Sejm przegłosuje 19-proc. PIT dla firm

Deklaracja Leszka Millera o ujednoliceniu do 19% stawki podatku dochodowego dla wszystkich firm spotkała się z pozytywnym odbiorem prawie wszystkich środowisk. Ewentualna autopoprawka rządu ma ogromne szanse akceptacji przez parlament. Prawdopodobnie taką ustawę podpisze prezydent.

Deklaracja Leszka Millera o ujednoliceniu do 19% stawki podatku dochodowego dla wszystkich firm spotkała się z pozytywnym odbiorem prawie wszystkich środowisk. Ewentualna autopoprawka rządu ma ogromne szanse akceptacji przez parlament. Prawdopodobnie taką ustawę podpisze prezydent.

Wprowadzenie od 1 stycznia 2004 r. jednej, 19-proc. stawki podatku dochodowego dla wszystkich podmiotów prowadzących działalność gospodarczą jest raczej przesądzone. Taką wolę mają premier razem z Radą Ministrów, partie opozycyjne oraz sami przedsiębiorcy. Nawet jeśli rząd wycofa się ze swojej deklaracji, posłowie zgłoszą poprawkę do ustawy i mają szansę na zdobycie większości głosów.

Przedstawiciele największych ugrupowań parlamentarnych bardzo przychylnie odnieśli się do zapowiedzi Leszka Millera. Zdecydowanie za tym rozwiązaniem opowiedzieli się reprezentanci partii chłopskich - Zbigniew Kuźmiuk z Polskiego Stronnictwa Ludowego oraz Andrzej Lepper, lider Samoobrony. Na "tak" zagłosują również posłowie Platformy Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości.

Reklama

- Nie wierzymy, że rząd wdroży zapowiadane reformy. Dlatego sami napiszemy poprawkę do ustawy podatkowej i zgłosimy ją podczas obrad parlamentu - mówi Kazimierz Marcinkiewicz z PiS.

Bardzo krytyczna jest ocena rządowych propozycji zaprezentowana przez Ligę Polskich Rodzin. Poseł Dariusz Grabowski uważa, że są one korzystne tylko dla dużych przedsiębiorstw.

Jednak nie wszyscy posłowie są przekonani do konieczności tak dużych zmian w systemie podatkowym już od nowego roku. Dotyczy to głównie parlamentarzystów Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Według nich, nadal nie rozwiązaną kwestią jest znalezienie 2,2 mld dodatkowych dochodów, które pozwolą uzupełnić ubytek w budżecie po redukcji stawki podatkowej.

- Czekam na ekonomiczne uzasadnienie ujednolicenia stawek. Nie znamy jeszcze szacunków wszystkich skutków takiej decyzji ani pomysłu na sfinansowanie przewidywanego niedoboru w budżecie - tłumaczy Wiesław Kaczmarek, poseł SLD.

Jednak były minister skarbu jest optymistą. Uważa, że jeśli autopoprawka rządu trafi ostatecznie do parlamentu, to z właściwym uzasadnieniem. Wówczas zostanie zaakceptowana przez komisję finansów publicznych oraz Sejm.

- Na temat obniżki stawek PIT-u rozmawiałem z posłami SLD pracującymi w Komisji Finansów i wiem, że zgadzają się z premierem w tej kwestii. Liczę, że poprą go także pozostali posłowie klubu w czasie głosowania w Sejmie - twierdzi Wiesław Kaczmarek.

Poparcie dla idei premiera deklaruje również Unia Pracy.

Witold Orłowski, szef zespołu doradców ekonomicznych prezydenta, oczekuje, że decyzja rządu jest ostateczna i nieodwołalna. Jego zdaniem, to krok we właściwym kierunku, który ułatwi prowadzenie działalności gospodarczej w Polsce.

- Jeśli ustawa przewidująca ujednolicenie podatku dla przedsiębiorców zostanie przyjęta przez parlament, będę doradzał prezydentowi, aby ją podpisał - deklaruje Witold Orłowski.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: PIT | autopoprawka | parlament | posłowie | stawki | Sejm RP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »