RPP nie obniża stóp. Gospodarka odczuwa to coraz mocniej
Na "niezłe perspektywy inflacji, zagrożenia dla wzrostu gospodarczego oraz wysiłek modernizacyjny i obronny" jako na warunki makroekonomiczne wskazuje główny ekonomista PKO BP Piotr Bujak, który sceptycznie ocenia ruch Rady Polityki Pieniężnej o pozostawieniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie. Skutki odczuwają też kredytobiorcy, którzy kosztem wyższych rat kredytów często ograniczają konsumpcję czy oszczędności, ale również ci, którzy na zadłużenie nie mogą sobie pozwolić.
Stopy procentowe pozostają bez zmian - zdecydowała w lutym Rada Polityki Pieniężnej. Taki stan rzeczy utrzymuje się od szesnastu miesięcy; ostatnim razem poziom stóp został obniżony w październiku 2023 roku. Od tego czasu stopa referencyjna wynosi 5,75 proc.
Kredytobiorcy z niecierpliwością oczekują cięcia, bowiem zaciągnięte przez nich kilka lat temu kredyty o wiele bardziej obciążają dziś ich portfele. W podobnej sytuacji są także ci, którzy chcieliby zaciągnąć kredyt, czekając na niższe raty. Cykl podwyżek stóp rozpoczął się w październiku 2021 roku - startowaliśmy na poziomie 0,50 proc. dla głównej stopy. We wrześniu 2022 roku wynosiła już ona 6,75 proc. Stałą wartość utrzymywano przez rok - we wrześniu i październiku 2023 roku doszło do dwóch obniżek. Gdy nastąpiła ostatnia zmiana stóp, inflacja CPI wynosiła 6,6 proc. i w 2024 roku przez chwilę znalazła się w celu inflacyjnym NBP. Obecnie jednak wynosi 4,7 proc. (dane za grudzień), co nie przekonuje RPP, do rozpoczęcia obniżek stóp.
"Wzrost inflacji w II połowie 2024 r. względem I połowy ub.r. wynikał głównie z podwyżek administrowanych cen nośników energii, a także - choć w mniejszym stopniu - z wyższej rocznej dynamiki cen żywności i napojów bezalkoholowych. Jednocześnie na podwyższonym poziomie utrzymuje się wskaźnik inflacji po wyłączeniu cen żywności i energii, głównie ze względu na wysoką dynamikę cen usług. (...) W ocenie Rady w najbliższych kwartałach inflacja utrzyma się wyraźnie powyżej celu inflacyjnego NBP, do czego przyczynią się efekty wcześniejszego wzrostu cen energii, a także wzrosty stawek akcyzy i cen usług administrowanych. Jednocześnie podwyższona pozostanie prawdopodobnie także inflacja bazowa. Odmrożenie cen energii w II połowie 2025 r. może przyczynić się do przedłużenia okresu pozostawania inflacji powyżej celu inflacyjnego" - czytamy w komunikacie po posiedzeniu RPP.
Ekonomiści ING zauważyli, że w porównaniu z poprzednią informacją ta lutowa nie przynosi większych zmian. "Nowe jest jedynie stwierdzenie, że niepewność w głównych gospodarkach jest związana z możliwymi zmianami polityki handlowej na świecie. Jest to uzasadnione w świetle zawirowań związanych z cłami Trumpa w ostatnich dniach" - wskazali. I choć sami nie oczekują zmiany narracji prezesa NBP, który wskazywał, że na obniżki stóp trzeba będzie jeszcze poczekać, "rynki finansowe wyceniają 90pb cięć do końca 2025 i 150pb do końca 2026 roku".