S&P burzy optymizm

Dobry nastrój jaki panował wczoraj na rynkach finansowych po ogłoszeniu porozumienia ws. walki z kryzysem pomiędzy przywódcami Niemiec i Francji został zburzy przez doniesienia prasowe o możliwości umieszczenia przez agencję S&P na liście obserwacyjnej 6 państw z najwyższym ratingiem (Niemiec, Francji, Austrii, Finlandii, Holandii oraz Luksemburga).

Dobry nastrój jaki panował wczoraj na rynkach finansowych po ogłoszeniu porozumienia ws. walki z kryzysem pomiędzy przywódcami Niemiec i Francji został zburzy przez doniesienia prasowe o możliwości umieszczenia przez agencję S&P na liście obserwacyjnej 6 państw z najwyższym ratingiem (Niemiec, Francji, Austrii, Finlandii, Holandii oraz Luksemburga).

15 krajów na liście obserwacyjnej

Ta informacja przyczyniła się do rozpoczęcia na rynkach realizacji zysków, w tym i na głównej parze. Spadki eurodolara pogłębione zostały po tym jak liczba państw zagrożonych obcięciem oceny wiarygodności kredytowej rozrosła się do 17. Ostatecznie jednak komunikat samej agencji potwierdził, że na listę obserwacyjną trafiło 15 państw Strefy Euro (bez Grecji i Cypru). To poważnych ruch ze strony agencji, jednak w obliczu kryzysu takie działanie może okazać się mobilizujące. Jeszcze wczoraj wieczorem głos w tej sprawie wspólnie zabrał Berlin i Paryż zapewniając, że zostanie zrobione wszystko aby zapewnić stabilizację Strefy Euro. W tym kontekście zapewne będzie się również odbywać rozpoczynająca się dziś wizyta amerykańskiego Sekretarza Skarbu Timothy Geithnera, która ma się spotkać z przywódcami Niemiec, Francji i Włoch oraz z przedstawicielami EBC. Tematem rozmów będzie walka z kryzysem, której przedłużanie się coraz bardziej zaczyna martwić amerykanów. Bowiem pogłębienie kłopotów na Starym Kontynencie może całkowicie zgasić amerykańską gospodarkę, która w ostatnim czasie ma się nieco lepiej.

Reklama

Złoty zawrócił z minimów

Spekulacje prasowe o możliwości obniżenia ratingu członków Strefy Euro, potwierdzone później przez agencję S&P spowodowały wzrost awersji do ryzyka. Przełożyło się to w widoczny sposób na zachowanie się rynku walutowego. Euro straciło na wartości względem dolara, zdeprecjonowała się także rodzima waluta. Poprzez to pary złotowe odsunęły się od wczorajszych minimów. Dolar podrożał z poziomu 3,30 zł do 3,35 zł, zaś euro z 4,4430 zł do 4,4735 zł. Widać zatem, ze złoty wciąż pozostaje pod presją i mocno reaguje na złe informacje napływające z zewnątrz.

Dziś tylko rewizja PKB

Wtorek przyniesie nam tylko jedną istotną publikację makroekonomiczną. O godzinie 11:00 poznamy rewizję dynamiki PKB w Strefie Euro. Analitycy oczekują odczytu na poziomie 1,4% r/r, czyli o 0,2% mniej niż w poprzednim okresie. Szacunki te nie różnią się od wstępnych odczytów.

Michał Mąkosa

FMC Management

FMCM
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »