SdPI czeka na odpowiedź premiera

Wyniki głosowania do Parlamentu Europejskiego nie wpłynęły w znaczący sposób na poparcie dla rządu Marka Belki. Nadal nie wiadomo, czy Markowi Belce uda się zawrzeć porozumienie z Socjaldemokracją Polską.

Wyniki głosowania do Parlamentu Europejskiego nie wpłynęły w znaczący sposób na poparcie dla rządu Marka Belki. Nadal nie wiadomo, czy Markowi Belce uda się zawrzeć porozumienie z Socjaldemokracją Polską.

Dzisiaj odbędzie się posiedzenie rządu, na którym Marek Belka zapowie, kiedy wygłosi swoje expose. Od tego zależy, kiedy odbędzie się głosowanie nad wotum zaufania dla nowego rządu. - Prawdopodobnie będzie to 24 czerwca - powiedział Józef Oleksy, marszałek sejmu. Dzisiaj poznamy także oficjalne wyniki głosowania do Parlamentu Europejskiego. Według wczorajszych nieoficjalnych danych Państwowej Komisji Wyborczej, zebranych z niemal wszystkich 99% obwodowych komisji, wygrała Platforma Obywatelska. Po niej uplasowała się Liga Polskich Rodzin, a na trzecim miejscu - Prawo i Sprawiedliwość.

Reklama

FKP odwraca się od Samoobrony

Wyniki te jednak nie wpłynęły w dużym stopniu na poparcie dla nowego rządu. Gabinet Marka Belki może liczyć na razie jedynie na głosy koalicji SLD-UP (172 posłów) oraz siedemnastoosobowej formacji Romana Jagielińskiego. Federacyjny Klub Parlamentarny zadeklarował, że poprze nowy gabinet (wcześniej wspominał, że tylko, wtedy gdy będzie wymagana większość). - Wprawdzie Andrzej Lepper wywiera na nas nacisk, jednak nie zamierzamy przehandlować naszych głosów w zamian za miejsca na liście wyborczej - powiedział R. Jagieliński. Miesiąc temu FKP rozpoczął wstępne rozmowy koalicyjne z Samoobroną, która cieszyła się wtedy prawie 20-proc. poparciem. Rozmawiano między innymi o wspólnych listach wyborczych. Niezbyt korzystny wynik, jaki uzyskało stronnictwo A. Leppera w wyborach do PE, mógł wpłynąć na zdanie FKP. Jednak inne partie twardo obstają przy swoich stanowiskach sformułowanych jeszcze przed wyborami.

SdPl czeka na odpowiedź

Socjaldemokracja Polska, nadal stawia M. Belce ultimatum. Zgodzi się zagłosować za wotum zaufania, jeśli nowe wybory odbędą się jesienią. Do tego czasu rząd Belki ma zająć się najpilniejszymi sprawami, między innymi ustawą zdrowotną. - Właściwie wszystko zależy teraz od M. Belki. Musi zająć ostateczne stanowisko. Jeśli nie zgodzi się na nasze warunki - to wybory odbędą się w sierpniu. - powiedział Andrzej Celiński z SdPl. - Chciałbym zwrócić się do Socjaldemokracji Polskiej z następującą ofertą: jeżeli rząd otrzyma wotum zaufania teraz, w czerwcu, to zobowiązuję się, że po przedstawieniu projektu budżetu do końca września, rząd powtórnie wystąpi do parlamentu o wotum zaufania. Będzie to swego rodzaju powtórka, swego rodzaju weryfikacja skuteczności działania rządu - powiedział wczoraj wieczorem w Programie I Polskiego Radia Marek Belka.

Obyło się bez wstrząsów

Wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego nie wpłynęły zarówno na rynek obligacji, jak i kurs złotego. - Samoobrona uzyskała stosunkowo niski wynik, jednak Liga Polskich Rodzin wzmocniła swoją pozycję. Także PO, która wygrała wybory, i PiS nie mają razem wystarczającej większości, aby samodzielnie rządzić - podsumował Marek Zuber, ekonomista TMS. Rynek obligacji przyjął wyniki bez wstrząsów. - Złoty natomiast zaczął się nieznacznie wzmacniać w ciągu dnia - powiedział Jacek Wiśniewski, ekonomista Pekao. Jego zdaniem jest to oznaka akceptacji rynku dla wyników wyborów. - PO wygrała, pojawiła się także szansa, że SdPl może poprzeć rząd Belki. Rynek nie boi się ani rządów Belki, ani nowych wyborów - dodał.

Sierpień zły dla gospodarki

- Wybory parlamentarne w sierpniu mogą zachwiać polityką gospodarczą Polski - uważa Marek Goliszewski, prezes Business Centre Club. Jego zdaniem, wakacyjny termin przełożyłby się na bardzo niską frekwencję, niższą nawet niż w wyborach do Parlamentu Europejskiego, w których do urn poszło mniej niż 20% uprawnionych.

Wyniki wyborów nie pomogły giełdzie

Korzystne wyniki wyborów nie uchroniły giełdy przed spadkiem. WIG20 stracił w poniedziałek 1,5%. Wartość indeksu na zamknięcie notowań - 1646,7 pkt - była najniższa od dwóch tygodni. Oznacza to, że trend krótkoterminowy zmienił się na spadkowy. - Inwestorzy powinni przyjąć wyniki dobrze z dwóch powodów - uważa Tomasz Bardziłowski, szef działu analiz Domu Maklerskiego BZ WBK. - Po pierwsze, wzrosły szanse na przyjęcie rządu Belki, po drugie słaby rezultat osiągnęła Samoobrona.

Spośród spółek wchodzących w skład WIG20 wzrosły tylko notowania Netii. Najmocniej ucierpiały notowania KGHM (-3,3%). Ponad 2% spadły kursy Agory, BACA, BZ WBK, Orbisu i Softbanku. Także średnie spółki nie oparły się przecenie - indeks MIDWIG stracił 1,2% i miał 1676,3 pkt. To najniższa wartość od czterech tygodni. Już tylko 24 pkt dzielą wskaźnik od majowego dołka, z którego rozpoczęła się ostatnia krótka fala wzrostowa. Notowania w Warszawie pociągnęły w dół rynki zagraniczne. Około 1,5% straciły indeksy giełd w Paryżu (CAC-40) i Frankfurcie (DAX), od spadków rozpoczęły się także sesje za Atlantykiem.

Parkiet
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »