Siarka: Na terenach od LP w Jaworznie i Stalowej Woli ma być zainwestowanych 15 mld dolarów

Na terenach pozyskanych od Lasów Państwowych w Jaworznie i Stalowej Woli mogą powstać duże zakłady, zainwestowanych ma zostać ok. 15 mld dolarów - poinformował w Sejmie wiceminister klimatu i środowiska Edward Siarka.

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

W czwartek odbyło się drugie czytanie rządowego projektu ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych ze specjalnym przeznaczeniem gruntów leśnych. Ma on pozwolić w ciągu dwóch lat na możliwość zamiany terenów należących do Lasów Państwowych w Jaworznie i Stalowej Woli na inne grunty należące do Skarbu Państwa, na których możliwe będzie prowadzenie gospodarki leśnej.

Reklama

W trakcie debaty towarzyszącej drugiemu czytaniu projektu specustawy wiceminister klimatu i środowiska Edward Siarka podkreślił, że działki, jakie miałyby podlegać zamianie w Jaworznie i Stalowej Woli, znajdują się w bezpośredniej bliskości obowiązujących stref inwestycyjnych. Zwrócił uwagę, że mają one konieczną infrastrukturę, są odpowiednio skomunikowane, istnieje tam też sieć gazowa i wodociągowa. Zwrócił uwagę, że to pozwala na budowę dużych zakładów dających miejsca pracy.

- Oblicza się, że na tych obszarach zostanie łącznie zainwestowanych ok. 15 mld dolarów - poinformował Siarka, dodając, iż część inwestorów jest już znana, a nowi mają być znani w najbliższym czasie. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami w Jaworznie miałaby powstać fabryka polskich samochodów elektrycznych Izera.

Projekt specustawy budzi kontrowersje - szczególnie wśród polityków opozycji, a także przedstawicieli organizacji pozarządowych.

W trakcie debaty posłowie KO, Lewicy i Polski 2050 złożyli ponownie wnioski o odrzucenie projektu, a także poprawki, które - ich zdaniem - wykreślają m.in. niekonstytucyjne przepisy, a także lepiej zabezpieczają środowisko naturalne i interes Skarbu Państwa.

Posłanki KO Urszula Zielińska oraz Gabriela Lenartowicz wskazywały na paradoks podlagający na tym, że aby zbudować samochodów elektryczny, trzeba będzie wycinać lasy.

- Pośpiech jest wskazany w sadzeniu nowych lasów i jego ochrony, a tu jest pośpiech do kolejnej wycinki - zaznaczyła Zielińska.

Lenartowicz przypomniała z kolei o wątpliwościach prawnych jakie do projektu zgłosili legislatorzy sejmowi. Podkreślała, że jest on niezgodny m.in. z polską konstytucją. W tym przypadku chodzi o zaproponowane w projekcie specustawy rozwiązanie, w którym decyzje co do zamiany gruntów miała opiniować sejmowa komisja środowiska. Andrzej Grzyb z Koalicji Polskiej zwracał uwagę, że takie rozwiązanie jest sprzeczne z rozdziałem władzy ustawodawczej i wykonawczej.

Wiceminister Siarka przyznał, że rzeczywiście aspekt opiniowania inwestycji przez komisję budzi wątpliwości prawne. Zaznaczył jednak, że to rozwiązanie zaproponowano, by proces inwestycyjny był jak najbardziej transparentny.

Parlamentarzyści opozycji wskazywali ponadto, że projekt nie był w żaden sposób poddany konsultacjom społecznym. Przestrzegali ponadto, że doprowadzi on do wyprowadzenia majątku z Lasów Państwowych i otworzy furtkę do przyszłej prywatyzacji.

Z klubów opozycyjnych projektu bronił tylko Kukiz'15. Stanisław Żuk zauważył, że pozyskanie dodatkowych terenów od LP pozwoli zrealizować ważne dla lojalnej społeczności inwestycje. Podkreślał, że Polska nadal jest krajem na dorobku, a "świat ekologiczny się nie zawali" z powodu ubytku pod nowe inwestycje w Jaworznie i Stalowej Woli.

Projektu zdecydowanie bronili przedstawiciele partii rządzącej. Wiceminister infrastruktury Rafał Weber przypomniał, że radni Stalowej Woli jednomyślnie - ponad podziałami politycznymi - poparli projekt specustawy.

Anna Paluch (PiS) dodała, że "inwestorzy nie pchają się drzwiami i oknami" do Polski. Podała też przykład fabryki BMW, którą - jeśli chodzi o jej lokalizację - Polska przegrała z Węgrami m.in. dlatego, że nie można było wygospodarować od razu dużego, atrakcyjnego pod względem inwestycji terenu. Podkreśliła, że jeśli nie będziemy gotowi z takimi lokalizacjami, to będziemy przegrywać konkurencję.

Ostatecznie projekt ponownie trafił do połączonych sejmowych komisji gospodarki i środowiska, które mają zarekomendować (bądź nie) zgłoszone w drugim czytaniu poprawki.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Lasy Państwowe | inwestycje | Sejm RP | samochody elektryczne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »