Rostowski: Polski dług nie przekroczy 55 proc. w relacji do PKB

W tym i w przyszłym roku nie przewidujemy, aby dług Polski przekroczył drugi próg ostrożnościowy, czyli 55 proc. w relacji do PKB - powiedział w środę w Sejmie wicepremier i minister finansów Jacek Rostowski.

Minister, odnosząc się do pytań posłów zadanych podczas debaty, dotyczącej sprawozdania sejmowej komisji finansów z wykonania ubiegłorocznego budżetu, stwierdził, że wiele pytań opozycji było konkretnych i ciekawych. Odniósł się do kilku z nich.

Pierwsze dotyczyło kontroli nad wydatkami Funduszu Pracy, czyli państwowego funduszu celowego. Pieniądze z niego są przeznaczane m.in. na łagodzenie skutków bezrobocia, aktywizację zawodową i promocję zatrudniania.

Jak mówił Rostowski, minister finansów ma kontrolę nad tymi środkami, gdyż wydatki funduszu są częścią sektora finansów publicznych. - Dlatego minister finansów musi mieć kontrolę nad tymi wydatkami - podkreślił.

Reklama

Dodał, że w tym roku te wydatki są większe niż były w przeszłości. W 2013 r. fundusz dysponuje 4,6 mld zł, w 2012 r. było to 3,9 mld zł.

Wicepremier oświadczył też, że w tym roku MF nie przewiduje, by dług przekroczył drugi próg ostrożnościowy, czyli 55 proc. do PKB. - Nie przewidujemy takiego wyniku. Przewidując trudniejsze czasy (...) bardzo dużą część potrzeb pożyczkowych sprefinansowaliśmy. Ten wzrost długu w pierwszej połowie roku nie będzie odzwierciedlony podobnym wzrostem w drugiej połowie roku. Zresztą podobnie było w 2012 r. - zaznaczył minister.

- Nie przewiduję przekroczenia tego progu także w 2014 r., gdyż następuje wiele zmian w systemie finansów publicznych - dodał.

Szef resortu finansów mówił też, że jego resort będzie przedłużał obowiązujące stawki VAT przez kolejne trzy lata. - Nie przewidujemy utrzymania tego mechanizmu, który powoduje automatyczne wzrosty stawek VAT przy przekroczeniu 55 proc. (długu do PKB - PAP). Z bardzo prostej przyczyny. Mamy dziś zupełnie inną wiarygodność, niż mieliśmy w 2010 r., kiedy ten mechanizm był wprowadzony - mówił.

Do innych pytań posłów odniósł się m.in. wiceminister finansów Wojciech Kowalczyk. Wyjaśnił, że nie jest prawdą, jakoby polska metodologia liczenia długu była mniej restrykcyjna od unijnej. - Przykład to zobowiązania wymagalne, które według naszej metodologii są zaliczane do długu, a według metodologii Eurostatu - nie. To jest około 4 mld zł. To pokazuje, że nie mamy jednokierunkowego podejścia, że nasza metodologia jest luźniejsza - mówił wiceminister. Dodał, że koszty obsługi długu wyniosły w zeszłym roku 42,1 mld zł i były o 17,1 proc. (o ok. 6,15 mld zł) wyższe, niż w 2011 r.

Kowalczyk poinformował także posłów, że w resorcie finansów trwają prace nad projektem zmian przepisów dotyczących parabanków. - W ciągu tygodnia lub dwóch minister finansów skieruje do uzgodnień międzyresortowych projekt ustawy - zapowiedział. Dodał, że w projekcie znajdą się przepisy dotyczące dodatkowych uprawnień dla Komisji Nadzoru Finansowego, dostępu podmiotów niebankowych do bazy informacji kredytowych czy informowaniu o realnej stopie oprocentowania pożyczki.

Natomiast wiceminister finansów Janusz Cichoń powiedział, że opozycja wydaje się być głucha na argumenty rządu.

- Nie może być usprawiedliwieniem to, co słyszeliśmy z ust posła Kuźmiuka (PiS), że to jest debata polityczna i wszystkie chwyty są dozwolone. Możliwe jest przekłamywanie danych, zaklinanie rzeczywistości. My znamy i pamiętamy, taką (...) wytyczną, jaką przyjęliście, że nikt wam tego nie udowodni, że czarne jest czarne, a białe jest białe. Jeśli fakty nie pasują wam do tez, to tylko źle dla faktów - powiedział, zwracając się do posłów PiS.

Rostowski w Sejmie: Nie grozi nam katastrofa finansowa

Źródło: X-News

PAP
Dowiedz się więcej na temat: próg ostrożnościowy | budżet | Jacek Rostowski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »