RPP pozostawiła stopy procentowe na niezmienionym poziomie

Rada Polityki Pieniężnej na środowym posiedzeniu pozostawiła stopy procentowe na niezmienionym poziomie, referencyjna stopa procentowa NBP wynosić będzie nadal 2,50 proc. w skali rocznej - podano w komunikacie NBP.

Decyzja ta jest zgodna z oczekiwaniami. Wszyscy z 25 ankietowanych wcześniej przez PAP ekonomistów byli zdania, że Rada pozostawi w styczniu stopy procentowe na niezmienionym poziomie.

Środowa decyzja RPP oznacza, że w skali rocznej referencyjna stopa NBP wynosić będzie nadal 2,50 proc., lombardowa 4,00 proc., depozytowa 1,00 proc., zaś redyskonta weksli 2,75 proc.

W komunikacie po grudniowym posiedzeniu RPP podtrzymała swoją ocenę, że stopy procentowe NBP powinny pozostać niezmienione co najmniej do końca pierwszego półrocza 2014 roku.

Z ostatniej ankiety PAP wynika, że zdecydowana większość ekonomistów oczekuje zacieśnienia polityki pieniężnej w 2014 roku, podzieleni są oni jednak na dwa obozy, jeśli chodzi o jego skalę. Nieznaczną przewagę osiągnęła grupa oczekująca dwóch podwyżek stóp po 25 pb nad grupą oczekującą jednej podwyżki. W opinii ekonomistów najbardziej prawdopodobne miesiące, w których może dojść do podwyżek to wrzesień i listopad.

Reklama

- - - - -

Decyzja RPP zgodnie z planem

Na zakończonym dzisiaj posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała się pozostawić ogłaszane przez siebie stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Tym samym główna stopa procentowa obowiązująca w Polsce wynosi nadal 2,50 proc.

Podjęta dziś decyzja Rady Polityki Pieniężnej jest zgodna z przewidywaniami większości analityków. Koniunktura gospodarcza w naszym kraju dopiero zaczyna się poprawiać, więc utrzymanie łagodnej polityki pieniężnej powinno zdecydowanie wspomóc ten proces. Ponadto bardzo niskie odczyty wskaźnika inflacji obowiązującej w Polsce (w listopadzie ub. roku było to tylko 0,6 proc.) powodują, że presja inflacyjna praktycznie nie istnieje.

Dzisiejsza decyzja Narodowego Banku Polskiego jest dobrą wiadomością dla wszystkich posiadaczy kredytów hipotecznych wyrażonych w polskim złotym. Oznacza ona nic innego jak to, że raty płaconych przez nich zobowiązań utrzymają się na dotychczasowym poziomie.

Na przykład rata kredytu hipotecznego zaciągniętego w styczniu 2009 roku na kwotę 300 tys. złotych z 30 letnim okresem spłaty wynosi aktualnie 1640,04 zł, podczas, gdy jeszcze przed rokiem przyjmowała ona wartość 1889,08 zł. Jest to więc kwota, aż o 250 zł mniejsza niż rok temu.

Ponadto należy wspomnieć, że niskie stopy procentowe (stopa referencyjna NBP równa 2,5 proc.) obowiązuje w Polsce od lipca ubiegłego roku. Od tego okresu też wahania wysokości raty przedstawionego powyżej kredytu zawierały się w przedziale od 1631,87 zł do 1643,39 zł. Jest to dobra informacja dla osób spłacających "złotowe" kredyty mieszkaniowe, ponieważ pozwoliła im zaoszczędzić na spłacanej racie kredytowej znaczną kwotę pieniędzy.

Na zakończenie warto jeszcze wiedzieć, że decyzje Narodowego Banku Polskiego odnośnie stóp procentowych wpływają także na wysokość maksymalnego oprocentowania wszystkich produktów kredytowych. Zgodnie z obowiązującymi przepisami maksymalna wartość tego parametru może być równa czterokrotności stopy lombardowej, która w tej chwili wynosi 4 proc. Tym samym górne oprocentowanie kredytów, czy też kart kredytowych nie może przekroczyć poziomu 16 procent.

Jacek Kasperczyk, analityk porównywarki finansowej Comperia.pl

- - - - - -

Podwyżka stóp procentowych dopiero jesienią 2014?

Przewidywanie decyzji Rady Polityki Pieniężnej jest ostatnio coraz łatwiejsze. Obecne pozostawienie stóp procentowych bez zmian przewidywali niemal wszyscy analitycy. Nie powinna taka sytuacja nikogo dziwić skoro sami członkowie Rady powtarzają, że nie zamierzają podejmować żadnych decyzji w sprawie stóp w pierwszej połowie 2014, a obecny poziom zostanie zachowany prawdopodobnie do końca 2014 roku.

Dlaczego stopy procentowe nie spadają?

Pytanie to jest często zadawane przez osoby mające kredyty w złotówkach, które są zainteresowane jak najniższym poziomem stóp, co korzystnie przekłada się na raty ich kredytów. Co ciekawe, nie jest to tylko życzenia, ale realne podstawy krótkoterminowe do podjęcia takich działań. Inflacja w dalszym ciągu utrzymuje się poniżej celu inflacyjnego NBP, a jej projekcje nie wskazują na gwałtowny wzrost w nadchodzących miesiącach. Dodatkowo gospodarka mimo licznych prognoz, wcale nie przyspiesza tak bardzo. Dlaczego zatem Rada nie obniżyła stóp? Wynika to z lęku przed utratą zaufania rynków, kiedy będzie żonglować stopami na zmianę je podnosząc i obniżając. Dodatkowo obniżanie stóp może doprowadzić do pułapki zadłużenia, kiedy gospodarka przyspieszy, a stopy procentowe będące kosztem kredytu wzrosną.

Skoro i tak wszyscy oczekują podwyżek to dlaczego nie teraz?

To pytanie również nie jest pozbawione zupełnie sensu. Przyczyną wielu problemów gospodarczych w dzisiejszym świecie jest zbyt łatwy dostęp do kredytów, który w wyniku różnych okoliczności - w tym np. wzrostu stóp procentowych czy zawirowań gospodarczych - staje się potem niespłacalny. W sytuacji, gdy na rynku jest dużo taniego pieniądza, rośnie skłonność do ryzyka i spekulacji. Jak kończy się inwestowanie w ryzykowne aktywa na kredyt, wiemy bardzo dobrze od co najmniej 5 lat. Stopy procentowe w Polsce na tle krajów zachodniej Europy i tak są dość wysokie, są wyższe o 2 punkty procentowe od Wlk. Brytanii i Szwajcarii oraz o 2,25 punktu procentowego od Unii Europejskiej. W efekcie wspomniane ryzyka są mniejsze, a zbyt szybkie podnoszenie stóp wpłynie negatywnie na akcję kredytową, co z pewnością wpłynie niekorzystnie na wzrost gospodarczy.

Maciej Przygórzewski, senior FX diler w Internetowykantor.pl

- - - - - -

Główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek spodziewa się, że w uzasadnieniu decyzji, które poznamy po godzinie 16. Członkowie Rady zwrócą uwagę na niską inflację i słaby wzrost gospodarczy. Ekspert uważa, że na podwyżki stóp Rada zdecyduje się najwcześniej pod koniec tego roku. Jej zdaniem podjęcie takiej decyzji może opóźnić wejście do RPP Jerzego Osiatyńskiego, który zastąpił Zytę Gilowską. Profesor Osiatyński jest zwolennikiem łagodnego nastawienia w polityce pieniężnej. (IAR)

Dariusz Winek, główny ekonomista BGŻOptima i BGŻ Na styczniowym posiedzeniu, Rada Polityki Pieniężnej pozostawiła stopy procentowe NBP bez zmian. Decyzja ta jest zgodna z listopadową deklaracją o utrzymaniu stóp na obecnym poziomie do połowy 2014r. Wszystko wskazuje na to, że w najbliższych miesiącach Rada nie będzie miała podstaw do postępowania wbrew swemu zobowiązaniu. Mimo nabierającego tempa ożywienia gospodarczego w Polsce, brak jest bowiem oznak nasilenia presji inflacyjnej. Choć zgodnie z prognozami, w grudniu proces obniżki bieżących i oczekiwanych wskaźników inflacyjnych wyhamował, to pozostają one na poziomach istotnie niższych niż dolna granica celu inflacyjnego NBP. Należy też zwrócić uwagę, że wskaźnik wzrostu cen produkcji sprzedanej przemysłu nadal utrzymuje się poniżej zera (-1,5 proc. w listopadzie). Jeśli chodzi o kontekst międzynarodowy krajowej polityki pieniężnej to choć w grudniu, już po posiedzeniu RPP, amerykański System Rezerwy Federalnej zapowiedział od stycznia redukcję programu skupu aktywów, to w stosunku do EBC nadal oczekuje się dodatkowych działań stymulujących gospodarkę. Niemniej jednak w obliczu wyraźnych symptomów poprawy koniunktury w Polsce, w szczególności w zakresie popytu krajowego, w drugim kwartale należy oczekiwać rozpoczęcia dyskusji o konieczności podwyżek stóp procentowych. Szczególnie, gdyby ożywienie dalej przyspieszało w takim tempie jak w ostatnich miesiącach. Musi to bowiem nieuchronnie prowadzić do wzrostu inflacji. Proces ten nasilił się z początkiem nowego roku wraz ze wzrostem akcyzy na alkohol i papierosy, wzrostem cen gazu, czy cen usług komunalnych. Jednak utrzymujące się niskie ceny surowców mogą zapobiegać ogólnemu wzrostowi cen powyżej celu inflacyjnego RPP nawet do końca 2014 r. Dlatego pomimo prawdopodobnego nasilenia się jastrzębich głosów co do konieczności podwyżek stóp procentowych w połowie roku, trudno będzie liczyć na znalezienie większości w Radzie za podwyżką stóp, które prawdopodobnie pozostaną bez zmian co najmniej do listopada 2014 r.

Tomasz Gomółka, ekspert BGŻOptima W styczniu Rada Polityki podtrzymała swoją decyzję sprzed miesiąca. Oznacza to, że już kolejny miesiąc stopy procentowe pozostają na rekordowo niskim poziomie. Co ważne, biorąc pod uwagę dane napływające z gospodarki podwyżki stóp należy spodziewać się dopiero pod koniec roku. Obecna sytuacja ekonomiczna nie sprzyja tym, którzy myślą o oszczędzaniu. Niskie stopy procentowe to niskie oprocentowanie lokat. Aby uzyskać zadowalające zyski z depozytów trzeba będzie poczekać jeszcze co najmniej trzy kwartały, do momentu gdy RPP zdecyduje się na podwyżkę stóp procentowych. Dlatego w najbliższym czasie poszukując wyższych stóp zwrotu warto przyjrzeć się bardziej złożonym produktom finansowym niż lokaty.

Takie są lokaty z funduszem, które z jednej strony dają poczucie bezpieczeństwa, a z drugiej - pozwalają osiągnąć potencjalnie wyższy zysk. Warto również rozważyć ulokowanie części środków na lokacie strukturyzowanej, która dzięki swojej konstrukcji oferuje wysoki potencjał zysku przy zachowaniu ograniczonego ryzyka. Wybierając taki produkt warto zwrócić uwagę nie tylko na warunki wypłaty ostatecznego zysku, lecz także na to, czy posiada on 100-proc. gwarancję ochrony kapitału, która chroni inwestora przed potencjalnymi stratami.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

PAP/IAR
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »