Rosyjscy detaliści rezygnują z otwarć nowych sklepów
Najwięksi rosyjscy detaliści, w tym X5 Group, Vkusvill i Azbuka Vkusa, wstrzymują otwarcia nowych sklepów i reorganizują zespoły odpowiedzialne za tworzenie nowych linii biznesowych. Sieci są zmuszone do ograniczania nakładów inwestycyjnych z powodu rosnących cen towarów i zakłóceń w łańcuchach dostaw - podaje dziennik Kommersant, na który powołuje się portal wiadomoscihandlowe.pl.
Pomagajmy Ukrainie - Ty też możesz pomóc!
Jeden z największych rosyjskich detalistów, Grupa X5 rozwiązała zespół ds. rozwoju sieci sklepów regionalnych Perekrestok. W Rosji jest ich prawie 1000. Potwierdził to dziennikowi jeden z pracowników objętych redukcją zatrudnienia.
Rzecznik Grupy X5 wyjaśnił, że pracownicy działu rozwoju Perekrestok są przenoszeni do innych obszarów, ponieważ plany otwarć i renowacji sklepów są zawieszone do końca kwietnia, aby dokonać przeglądu inwestycji kapitałowych na 2022 r.
Sieć VkusVill, która ma ponad 1200 sklepów w Rosji, zamroziła niektóre projekty, koncentrując się na obszarach o krótkoterminowych wynikach.
Azbuka Vkusa, która ma około 100 supermarketów w Rosji, zauważyła, że nieco ogranicza otwieranie nowych sklepów, ale nie wpłynęło to na personel.
Otwarcie nowych placówek wstrzymały również sieci niespożywcze, w tym M.Video-Eldorado i Inventive Retail Group (zarządzane przez re:Store i Samsung).
M.Video-Eldorado tłumaczył to zmianą łańcuchów dostaw, warunków cenowych zakupów oraz wzrostem kosztów finansowych.
Grupa prowadzi obecnie rozmowy z właścicielami lokali w celu optymalizacji stawek czynszowych oraz dąży do poprawy efektywności wykorzystania magazynów.
W związku z zachodnimi sankcjami nałożonymi na Federację Rosyjską za rozpętanie działań wojennych na Ukrainie, a także z powodu dobrowolnego wycofania się wielu firm zagranicznych z rynku rosyjskiego, kraj zaczął mieć problemy z dostawami różnych towarów, ceny których rosną lawinowo.
Restauracje i kawiarnie w Rosji miały problemy z dostawami produktów - warzyw, sałatek i niektórych rodzajów ryb - z powodu sankcji wobec Federacji Rosyjskiej, które zakłóciły łańcuchy dostaw, a także z powodu dewaluacji rubla.
Rosja jest także silnie uzależniona od importu leków, których udział, wyłączając generyki z importowanymi komponentami, przekracza 50 proc. W przypadku sprzętu i technologii medycznych import przekracza 90 proc.
Zachodnie sankcje na leki nie mają zastosowania. Jednak ich import jest utrudniony ze względu na ograniczenia bankowe i logistyczne. Niektóre rosyjskie banki są odłączone od międzynarodowego systemu SWIFT, co komplikuje obliczenia.
Dodatkowo, trudności z dostawą towarów jest spowodowane tym, że duże firmy żeglugowe odmawiają pracy na rynku rosyjskim.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze
Zobacz również: