieudolność. Pani prezydent ma teraz 20-proc. poparcie co jest efektem błędów gospodarczych i konfrontacyjnego stylu sprawowania polityki. Fernandez na ataki zareagowała pomysłem reformy sfery mediów "dla podwyższenia konkurencyjności". Pod płaszczykiem reform jest brutalna walka polityczna, próba osłabienia powstałej w 1999 r. Grupo Clarin i rozbicia jej struktury. Przejęcie Papel Prensa pozwoliłoby rządowi kontrolować dostawy papieru dla gazet i szantażować same gazety.
Krzysztof Mrówka