Przezorna dywersyfikacja - Budimex i Ferrovial mają na nią plan

Budownictwo to sektor gospodarki szczególnie narażony na wahania koniunktury. FBSerwis to dla Budimeksu i Ferrovialu jeden z pomysłów na życie i sukces po infrastrukturalnym boomie w Polsce.

Budownictwo to sektor gospodarki szczególnie narażony na wahania koniunktury. FBSerwis to dla Budimeksu i Ferrovialu jeden z pomysłów na życie i sukces po infrastrukturalnym boomie w Polsce.

Po roku 2022 spadek wartości polskiego rynku budowlanego będzie nieuchronny. Koniec wydatkowania i rozliczania środków z bieżącej perspektywy unijnego budżetu będzie zarazem kresem sowitego finansowania publicznych inwestycji infrastrukturalnych w Polsce, które od końca ubiegłej dekady pozostają głównym motorem napędzającym branżę. Również samorządy będą musiały stawić czoła rzeczywistości, w której dostęp do stosunkowo łatwego i przede wszystkim bezzwrotnego pieniądza z Unii Europejskiej stanie się mocno ograniczony.

Różnicowanie

Wiodące grupy budowlane są tego scenariusza świadome i od kilku lat starają się niebezpieczeństwu zaradzić - m.in. dywersyfikują portfel zleceń, wchodząc w nowe dla siebie segmenty budownictwa (choćby energetycznego), szukają też szans na rynkach eksportowych lub w inwestycjach w formule partnerstwa publiczno-prywatnego.

Reklama

To właśnie droga dzisiejszego lidera budowlanej branży - Budimeksu. Zarząd konsekwentnie wciela w życie długoterminową strategię. Polska firma w pewien sposób kroczy podobną ścieżką, jak jej strategiczny od 2000 r. akcjonariusz, czyli hiszpański koncern Ferrovial, który fundamenty pod sukces i globalną ekspansję zbudował dzięki boomowi budowlanemu w Hiszpanii.

Teraz działalność budowlana koncernu odpowiada już za mniej niż połowę przychodów. Większy udział mają usługi, dotyczące m.in. utrzymania nieruchomości oraz infrastruktury drogowej i kolejowej, a także gospodarka odpadami.

Ferrovial należy też do największych prywatnych operatorów autostradowych (ok. 1,9 tys. km) i lotniskowych (90 mln pasażerów w 2015 r.). Grupa jest m.in. udziałowcem najbardziej ruchliwego portu lotniczego w Europie, czyli londyńskiego Heathrow.

Polityka koncernu przekłada się na zyski i uznanie inwestorów. Choć Ferrovial ustępuje znacząco pod względem przychodów takim potentatom jak ACS, Eiffage, Skanska czy Strabag, to zarazem góruje nad nimi swoją kapitalizacją giełdową.

To możliwe właśnie dzięki głębokiej dywersyfikacji, która pozwoliła zmniejszyć ryzyko, związane z wahaniami koniunktury na rynku budowlanym, i wzmocnić długoterminowe, stabilne źródło przychodów. I w tym tkwi odpowiedź na pytanie, po co Ferrovial i Budimex założyły FBSerwis.

Dekada na rozwój

Spółka powstała już w 2012 r., a zatem ma dekadę, aby rozwinąć się tak, by umożliwić właścicielom w Polsce łagodne wejście w rzeczywistość rynkową (z uszczuplonymi unijnymi dotacjami). FBSerwis zajmuje się przede wszystkim utrzymaniem infrastruktury, gospodarką odpadami, a także obsługą nieruchomości.

Na czele firmy stoi Artur Pielech. O jej przyszłość jest spokojny.

- 2016 będzie dla nas dobrym rokiem. Spodziewamy się wzrostu przychodów o ponad 45 proc. - do 170 mln zł - podkreśla.

Najszybszy rozwój FBSerwis notuje w sektorze usług środowiskowych - głównie dzięki zakupionym w 2015 r. dwóm zakładom przetwarzania odpadów komunalnych, a także dużemu kontraktowi na odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych w łódzkiej dzielnicy Bałuty.

W I półroczu 2016 r. na usługi środowiskowe przypadło 43 proc. sprzedaży, a utrzymanie infrastruktury i budynków odpowiadało za (kolejno) 40 proc. oraz 17 proc. przychodów.

- Od początku istnienia FBSerwis strategicznym celem stało się równoległe rozwijanie trzech linii biznesowych, co nie jest łatwe - podkreśla Pielech. - Każdy z tych rynków ma inną specyfikę i dynamikę. Nie widzę w Polsce drugiej firmy, która działałaby jednocześnie w tych sektorach.

Kto dla FBSerwis stanowi konkurencję? W sektorze utrzymania dróg to przede wszystkim małe i średnie firmy budowlane, które tak właśnie różnicują działalność. Na rynku utrzymania budynków działają głównie podmioty wyspecjalizowane. W gospodarce odpadami obserwujemy największą koncentrację: ponad połowa rynku jest w posiadaniu ok. 10 największych graczy, łącznie z wielkimi spółkami komunalnymi, jak MPO w Warszawie czy Krakowie.

FBSerwis zatrudnia ok. 700 etatowych pracowników; w gronie dużych miast firma nie ma oddziału jeszcze tylko we Wrocławiu. Decyzja o jego otwarciu zapada po zdobyciu odpowiedniego portfela zleceń w danym regionie.

Artur Pielech wyjaśnia, że jego firma zamierza rozwijać się głównie w dużych aglomeracjach i ich otoczeniu, gdyż tam jest najwięcej miejsca dla rozwoju jej trzech linii biznesowych. W przyszłości spółka może rozszerzać krąg infrastruktury i obiektów leżących w kręgu jej zainteresowań. Nieustającym wyzwaniem pozostaje podnoszenie specjalizacji świadczonych usług.

- Znajdujemy się w komfortowej sytuacji, gdyż mamy deklarację właścicieli, że jeśli nasze dalsze plany inwestycyjne i rozwojowe będą spełniać wymogi koncernu, będziemy mogli liczyć z ich strony na kolejne dokapitalizowanie - wskazuje prezes.

Nikt nie rzuca słów na wiatr. Pod koniec 2016 r. FBSerwis zyskał 85 mln zł - po dokapitalizowaniu przez Budimex i Ferrovial. Dzięki tym środkom spółka sfinalizowała ubiegłoroczne przejęcia, pozyskała finansowanie kontraktów i spłaciła praktycznie całe zadłużenie wobec właścicieli.

Prezes zapewnia, że jego przedsiębiorstwo nieustannie szuka okazji do przejęć we wszystkich segmentach.

- Jeśli chcemy spełnić oczekiwania akcjonariuszy co do tempa wzrostu, nie możemy rosnąć tylko organicznie - akcentuje. - Potrzebujemy akwizycji, by w nadchodzących latach przekroczyć pułap co najmniej 500 mln zł przychodów rocznie. Ale jeśli będziemy przejmować, to raczej już większe podmioty.

Droga do sukcesu

Jeśli idzie o infrastrukturę drogową, to FBSerwis pracuje dla Głównej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Dotychczasowe doświadczenia z kontraktów w formule "utrzymaj standard" spółka ocenia dobrze.

- Sieć dróg krajowych, zwłaszcza ekspresówek i autostrad, będzie nadal rosła, więc to bardzo perspektywiczny rynek - stwierdza Pielech.

W jego opinii, GDDKiA - podejmując przed kilkoma laty decyzję o nierozwijaniu własnych sił pracujących nad utrzymaniem dróg - zyskała oszczędności na poziomie 30-40 proc.

FBSerwis bierze też udział w dwóch przetargach na utrzymanie dróg wojewódzkich w formule partnerstwa publiczno-prywatnego. W Kujawsko-Pomorskiem firma startuje samodzielnie, a na Dolnym Śląsku - razem z Budimeksem, gdyż tam akurat zaplanowano też prace budowlano-modernizacyjne.

Budimeks i FBSerwis interesują się też rynkiem utrzymania linii kolejowych. Tu jednak na razie trudno o konkrety, gdyż PKP PLK nie przedstawiło dotychczas żadnej strategii w tej dziedzinie.

- Na Zachodzie outsourcing utrzymania linii kolejowych jest normalnością. Takie rozwiązanie jest po prostu tańsze - ubolewa Pielech.

Na trudnym rynku

Obowiązujące od końca lipca znowelizowane Prawo zamówień publicznych zezwala samorządom zlecać odbiór odpadów swoim spółkom - bez organizowania przetargów na odbiór i zagospodarowanie śmieci, czego wymagała wprowadzona w połowie roku 2013 "rewolucja śmieciowa".

Zdaniem Pielecha, tzw. zasada in-house bezsprzecznie wywrze duży wpływ na rynek odbioru i zagospodarowania odpadów komunalnych, a także na utrzymanie czystości w miastach.

- Trzeba jednak poczekać, aż wygasną kontrakty zawarte przed nowelizacją Prawa zamówień publicznych. Zapewne wiele samorządów zechce zlecać zadania swoim spółkom - ocenia prezes. - To rozwiązanie bardziej kosztowne niż outsourcing i finalnie ten koszt muszą ponosić mieszkańcy.

Ale Artur Pielech dostrzega dobre strony znowelizowanej ustawy. Przede wszystkim: ograniczenie wagi ceny w kryteriach wyboru wykonawcy do 60 proc. musi odmienić sposób rozstrzygania przetargów. Nowelizacja przewiduje też wymóg etatowości w zamówieniach publicznych, a dotychczas plagą w sektorach gospodarki odpadami i utrzymaniu infrastruktury były umowy śmieciowe.

- Dla takich firm jak FBSerwis, zatrudniających na etat i ponoszących związane z tym koszty, wymóg etatowości był oczekiwany od dawna - podkreśla prezes.

Jego zdaniem, o zmiany układu sił na rynku gospodarki odpadami trudno, ponieważ każdy nowy gracz potrzebuje lokalnej infrastruktury, by skutecznie pojawić się w tym sektorze.

FBSerwis musiał to zaplecze stworzyć - w postaci baz logistycznych i zakupionych zakładów zagospodarowania odpadów koło Bełchatowa i Kłodzka. Tymczasem największe podmioty na tym rynku budują swoją infrastrukturę już od ponad 20 lat.

W opinii Artura Pielecha, z tego powodu w przyszłości nie odnotujemy dużych przetasowań na rynku, chyba że poprzez przejęcia.

- Zmiany będą następować w samym sposobie zagospodarowania i utylizacji odpadów. Będzie liczył się coraz wyższy i efektywniejszy kosztowo poziom recyklingu - prognozuje prezes.

W nowym Krajowym Planie Gospodarki Odpadami akcentuje się większe znaczenie recyklingu niż spalania odpadów. I w takim właśnie kierunku zamierza iść FBSerwis. Jego zakłady wyposażone są w instalacje do mechaniczno-biologicznej przeróbki odpadów. I ten sposób firma Budimeksu i Ferroviala chce nadal rozwijać.

- Jesteśmy też producentem paliw alternatywnych (RDF), których odbiorcą są cementownie. Mamy nadzieję, że w przyszłości RDF znajdzie również zastosowanie w energetyce i ciepłownictwie - zaznacza Pielech.

Nieruchomości z potencjałem

Dobrych perspektyw FBSerwis oczekuje też w sektorze utrzymania nieruchomości. Po pierwsze: wciąż powstają nowe biurowce i centra handlowe, o które trzeba dbać. Po drugie: właściciele obiektów, zwłaszcza wybudowanych 10-15 lat temu, zmagają się z ograniczonymi przychodami z wynajmu powierzchni i rosnącymi kosztami utrzymania. W tej sytuacji podniesienie efektywności energetycznej nieruchomości może być szansą na poprawę rentowności.

FBSerwis jest również zainteresowany projektami utrzymania i modernizacji budynków i infrastruktury miejskiej w formule partnerstwa publiczno-prywatnego. Dotyczy to m.in. podnoszenia efektywności energetycznej budynków czy oświetlenia ulic.

- Tego typu zadania znajdują się w naszej strategii, gdyż Ferrovial nabył dużego doświadczenia w podobnych projektach. Mamy też odpowiedni kapitał, by angażować się w długoterminowe umowy PPP - wyjaśnia Pielech.

I dodaje, że dział prawny spółki intensywnie pracuje nad pomysłami na realizację tego rodzaju projektów - w taki sposób, aby jak najmniej wpływał na zadłużenie samorządów. Bo to dziś główna przeszkoda, zniechęcająca je do tej formuły. Pamiętać jednak trzeba, że szybki rozwój PPP zacznie się po obecnej perspektywie unijnego budżetu, gdy zniknie główne źródło pozyskiwania środków na inwestycje.

Przetasowanie w grupie?

Ferrovial ma dziś 51 proc., a Budimex - 49 proc. akcji w FBSerwis. Dariusz Blocher, prezes Budimeksu, regularnie wskazuje, że w przyszłości jego firma chciałaby przejąć kontrolę nad FBSerwis. Wydaje się jednak, że dojdzie do tego nie wcześniej niż pod koniec obecnej dekady.

- Ferrovial uważa, że ta spółka to wciąż start-up - i my się z tym zgadzamy. Jednocześnie sami jesteśmy mocno zajęci działalnością budowlaną, więc nie mamy takich możliwości i know-how, by wziąć większą odpowiedzialność za FBSerwis - tłumaczył w czerwcu tego roku Blocher.

Jeśli FBSerwis utrzyma obecne tempo rozwoju, to Budimex może spokojnie poczekać jeszcze te kilka lat...

Tomasz Elżbieciak

Więcej informacji w portalu "Wirtualny Nowy Przemysł"

Dowiedz się więcej na temat: Budimex SA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »