Rząd porządkuje spółki węglowe

Klęska realizowanej obecnie koncepcji restrukturyzacji sektora węglowego skłoniła rząd do kolejnego eksperymentu. Resort gospodarki chce do końca roku stworzyć nową strukturę organizacyjną spółek węglowych. Opracowano trzy warianty ich konsolidacji.

Klęska realizowanej obecnie koncepcji restrukturyzacji sektora węglowego skłoniła rząd do kolejnego eksperymentu. Resort gospodarki chce do końca roku stworzyć nową strukturę organizacyjną spółek węglowych. Opracowano trzy warianty ich konsolidacji.

Andrzej Karbownik, wiceminister gospodarki, odpowiedzialny m.in. za reformę górnictwa jest zwolennikiem przyśpieszenia prac nad utworzeniem dwóch spółek węglowych i jednej Spółki Restrukturyzacji Kopalń, grupującej likwidowane KWK. Zgodnie z deklaracjami wiceministra i zapisami w korekcie programu reformy branży, od 2001 roku będą funkcjonować tylko dwie spółki, zajmujące się wydobyciem węgla.

Zgodnie z programem

Na razie nikt nie chce wypowiadać się oficjalnie na temat przygotowywanej koncepcji grupowania kopalń, chociaż projekt ma być wkrótce przedstawiony związkom zawodowym. Według nieoficjalnych informacji, powołany przez resort gospodarki zespół, w którego skład wchodzą przedstawiciele spółek węglowych i Państwowej Agencji Restrukturyzacji Górnictwa Węgla Kamiennego (PARG), opracował koncepcję zmian. Szefem tego zespołu jest Marian Turek, prezes PARG.

Reklama

Jedno jest pewne - powstanie Spółka Restrukturyzacji Kopalni, która zgrupuje likwidowane KWK.

- Jeśli wszystko dobrze pójdzie, rozpoczniemy działalność od września Ń mówi Janusz Siemieniec, prezes tworzonej SRK.

Tylko dwóch prezesów

Najwięcej emocji budzi pomysł połączenia siedmiu spółek węglowych w dwie lub trzy. Z dokumentów, do których dotarliśmy, wynika, że przyjęto kilka wariantów konsolidacji. Pierwszy zakłada połączenie Rudzkiej, Gliwickiej, Rybnickiej i Jastrzębskiej SW oraz Bytomskiej z Nadwiślańską SW i Katowickim Holdingiem Węglowym. W drugim samodzielność mogłaby uzyskać Rudzka SW. Powstałyby także dwie spółki. Pierwszą utworzyłyby Gliwicka, Rybnicka i Jastrzębska SW, a drugą Bytomska i Nadwiślańska SW oraz KHW. Wreszcie trzeci wariant przewiduje utworzenie trzech koncernów. W skład pierwszego weszłyby Rybnicka i Jastrzębska SW, drugiego - Bytomska, Rudzka i Gliwicka SW, a trzeciego Nadwiślańska SW i KWH.

Jako kryterium tworzenia koncernów przyjęto położenie terytorialne, wielkość wydobycia oraz przewidywane wyniki ekonomiczne.

- Jeśli resort gospodarki zdecyduje się na powołanie dwóch dużych koncernów węglowych w Polsce, to znaczy, że jedna taka firma będzie zatrudniała ponad 60 tys. osób. Przeprowadzenie fuzji takich spółek nie będzie łatwe Ń ocenia analityk rynku węglowego.

Według nieoficjalnych informacji, prawdopodobnie jednym z szefów koncernu zostanie Henryk Dziwigoł, obecny prezes Rudzkiej SW. W środowisku górniczym mówi się, że posady stracą: Henryk Stabla, prezes Nadwiślańskiej SW, Edmund Markowski, prezes Bytomskiej SW oraz Franciszek Niegoda, szef Rybnickiej SW.

Najbardziej spektakularnym efektem konsolidacji będzie utrata stanowisk przez kilku obecnych prezesów. Według nieoficjalnych informacji resort gospodarki, który podpisuje kontrakty z menedżerami tych firm, chce wysłać na emerytury szefów spółek oraz dyrektorów kopalń, którzy ukończyli 50 lat. W spółkach węglowych nikt nie chce oficjalnie wypowiadać się na ten temat

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: resort gospodarki | rzad | resort | rząd
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »