Rynki wschodzące wciąż przyciągają

Po dniu, w którym nie pracują amerykańskie rynki finansowe, trudno spodziewać się ciekawych wydarzeń. Wyraźna zwyżka z piątku, jaka miała miejsce na parkiecie w USA kończąca cały bardzo udany tydzień, w którym S&P 500 poszedł w górę o 3,7%, powinna skutkować podtrzymaniem dobrych nastrojów na europejskich rynkach.

Po dniu, w którym nie pracują amerykańskie rynki finansowe, trudno spodziewać się ciekawych wydarzeń. Wyraźna zwyżka z piątku, jaka miała miejsce na parkiecie w USA kończąca cały bardzo udany tydzień, w którym S&P 500 poszedł w górę o 3,7%, powinna skutkować podtrzymaniem dobrych nastrojów na europejskich rynkach.

Takie założenie, że jest tym bardziej uzasadnione, że pozytywnie skończyły się notowania w Azji. Nie można jednak przejść obojętnie wobec faktu, że ubiegłotygodniowy ruch w górę na amerykańskim parkiecie nastąpił przy skromnych obrotach. To osłabia pozytywną wymowę zwyżek.

Ciekawie prezentowały się przepływy globalnego kapitału z tygodnia zakończonego 1 września. Fundusze akcji na świecie straciły 6,9 mld USD.

Z podmiotów pieniężnych inwestorzy wycofali ponad 4 mld USD więcej niż wpłacili, a z mieszanych ponad 1 mld USD. Jedyną grupą, która pozyskiwała świeży kapitał, były fundusze obligacji. Dużo lepiej wypadły podmioty lokujące na rynkach wschodzących niż w państwach dojrzałych. To pokazuje, że utrzymują się cały czas tendencje, z jakimi mamy do czynienia od miesięcy. Wydaje się, że dopóki one trwają na rynkach rozwijających się nie dojdzie do mocniejszej przeceny.

Reklama

Miniony tydzień, wbrew kierunkowi indeksów, przyniósł istotne pogorszenie nastrojów inwestorów. Ankieta Investors Intelligence wykazała 29,4% byków i aż 37,7% niedźwiedzi. Poprzednio odsetek pesymistów był większy niż optymistów w połowie lipca.

HOME BROKER ZWRACA UWAGĘ:

Zwyżkom na amerykańskim parkiecie z minionego tygodnia towarzyszyły umiarkowane obroty, co zmniejsza pozytywną wymowę ruchu w górę

Przełom sierpnia i września przyniósł znaczące pogorszenie nastrojów amerykańskich inwestorów

Rynki nieruchomości

W ostatnich dniach ponownie uwagę zaczynają przyciągać doniesienia z azjatyckich rynków nieruchomości. To one są najmocniej w ostatnich miesiącach rozgrzane. Na liście 5 państw z największym wzrostem w skali roku cen nieruchomości w II kwartale aż 3 to kraje azjatyckie (Singapur, Hong Kong i Tajwan). Uzupełniają ją Australia oraz Łotwa. We wszystkich tych miejscach, poza Łotwą, można mówić o oznakach spekulacyjnej bańki. Przeciwdziałanie jej narastaniu stało się jednym z ważniejszych celów działania tamtejszych władz.

Ograniczają dostępność kredytów hipotecznych, zwiększają podaż gruntów pod budowę, tamują spekulacyjne zachowania.

Na rozpoczynający się tydzień zaplanowana jest publikacja niewielkiej liczby danych dotyczących rynków nieruchomości. Uwagę głównie będą przyciągać decyzje banków centralnych, w Japonii, Australii, Wielkiej Brytanii, Kanady. Podwyżka kosztu pieniądza, z 0,75% do 1%, oczekiwania jest jedynie w ostatnim z tych państw.

Katarzyna Siwek

Home Broker
Dowiedz się więcej na temat: rynki finansowe | nieruchomości
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »