Frankowicze przestaną spłacać raty? Projekt budzi kontrowersje

Przepisy zawarte w projekcie ustawy frankowej przygotowanej przez ministerstwo sprawiedliwości mogą po wejściu w życie przyspieszyć długotrwałe procedury sądowe. Potyczki frankowiczów z bankami mogą być szybsze. Jednak część propozycji resortu sprawiedliwości budzi kontrowersje. Dotyczy to szczególnie możliwości automatycznego wstrzymania spłacania kolejnych rat kredytu po złożeniu wniosku do sądu.

Projektowane regulacje dot. kredytów frankowych przyśpieszą procedury sądowe - uważa część pytanych przez Polską Agencję Prasową prawników. Wątpliwości innych budzi propozycja automatycznego wstrzymania płatności rat w chwili złożenia wniosku przeciwko bankowi, czy możliwość prowadzenia spraw na posiedzeniach niejawnych.

Procesy w sprawach frankowych będą trwać krócej?

Do wykazu prac legislacyjnych Rady Ministrów trafiła zapowiedź projektu długo oczekiwanej ustawy frankowej. I choć nie ma jeszcze szczegółów, to przedstawione założenia już budzą emocje. Chodzi o projekt ustawy o szczególnych rozwiązaniach w zakresie rozpoznawania spraw dotyczących zawartych z konsumentami umów kredytu denominowanego lub indeksowanego do franka szwajcarskiego. Resort sprawiedliwości, w którym projekt powstał, ocenia, że dzięki zmianom będą mogły powstać normy prawne umożliwiające sądom sprawniejsze rozpoznawanie spraw dotyczących kredytów frankowych. Zaznaczył, że nowe rozwiązania mają być "odpowiedzią na wyzwania wynikające z obecnej sytuacji w polskim wymiarze sprawiedliwości".

Reklama

Wstępne założenia projektu ustawy frankowej pozytywnie ocenił radca prawny Wojciech Bochenek. W jego opinii projektowane regulacje znacząco wpłyną na przyśpieszenie procedur sądowych, a jednym z takich elementów będzie m.in. wprowadzenie możliwości zaprzestania uiszczania rat przez klienta od chwili złożenia przez niego wniosku do sądu i dostarczenia go bankowi. "To sprawi, że sądy nie będą musiały rozstrzygać tysięcy wniosków o zabezpieczenie powództwa, co obecnie muszą robić" - wyjaśnił.

Ponadto - jak dodał - przyśpieszeniu rozstrzygnięć powinna służyć możliwość wydawania wyroków w składach jednoosobowych, a także uruchomienia posiedzeń niejawnych. "To oznacza np., że sędzia nie będzie musiał wyznaczać kolejnej rozprawy, żeby wydać wyrok" - wyjaśnił. Przypomniał, że taka forma została przetestowana podczas pandemii COVID-19. Procedurę sądową - zdaniem Bochenka - przyśpieszy też możliwość przesłuchań konsumenta w formie pisemnej. "Sąd będzie mógł przesłać klientowi listę pytań, a klient będzie mógł na nie odpowiedzieć, zamiast stawiać się na rozprawę - wskazał. Według prawnika, w projekcie zawarto też rozwiązania korzystne dla banków. "Teraz, żeby odzyskać kapitał z rat, które klient już zapłacił, banki muszą pozwać kredytobiorcę do sądu. I mają na to aż trzy lata, żeby sprawa nie uległa przedawnieniu. Obecnie wiele banków z tym zwleka, zdając sobie sprawę, że sądy z reguły wydają orzeczenia na korzyść klientów, co w znaczący sposób przedłuża procedurę sądową. Podkreślił, że sądy pierwszej instancji wydały już pierwsze wyroki uwzględniające zarzut przedawnienia. "Ponadto banki będą szybciej dążyć do zakończenia wszczętych procesów, jeśli klienci już w chwili złożenia pozwu będą mogli zaprzestać spłaty rat kredytu" - dodał.

Projekt ustawy frankowej budzi wątpliwości konstytucyjne

Odmienną opinię ma na temat projektowanej regulacji prof. prawa Michał Romanowski, który uważa, że projektowane regulacje budzą wątpliwości konstytucyjne. "Konstytucja nakazuje chronić konsumentów, ale jednocześnie chroni zasady wolnego rynku i prawa obydwu stron do prowadzenia postępowań sądowych" - wskazał. Ocenił, że np. odejście od zasady kolegialnego rozpatrywania spraw (przez trzech sędziów) i możliwości prowadzenia spraw na posiedzeniach niejawnych, głęboko ingeruje w zasady procesu sądowego. Za rażąco sprzeczne z Konstytucją i Prawem Unii Europejskiej Romanowski ocenił rozwiązanie, zgodnie z którym sam fakt wniesienia pozwu ma powodować wstrzymanie obowiązku spłaty rat przez konsumenta z chwilą wnoszenia wniosku, eliminuje wnoszenie i rozpoznawanie przez sąd wniosków o zabezpieczenie.

"Stanowić to będzie rażące naruszenie prawa do sądu w rozumieniu art. 45 ust. 1 Konstytucji RP i art. 47 ust. 1 Karty Praw Podstawowych UE, ponieważ ustawodawca wprowadziłby w ten sposób domniemanie, że roszczenie klienta banku jest uprawdopodobnione" - wskazał. "Ministerstwo dąży do tego, aby sądy załatwiały sprawy, a przecież sądy mają rozpoznawać sprawy, wydając sprawiedliwe rozstrzygnięcia w ramach gwarancji procesowych obu stron procesu" - powiedział. "Rozumiem chęć usprawnienia procesów frankowych, ale musi to się odbywać w ramach proceduralnej równości stron, a nie preferencji dla jednej z nich" - dodał. W jego opinii banki będą mogły kwestionować tego typu rozwiązanie przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Pozytywnie aspekty automatycznego wstrzymania płatności dalszych rat w chwili złożenia wniosku widzi natomiast radca prawny Piotr Nowak. Jego zdaniem zmiana ta w przeważającej większości przypadków pozwoli uniknąć dalszego nadpłacania kapitału udostępnionego kredytobiorcom, a także odciąży sędziów rozpoznających sprawy. "Równocześnie stan ten upraszcza temat rozliczenia się konsumenta po uznaniu umowy za nieważną, co dzieje się obecnie w 99 proc. przypadków" - wskazał. Natomiast - jego zdaniem - zastanowienia wymaga rozwiązanie przewidujące nadawanie z urzędu klauzuli wykonalności wyrokom wydanym w pierwszej instancji. "Naturalnie możliwość odzyskania środków jest istotna z punktu widzenia interesów konsumenta pokrzywdzonego poprzez zastosowanie niedozwolonych postanowień umownych, jednakże w mojej ocenie głównym celem kredytobiorcy jest uwolnienie się od nieuczciwego zobowiązania umownego i zwolnienie zabezpieczenia hipotecznego, które ciąży nierzadko dłużej niż sam wymiar finansowy kwestionowanej umowy" - powiedział.

Z kolei według adwokatki Karoliny Pilawskiej, zaproponowane zmiany proceduralne stanowią krok w dobrą stronę, ale ich skuteczność oraz wpływ na sytuację kredytobiorców będzie zależny od szczegółowych rozwiązań legislacyjnych. "Ważne jest, aby nowe regulacje nie tylko usprawniły pracę sądów, ale również zapewniły ochronę praw konsumentów, którzy w sporach z instytucjami finansowymi często znajdują się w pozycji słabszej strony" - oceniła.

"Z perspektywy praktyki pozytywnie odbieram także możliwość dopuszczenia przesłuchania stron na piśmie. Rozwiązanie to w połączeniu ze zwiększeniem możliwości wydawania orzeczeń na posiedzeniu niejawnym pozwoli na znaczące przyspieszenie rozpoznania sprawy i zagwarantuje prawo do rozpoznania sprawy w rozsądnym terminie. Z tego samego względu pozytywnie odnieść należy się także do zwiększenia uprawnień referendarzy sądowych" - powiedziała.

Zapowiedziany w wykazie prac rządu projekt ma uprościć i przyśpieszyć procedury sądowe m.in. poprzez wstrzymanie obowiązku spełniania przez konsumenta świadczeń wynikających z umowy kredytu z chwilą doręczenia pozwu bankowi i w konsekwencji "eliminacji konieczności rozpoznawania wniosków o zabezpieczenie składanych przez konsumentów".

Posiedzenia zdalne i korzyści fiskalne dla stron sporu mają usprawnić procedury


Ponadto skróceniu procedury ma służyć możliwość orzekania w sprawach frankowych przez sądy na posiedzeniach niejawnych. Także przesłuchania stron w takich sprawach będą mogły odbywać się na piśmie, albo w ramach posiedzenia zdalnego. Ma też stać się możliwe zgłoszenie wniosku o rozliczenie roszczenia wzajemnego - zmierzającego "do dokonania rozliczenia roszczeń banku i konsumenta w jednym postępowaniu sądowym i jednym orzeczeniu". Więcej kompetencji w związku z postępowaniami frankowymi mają też uzyskać referendarze sądowi.

Kolejna grupa kwestii, do których ma odnosić się projekt, dotyczy działań mających ograniczyć liczbę spraw frankowych w sądach. W związku z tym planowane są korzyści fiskalne dla stron, które zdecydują się na cofnięcie środków prawnych skierowanych do sądów, a także wprowadzona dodatkowa weryfikacja (tzw. przedsąd) skarg kasacyjnych w sprawach frankowych przyjętych przez Sąd Najwyższy do rozpoznania jeszcze przed ujednoliceniem linii orzeczniczej dotyczącej spraw tych kredytów.

Projekt ma także dotyczyć zabezpieczenia interesów konsumenta i wzmocnienia jego pozycji w sporze frankowym. Ma to nastąpić m.in. poprzez objęcie wyroku pierwszej instancji zasądzającego świadczenie na rzecz konsumenta wykonalnością z chwilą ogłoszenia albo doręczenia wyroku pozwanemu bankowi, a także poprzez wstrzymanie z mocy prawa obowiązku spełniania świadczeń z umowy kredytu frankowego z chwilą doręczenia odpisu pozwu pozwanemu bankowi.

***

PAP
Dowiedz się więcej na temat: frankowicze | kredyty walutowe | bank
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »