Produkcja: Jednak wolniej

W lipcu br. produkcja sprzedana przemysłu (w cenach stałych) ukształtowała się na poziomie wyższym o 2,6% niż w analogicznym miesiącu ub. r., będąc jednocześnie niższą o 8%, niż w czerwcu br. Ceny produkcji przemysłowej nie zmieniły się w relacji rok do roku (dynamika na poziomie 0%), wzrastając o 0,2% w relacji m/m. W omawianym miesiącu nastąpiło obniżenie wyjątkowo wysokiej dynamiki produkcji budowlano-montażowej - osiągnęła ona 17,4% (r/r) wobec 29,9% (r/r) miesiąc wcześniej. Budownictwo zanotowało spadek produkcji o 1,9% w porównaniu z poziomem z czerwca.

W lipcu br. produkcja sprzedana przemysłu (w cenach stałych) ukształtowała się na poziomie wyższym o 2,6% niż w analogicznym miesiącu ub. r., będąc jednocześnie niższą o 8%, niż w czerwcu br. Ceny produkcji przemysłowej nie zmieniły się w relacji rok do roku (dynamika na poziomie 0%), wzrastając o 0,2% w relacji m/m. W omawianym miesiącu nastąpiło obniżenie wyjątkowo wysokiej dynamiki produkcji budowlano-montażowej - osiągnęła ona 17,4% (r/r) wobec 29,9% (r/r) miesiąc wcześniej. Budownictwo zanotowało spadek produkcji o 1,9% w porównaniu z poziomem z czerwca.

Względnie niski poziom produkcji sprzedanej przemysłu wynikał częściowo z efektu mniejszej liczby dni roboczych w lipcu względem poprzedniego miesiąca (po uwzględnieniu efektów sezonowych produkcja przemysłowa była o 4,7% wyższa niż przed rokiem). Jednakże zaobserwowanego spadku nie można wytłumaczyć jedynie w ten sposób. Za niską sprzedaż sektora przemysłowego zdaje się odpowiadać niski popyt w gospodarce. Tą argumentację można poprzeć obserwacjami kształtowania się cen produkcji przemysłowej - ich dynamika znajduje się obecnie na zerowym poziomie (podobnie jak w poprzednim miesiącu) - co oznacza, że ceny producentów nie rosną, nawet pomimo rekordowych zwyżek cen ropy naftowej. W tym kontekście można dokonać poprawniejszej interpretacji względnie dobrych danych o produkcji za poprzedni miesiąc. Obecnie wydaje się, że to raczej wysoka czerwcowa dynamika (6,9% r/r) była wartością nietypową, obecnie obserwowana odpowiada w większym stopniu tendencjom w gospodarce.

Reklama

Niska dynamika produkcji sprawi zapewne, że przeciętne prognozy wzrostu gospodarczego w II połowie roku zostaną nieznacznie skorygowane w dół. Nasuwa się pytanie, czy można było przewidzieć, że pozytywne dane za czerwiec były jednorazowe? A może to jednak dane lipcowe są wyjątkowo kiepskie, a następne będą już znacznie lepsze? Z całą pewnością można stwierdzić tylko to, że w ostatnim czasie wahania produkcji są względnie duże, co stawia pod znakiem zapytania jakość prognoz przywiązujących zbyt dużą wagę do ostatnich obserwacji. Tak naprawdę o polskiej gospodarce nie można obecnie powiedzieć z całą pewnością, że jest w dobrej formie. Po ponad roku od akcesji do UE nie powinniśmy już odczuwać efektu wysokiej bazy z I połowy 2004 r., więc niska dynamika produkcji powinna niepokoić bardziej niż kilka miesięcy temu. Może to być sygnałem dla Rady Polityki Pieniężnej, że ostatnio prowadzona przez nią polityka obniżek stóp procentowych idzie w dobrym kierunku.

Juliusz Radwański, analityk BGŻ

BGŻ SA
Dowiedz się więcej na temat: produkcje | niski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »