Przełom w budownictwie
W czerwcu oddano do użytku o przeszło 85% mieszkań więcej niż w maju i o ponad 160% więcej niż przed rokiem - podał GUS. Czy te dane oznaczają przełom w budownictwie? Część ekonomistów ma wątpliwości.
Dobre informacje o liczbie oddanych mieszkań pojawiają się już od kilku miesięcy, ale dynamika nie była jeszcze tak wysoka - ocenia Katarzyna Piętka z Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych. - Są one potwierdzeniem danych o rosnącej wartości kredytów hipotecznych i zwiększeniu liczby pozwoleń na budowę. Świadczą, że budownictwo mieszkaniowe się ruszyło - twierdzi Janusz Jankowiak, główny ekonomista BRE Banku.
Budownictwo w Polsce od kilku lat znajduje się w zapaści. Mimo stopniowego ożywienia w gospodarce produkcja ciągle maleje, ale negatywne tendencje ulegają stopniowemu wyhamowaniu. Po spadkach rzędu 25% w pierwszych miesiącach tego roku, w maju produkcja skurczyła się już "tylko" o 7%. Dane za czerwiec GUS poda w przyszłym tygodniu.
Jednak ekonomiści nie są jednomyślni. - Najwyraźniej zaczął się boom - uważa J. Jankowiak. - Ale trudno powiedzieć, czy już w czerwcu produkcja budowlana wyszła na plus - dodaje.
- Budownictwo mieszkaniowe to tylko ok. 20% łącznej produkcji budowlanej - mówi z kolei K. Piętka. - Poza tym może się okazać, że dobre dane to tylko jednomiesięczny ewenement, który nie znajdzie potwierdzenia w kolejnych miesiącach.
Jeszcze większym pesymistą jest Piotr Bielski, ekonomista BZ WBK. - Nie ma mowy o jakimkolwiek ożywieniu. Dane GUS dotyczą mieszkań oddanych. Ich budowa rozpoczęła się przed wieloma miesiącami. Uważa, że chodzi prawdopodobnie o mieszkania, które zaczęto budować pod koniec 2001 r., gdy likwidowano tzw. dużą ulgę budowlaną. - Stąd informacje o liczbie oddanych mieszkań nie przekładają się na wyniki produkcji budowlanej - dodaje.
Gdyby teza Piotra Bielskiego się sprawdziła, to w tym roku popyt na mieszkania powinien się zwiększyć. W przyszłym roku szykują się bowiem zmiany podatkowe - ma wzrosnąć VAT na materiały budowlane.