RPP pozostawiła stopy procentowe bez zmian

Rada Polityki Pieniężnej na dzisiejszym posiedzeniu nie zdecydowała się na zmianę podstawowych stóp procentowych. Stopy procentowe w Polsce nadal pozostają na rekordowo niskim poziomie. Stopa referencyjna wynosi 2 proc., lombardowa 3,00 proc, depozytowa 1,00 proc., a redyskontowa weksli 2,25 proc.

Po raz ostatni RPP obniżyła stopy procentowe w październiku 2014 roku. Główną stopę procentową obniżyła o 50 pkt bazowych, do 2 proc. w skali roku. Stopa lombardowa została ścięta o 100 pkt bazowych - do 3,00 proc., stopa depozytowa pozostała bez zmian na poziomie 1,00 proc., a stopę redyskonta weksli obniżono o 50 pkt bazowych do 2,25 proc. Obecnie podstawowa stopa procentowa NBP wynosi 2 procent.

Decyzja RPP nie jest zaskoczeniem dla ekonomistów. Większość z nich uważało, że Rada na styczniowym posiedzeniu pozostawi stopy na dotychczasowym poziomie. Jednocześnie we wszystkich komentarzach dominowały opinie, że stopy zostaną obniżone jeszcze w tym kwartale, najprawdopodobniej w lutym lub w marcu.

Reklama

Nastawienie Rady bardziej łagodne

Zgodnie z naszymi oczekiwaniami Rada Polityki Pieniężnej nie zmieniła dziś stóp procentowych (stopa referencyjna wynosi 2,00%). W komunikacie po posiedzeniu nie znalazło się sformułowanie zawarte w grudniowym komunikacie wskazujące na ograniczone ryzyko utrzymania się inflacji poniżej celu w średnim okresie. Jednocześnie RPP nie wykluczyła dalszego dostosowania w polityce pieniężnej wskazując na przedłużającą się deflację jako jedną z głównych przesłanek tej decyzji: "Jeśli wydłuży się oczekiwany okres deflacji i tym samym wzrośnie ryzyko pozostania inflacji poniżej celu w średnim okresie, a napływające dane będą potwierdzały spowolnienie dynamiki aktywności gospodarczej oraz utrzyma się niski wzrost w otoczeniu polskiej gospodarki, to Rada nie wyklucza dalszego dostosowania polityki pieniężnej". Wprowadzone przez RPP zmiany w komunikacie interpretujemy jako zwiększone - w ocenie Rady - prawdopodobieństwo utrzymywania się inflacji poniżej celu w średnim okresie. Oznacza to, że nastawienie w polityce pieniężnej jest obecnie bardziej łagodne niż w grudniu ub. r.

Prezes NBP nadal widzi przestrzeń do obniżek stóp

Prezes NBP M. Belka podtrzymał dziś przedstawioną w grudniu ocenę, że RPP realizuje strategię celu inflacyjnego w sposób "elastyczny", co uzasadnia wstrzemięźliwość w reagowaniu na deflację wywołaną przez czynniki znajdujące się poza oddziaływaniem polityki monetarnej. M. Belka zasygnalizował jednak, że dla większości członków RPP przedłużająca się deflacja jest istotnym czynnikiem wpływającym na decyzje dotyczące polityki monetarnej, a on sam dostrzega przestrzeń dla obniżek stóp procentowych. Naszym zdaniem wypowiedzi prezesa NBP wskazują, że przedłużająca się deflacja stopniowo wychodzi na pierwszy plan w polityce monetarnej (maleje znaczenie wzrostu gospodarczego) i jej ewentualne dalsze pogłębienie może skłonić większość członków RPP do poparcia wniosku o obniżkę stóp.

Wzrost prawdopodobieństwa obniżki stóp w marcu

Treść komunikatu po dzisiejszym posiedzeniu RPP oraz przedstawione powyżej wypowiedzi M. Belki sygnalizują ryzyko w dół dla naszego scenariusza, zgodnie z którym Rada utrzyma niezmieniony poziom stóp procentowych do końca 2015 r. W naszej ocenie głównym argumentem przemawiającym za utrzymaniem status quo w polityce monetarnej pozostaje oczekiwany przejściowy charakter spowolnienia w Polsce, którego profil będzie zbliżony do oczekiwanego w listopadowej projekcji inflacji NBP. Jednak utrzymujący się i znacznie głębszy od oczekiwań spadek cen ropy i paliw oddziałuje zarówno w kierunku obniżenia rocznego wskaźnika inflacji w horyzoncie najbliższych dwunastu miesięcy, jak i - poprzez zmniejszenie presji kosztowej (w tym płacowej) - ograniczenia presji inflacyjnej w średnim terminie.

Konsekwencją silnego spadku cen ropy i paliw będzie zatem obniżenie średnioterminowej ścieżki inflacji w marcowej projekcji NBP w porównaniu z projekcją listopadową. Obniżenie prognozowanej inflacji może skłonić Radę do jednorazowego obniżenia stóp procentowych o 25-50 pb na marcowym posiedzeniu.

Naszym zdaniem zasygnalizowane dziś przez Radę złagodzenie nastawienia w polityce pieniężnej jest lekko negatywne dla kursu złotego i pozytywne dla polskiego rynku długu.

Jakub Borowski

Główny Ekonomista

Credit Agricole Bank Polska

OPINIE

Zgodnie z oczekiwaniami RPP nie obniżyła stóp procentowych, pozostawiając główną stopę referencyjną w wysokości 2,0%. Nie jest to zaskoczeniem dla rynku, bowiem w świetle ostatnich wypowiedzi członków Rady, w RPP dominuje obecnie postawa wyczekująca ze względu na niepewność, co do kształtowania się zarówno cen ropy, jak i koniunktury w strefie euro.

Przez część członków RPP ostatnie osłabienie złotego mogło być potraktowane jako substytut obniżki stóp, zmniejszający ryzyko silnego spadku poziomu cen, wraz ze spadkiem cen ropy naftowej.

Obecnie zwolennikom obniżenia stóp w RPP będzie trudno zebrać większość, chyba że deflacja nadal będzie się pogłębiać, a wzrost gospodarczy ulegnie spowolnieniu. Dla rynku istotny będzie ton komentarzy na dzisiejszej konferencji prasowej RPP oraz komunikat po posiedzeniu. Jeśli nie pojawią się nowe sygnały na konferencji prasowej, prawdopodobne jest utrzymanie stóp bez zmian również w lutym.

Arkadiusz Krześniak Główny Ekonomista Deutsche Bank Polska

Takiemu scenariuszowi sprzyjają pojawienie się deflacji w strefie euro w grudniu oraz dalsza przecena na rynku ropy naftowej. Pozostaje jednak wątpliwość co do tego, czy łagodzenie polityki pieniężnej z powodu powyższych czynników dałoby więcej korzyści niż kosztów.

Koniunktura nad Wisłą pozostaje bowiem solidna, co jest podstawową różnicą między Polską a strefą euro - analizuje w przesłanym PAP komentarzu Damian Olko, ekspert Centrum Badań i Analiz Pracodawców RP.

_ _ _ _ _ _

Stopy proc. w Polsce nie mogą być ani zbyt niskie, ani zbyt wysokie - ocenił dziś podczas wystąpienia w Krajowej Izbie Gospodarczej prezes NBP Marek Belka.

Prezes NBP zaznaczył, że - ultra luźna polityka pieniężna na świecie stanowi zagrożenie dla takich krajów jak Meksyk, Brazylia, Korea, ale także Polska, związane z gwałtownymi przypływami i odpływami kapitału, a co za tym idzie destabilizacją kursu waluty i "praktycznie rzecz biorąc uniemożliwia prowadzenie racjonalnej polityki pieniężnej.

- Jak sobie my damy radę w takim przypadku?

Przede wszystkim, jeśli chodzi o stopy procentowe, musimy uważać na następujące czynniki. Po pierwsze stopa procentowa nie może być zbyt wysoka, dlatego, że wtedy różnica w oprocentowaniu między nami, a najbliższym naszym wielkim sąsiadem, jakim jest strefa euro spowodowałaby, że Polska byłaby obiektem napływu kapitału krótkoterminowego, głównie na rynku rządowych papierów wartościowych, a co za tym idzie złoty by się wzmacniał, czego byśmy nie chcieli - powiedział.

- Chcielibyśmy, żeby oprocentowanie polskich obligacji było bardzo niskie. Tylko jeżeli dopuścilibyśmy do tego, żeby na tym rynku powstała bańka spekulacyjna, to ta bańka zawsze pęknie. W pewnym momencie, tak jak szybko spada oprocentowanie polskich papierów wartościowych, tak samo szybko mogłoby później to oprocentowanie rosnąć. Czyli my w naszej polityce pieniężnej patrzymy uważnie, żeby taka bańka spekulacyjna na rynku papierów wartościowych, w ogóle na rynku aktywów w Polsce, nie występowała - dodał.

- Z drugiej strony, jeżeli mamy stopę proc. za niską, to musimy liczyć się z takimi samymi zjawiskami, z jakimi mamy do czynienia na rynku światowym - z pogonią za zyskiem, za wyższymi stopami zwrotu. Już dziś w Polsce mamy zadowolenie kredytobiorców, że stopy proc. są względnie niskie czy bardzo niskie, jak na historię Polski, ale z drugiej strony ludzie narzekają, że oprocentowanie depozytów jest właściwie bardzo niskie. I co wtedy? Wtedy szuka się jakichś rozwiązań cudownych, typu Amber Gold - powiedział Belka.

- Ludzie zachowują się - przy bardzo niskich stopach procentowych - mniej racjonalnie, mniej roztropnie - dodał.

Belka zaznaczył, że w Polsce prowadzona jest bardzo rozsądna i wyważona polityka stóp procentowych, ale też bardzo rozsądna i roztropna polityka makroostrożnościowa.

- Umiemy prowadzić politykę pieniężną, umiemy prowadzić politykę makroostrożnościową, która ogranicza niebezpieczeństwo powstawania baniek spekulacyjnych, a po trzecie także niedopuszczanie do nadmiernych wahań kursu złotego - zapowiedział.

- Teoretycznie rzecz biorąc taki kraj jak Polska powinien dopuszczać do maksymalnych wahań kursu złotego. To jest teoretycznie najpewniejszy instrument ochrony przed turbulencjami rynku finansowego. Tylko cóż to za instrument? - dodał.

Prezes NBP zaznaczył, że gdyby dopuścić do wahań kursu przykładowo od 3,0 do 5,0 złotych za euro, to i tak gospodarka zostałaby zdestabilizowana.

- W pewnym momencie, w roku 2012, zauważyliśmy prawdziwą +jazdę na złotym+, 4,50-4,60 za euro. Jak dopuścimy do tego, żeby złoty się osłabił do pewnego momentu, wtedy algorytmy same przejmują decyzje, ludzie przestają myśleć i wtedy złoty może powędrować nie wiadomo jak daleko - powiedział.

- Myśmy wtedy postanowili zmodyfikować naszą politykę obecności na rynku walutowym. Niewielkimi sumami, ale postanowiliśmy pokazać rynkowi, że spekulacja na złotym to nie jest tylko droga jednokierunkowa, że można na niej stracić. (...) Wystarczy dla spekulantów taka wiadomość, żeby ograniczyć wahliwość złotego - dodał.

- W efekcie osiągamy - po pierwsze - w dalszym ciągu złoty jest elastyczny, ale gwałtowne, jakieś ekstremalne wahania praktycznie nie występują. Nie mamy do czynienia z gwałtownymi napływami i odpływami kapitału - zaznaczył Belka.

Dodał, że NBP nie może oczywiście obronić złotego przed tendencjami światowymi, związanymi np. z Rosją.

- Ale nieprawdą jest, co mówią teoretycy i wszystkie porządne podręczniki. Możemy prowadzić taką politykę stóp procentowych, która ani nie doprowadza do gwałtowanych napływów kapitału, ani gwałtownych odpływów. Możemy prowadzić politykę stóp lekkiego kontrolowania kursu waluty, który właściwie eliminowałby gwałtowniejsze jego zmiany - powiedział.

- I po trzecie - zamiast instrumentów kontroli przepływów kapitału, możemy skutecznie stosować politykę makroostrożnościową, która działa podobnie - ograniczając powstawanie bąbli spekulacyjnych.

To jest paradoksalnie argument - możemy żyć poza strefą euro. Czy to oznacza, że jestem przeciwnikiem wejścia do strefy euro? To jest zupełnie inna sprawa. Argument - musimy wejść do strefy euro, bo i tak nasza polityka pieniężna jest nieautonomiczna i podlegająca turbulencjom światowym - nie jest do końca prawdziwy" - dodał.

_ _ _ _ _

Większość ekspertów prognozowała że poziom stóp nie zmieni się, co oznacza, że oprocentowanie kredytów i lokat w złotych także nie ulegnie zmianie.

Główny ekonomista banku Societe Generale Jarosław Janecki wyjaśniał, że przeciwko obniżce stóp działa między innymi osłabienie złotego, które wpływa na wzrost inflacji, czyli działa tak, jak niższe stopy procentowe. Ekspert uważa, że nastawienia członków Rady nie zmieni nawet jeszcze większy od obecnego spadek inflacji. Według niego deflacja może potrwać przynajmniej do końca drugiego kwartału.

Analitycy są zdania, że "spadek inflacji jest na tyle silny, że do obniżki stóp dojdzie jeszcze w tym kwartale, albo w lutym lub marcu". "Psychologiczny wpływ" na Radę może też mieć - przewidywana decyzja Europejskiego Banku Centralnego oczekiwana na 22 stycznia. Według niektórych międzynarodowych banków, EBC może podjąć decyzję o interwencjonistycznej polityce monetarnej (QE). Dlatego Rada nie zignoruje tego faktu, i poczeka na ruch EBC.

Z kolei analitycy BNP Paribas przewidują, że obniżka cen ropy naftowej spowoduje, iż stopa inflacji towarów i usług konsumpcyjnych w Polsce będzie poniżej zera do połowy 2015 r., ale widoczne ostatnio osłabienie złotego oznacza, że nie zanosi się na dalszą obniżkę cen importu, co zmniejsza ryzyko zakotwiczenia deflacji. BNP Paribas nie wyklucza też, że przyjęcie przez EBC interwencjonistycznej polityki monetarnej może zwiększyć napływ inwestycji portfelowych do Polski w najbliższych miesiącach i przyczynić się do odbicia złotego. Z drugiej strony osłabienie złotego idzie w parze z umocnieniem USD.

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Rada Polityki Pieniężnej | EBC
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »