Rosja na marginesie
Rząd Rosji na Światowym Forum Ekonomicznym w Davos reprezentować będzie w tym roku wicepremier i minister finansów Aleksiej Kudrin, a spośród liderów rosyjskiego biznesu swój udział potwierdził tylko prezes banku VTB Andriej Kostin.
W opinii moskiewskich mediów, tak skromnej delegacji na tę prestiżową imprezę, która od 37 lat ściąga do Szwajcarii czołowych polityków, ekonomistów, finansistów, przemysłowców i ludzi nauki z całego świata, Rosja nie wysyłała już dawno. W 2007 roku Rosję reprezentował tam pierwszy wicepremier Dmitrij Miedwiediew, o którym już wówczas mówiono jako o jednym z najpoważniejszych kandydatów na następcę prezydenta Władimira Putina. Zdaniem dziennika "Kommiersant", nikłe zainteresowanie rosyjskich oficjeli wyjazdem do Davos jest konsekwencją tego, że w programie tegorocznego forum praktycznie nie ma Rosji.
Organizatorzy przewidzieli tylko dwie dyskusje, poświęcone temu krajowi - "Geopolityczne ambicje Rosji" oraz "Rosja i jej sąsiedzi". W tej drugiej przewidziany jest udział m.in. prezydenta Litwy Valdasa Adamkusa.
Powołując się na źródła w moskiewskim Białym Domu (siedzibie rządu), "Kommiersant" zauważa, iż inną przyczyną chłodnego stosunku Moskwy do tegorocznego Davos jest spodziewany triumf Ukrainy. Według gazety, prezydent Wiktor Juszczenko ma tam poinformować o przystąpieniu swojego kraju do Światowej Organizacji Handlu (WTO), o co od kilkunastu lat bezskutecznie zabiega także Rosja.
W środę Ukraina i Unia Europejska usunęły ostatnie przeszkody na drodze Kijowa do WTO. Posiedzenie władz Światowej Organizacji Handlu, podczas którego zapadnie decyzja o przyjęciu Ukrainy, planowane jest na 5-6 lutego. Jednym z głównych wydarzeń tegorocznego forum w Davos, które zbierze się w dniach 23-27 stycznia, będzie wystąpienie sekretarz stanu USA Condoleezzy Rice.