Rybiński: Wzrost PKB będzie niższy, a bezrobocie wyższe, niż zakłada rząd

- Przewiduję dalsze duże problemy w strefie euro i uważam, że w 2012 roku wzrost będzie niższy niż 2,5 proc., jak zakłada rząd. Scenariusz będzie znacznie bardziej negatywny. Niewykluczone, że już na przełomie 2012 i 2013 r. zawita do Polski recesja i konieczne będą jeszcze większe cięcia wydatków i inne oszczędności niż teraz - powiedział prof. Krzysztof Rybiński.

- Przewiduję dalsze duże problemy w strefie euro i uważam, że w 2012 roku wzrost będzie niższy niż 2,5 proc., jak zakłada rząd. Scenariusz będzie znacznie bardziej negatywny. Niewykluczone, że już na przełomie 2012 i 2013 r. zawita do Polski recesja i konieczne będą jeszcze większe cięcia wydatków i inne oszczędności niż teraz - powiedział prof. Krzysztof Rybiński.

- Złą wiadomością z punktu widzenia rynku pracy jest projekt dotyczący podniesienia składki rentowej. Oznacza to bowiem, że wyższe będą koszty pracy i pracodawcy będą zmuszeni zwalniać pracowników - dodał.

- Dlatego uważam też, że prognozy dotyczące bezrobocia na poziomie 12,3 proc. na koniec 2012 r. są zbyt optymistyczne. Poziom bezrobocia na koniec przyszłego roku z pewnością przekroczy 13 proc., a może sięgnąć nawet 14 proc. - tym bardziej że skończą się inwestycje infrastrukturalne finansowane ze środków unijnych, związane z Euro 2012, i wielu ludzi straci pracę z tego powodu - podsumował prof. Rybiński.

Reklama

- - - - -

Gomułka: Założenia budżetu na 2012 rok są realne do wykonania

Główny ekonomista BCC profesor Stanisław Gomułka o przyjętym przez rząd projekcie budżetu na 2012 r., zakładającym wzrost gospodarczy na poziomie 2,5 proc., wzrost bezrobocia do poziomu 12,3 proc. oraz deficycie na poziomie 35 mld złotych:

"W pierwszym komentarzu z czerwca wydawało mi się, że założenie czterech procent wzrostu gospodarczego jest zbyt optymistyczne, to obecne założenie uważam za dobre, realistyczne, nie jest ono ani specjalnie konserwatywne, ani też nadmiernie optymistyczne.

Również założenie dotyczące stopy bezrobocia budziło moje wątpliwości kilka miesięcy temu, bo wtedy się mówiło o dużym spadku. Natomiast teraz się mówi o wzroście stopy bezrobocia, więc to jest bardzo istotna zmiana i jest ona również uzasadniona i w związku z tym tutaj nie mam specjalnych zastrzeżeń.

Jeśli chodzi o inflację, to przyjęto założenie wzrostu cen na poziomie 2,8 proc., też wydaje się być dobrym założeniem. Od strony trzech głównych założeń makroekonomicznych wydaje mi się, że korekty poszły w dobrym kierunku.

Natomiast mam inne pytanie, mianowicie czy deficyt proponowany (przez rząd - PAP) jest osiągalny w sytuacji sporo niższego tempa wzrostu i mniejszych dochodów ze składki ubezpieczeniowej dla ZUS. Tu mogą być wątpliwości.

Zobaczymy, jak minister finansów porazi sobie z realizacją tego budżetu.

Nie jest wykluczone, że liczy na duże zasilenie ze strony Narodowego Banku Polskiego. Ponieważ złoty jest słaby, nie jest wykluczone, że zyski NBP w roku bieżącym będą znacząco duże i że będziemy mieć spory transfer środków do budżetu państwa w połowie przyszłego roku.

Minister finansów i rząd nie mają w tej chwili podstaw, by założyć, że będą jakieś wpływy, bo decyzja będzie podjęta dopiero na koniec roku. Ale mogą liczyć na duże zasilenie i wydaje mi się, że na to właśnie liczą. Jeśli tak istotnie będzie, to wtedy nie będzie nadzwyczajnych napięć w realizacji budżetu".

- - - - -

Jaki: Nie wierzę w założenia budżetu

- W założenia projektu budżetu przedstawione we wtorek przez rząd nie wierzy rzecznik klubu Solidarna Polska Patryk Jaki. To rząd czarodziei i fantastów, wzrost gospodarczy będzie mniejszy, a deficyt większy - uważa polityk SP.

- To rząd czarodziei i fantastów. Jeżeli mówi, że wybrał "średni" wariant, to jestem przekonany, że w praktyce w końcu roku okaże się, że będziemy mieli do czynienia z najgorszym wariantem i nie będzie wzrostu 2,5 proc. tylko spadek o 1 proc. - powiedział Jaki.

Na początku listopada minister finansów Jacek Rostowski zapowiedział, że przygotuje trzy warianty budżetu na 2012 rok, w zależności od założeń wzrostu gospodarczego. Pierwszy wariant "umiarkowanego spowolnienia" w przyszłym roku zakładał wzrost PKB o 3,2 proc., drugi wariant "średniego spowolnienia" - wzrost PKB o 2,5 proc., a trzeci "wariant recesyjny" - ze spadkiem PKB o 1 proc.

- Jeżeli rząd ogłasza, że deficyt będzie wynosił zaledwie 35 mld zł to znaczy, że w rzeczywistości będzie wynosił około 70 mld i będzie dużym obciążeniem dla wszystkich Polaków - powiedział Jaki.

Rzecznik SP za "skandaliczne" uznał słowa premiera Donalda Tuska, że wszystko wskazuje na to, iż projekt dotyczący podniesienia składki rentowej wejdzie w życie 1 lutego 2012. - Pracodawcy koszty przerzucą na pracowników, a to oznaczać będzie zwolnienia w firmach, najczęściej młodych ludzi. Przez ten projekt budżetu bezrobocie w Polsce z całą pewnością wzrośnie - uważa.

- - - - -

Główny ekonomista Deutsche Banku, Arkadiusz Krześniak:

"Jeśli chodzi o założenia makroekonomiczne do budżetu, to są one dość konserwatywne - 2,5 proc. wzrostu PKB jest dość obiektywną prognozą. Wydaje się, że są zagrożenia, ale na razie ten budżet może zostać zrealizowany. Tym bardziej, jak sam premier podkreślał, że jest on elastyczny. Z jednej strony jest otwarta droga do jakiejś poprawki, gdyby sytuacja gospodarcza znacząco odbiegała od tych założeń. Z drugiej strony, jeśli będziemy mieli do czynienia m.in. z podwyżką składki emerytalno-rentowej, to wydaje się, że przy założeniu wzrostu PKB o 2,5 proc. ten budżet jest do zrealizowania.

Jeśli chodzi o założenia dotyczące kursu walutowego, to gdy problemy dotyczące kryzysu w strefie euro zostaną rozwiązane, będą one realizowane w sposób naturalny.

Jeśli chodzi o stopę bezrobocia na koniec 2012 roku na poziomie 12,3 proc., to wydaje się to trudne do zrealizowania. W przypadku Polski tempo wzrostu poniżej 3 proc. na pewno nie będzie generować nowych miejsc pracy. Czyli to, na co można liczyć, to to, że stopa bezrobocia raczej ustabilizuje się na poziomie z końca bieżącego roku, czyli 12,7-12,8 proc.".

- - - - -

Neumann: Budżet odpowiedzialny, z "zaworami bezpieczeństwa"

- Zaprezentowany we wtorek projekt przyszłorocznego budżetu jest odpowiedzialny, zawiera "zawory bezpieczeństwa", na wypadek, gdyby opóźniało się stabilizowanie w strefie euro - ocenił w rozmowie z PAP wiceszef sejmowej komisji finansów Sławomir Neumann (PO).

- Czy to jest wariant pesymistyczny okaże się tak naprawdę za kilka miesięcy, kiedy strefa euro się uporządkuje. Jeśli uporządkuje się w miarę szybko, to rzeczywiście może być tak, że ten wzrost będzie większy. Ale tego nie wie dzisiaj ani wicepremier Pawlak, ani minister Rostowski - uważa Neumann.

W przyjętym we wtorek przez rząd projekcie budżetu na 2012 rok założono, że w przyszłym roku deficyt nie przekroczy 35 mld zł, a wzrost gospodarczy wyniesie 2,5 proc. PKB.

Neumann podkreślił, że projekt budżetu zakłada tzw. "średni scenariusz, czyli taki pełzający kryzys w strefie euro jeszcze przez kilka miesięcy". - Moim zdaniem on jest niestety najbardziej realny. To jest budżet - tak jak poprzednie - bardzo konserwatywny w założeniach. Wykonania zawsze były lepsze, to prawda. Ale to jest taka "poduszka", którą mamy. Budujemy budżet odpowiedzialnie tak, aby miał zawory bezpieczeństwa, po to, żebyśmy nie musieli "ciąć na oślep" - mówił polityk PO.

Neumann odniósł się też do wypowiedzi polityków SLD, którzy zasugerowali, że biorąc pod uwagę propozycje zgłaszane ostatnio przez PSL, m.in. dotyczące wieku emerytalnego czy sposobów wyjścia z kryzysu w strefie euro, "mamy właściwie do czynienia z rządem mniejszościowym". Poseł PO zapewnił, że koalicja jest trwała i "sobie poradzi". Podkreślił też, że projekt budżetu został przyjęty przez cały rząd, również przed ministrów PSL.

Neumann przyznał jednocześnie, że "nie ma dnia, żeby wicepremier Pawlak nie zaskakiwał pomysłami gospodarczymi albo opiniami".

PAP
Dowiedz się więcej na temat: bezrobocie | wzrost PKB | budżet | PKB
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »