Rynek nie dał się zaskoczyć

Kurs złotego i rentowności obligacji niewiele się zmieniły po środowej decyzji Rady Polityki Pieniężnej. Rynek obstawiał pozostawienie stóp bez zmian i nie pomylił się.

Kurs złotego i rentowności obligacji niewiele się zmieniły po środowej decyzji Rady Polityki Pieniężnej. Rynek obstawiał pozostawienie stóp bez zmian i nie pomylił się.

Złoty wahał się przez całą sesję w wąskim przedziale 3,4580- 3,4540 za euro. Kurs nie spadł, bo rynek już wcześniej wyceniał brak podwyżki.

Rada Polityki Pieniężnej, zgodnie z oczekiwaniami większości analityków, na zakończonym w środę posiedzeniu pozostawiła stopy procentowe bez zmian, główna stopa NBP nadal będzie na poziomie 5,75 proc.

-Złoty nie zareagował istotnie ani na samą decyzję, ani na komunikat RPP. Choć nie było podwyżki, złoty się nie osłabia, bo zostało to zapewne wcześniej zdyskontowane. Teraz trzeba poczekać na kolejne dane oraz wypowiedzi członków RPP. Na tej podstawie można będzie wysnuć wniosek, czy kolejna podwyżka nastąpi w maju- czerwcu - powiedział PAP Marek Wołos z TMS Brokers.

Reklama

-Na rynku mamy bardzo małe obroty, jest mała aktywność inwestorów. Dużo ważniejsza jest decyzja Fed. Gdyby się zdecydował na kolejną obniżkę, to osłabiłby dolara i umocnił euro. W efekcie umocniłby się też złoty - dodaje Wołos.

Fed podejmie decyzję w sprawie stóp o 20.15 czasu polskiego. Reakcja na nią na polskim rynku nastąpi najwcześniej w piątek 2 maja. Jest ona trudna do przewidzenia, bo sesja będzie odbywała się na bardzo płytkim rynku.

-To do końca tygodnia może negatywnie wpływać na złotego. W piątek można się spodziewać trochę słabszych poziomów, w kierunku 3,47 zł za euro - ocenia Marek Wołos.

Decyzja RPP nie miała większego wpływu także na rynek obligacji.

-Niewiele się działo po ogłoszeniu samej decyzji, niewiele po konferencji RPP. Pierwszą reakcją był lekki wzrost cen, jednak brak podwyżki był oczekiwany, więc w ciągu dnia ceny powróciły do punktu wyjścia - ocenia Marek Kaczor z PKO BP.

-Najważniejsza będzie prognoza inflacji autorstwa Ministerstwa Finansów, która zostanie opublikowana 5 maja. To w najbliższym czasie będzie decydujące. 5 maja będzie realnie pierwszym dniem z "pełnowartościową" sesją. Ponieważ prognoza zazwyczaj jest publikowana rano to jest szansa, że rynek w pełni na nią zareaguje - dodaje Kaczor.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »