Siła w małych przedsiębiorstwach

Otóż małe i średnie przedsiębiorstwa mogą stanowić trzon konkurencyjny gospodarki polskiej w zjednoczonej Europie. Przedsiębiorstwa powinny już teraz zacząć przygotowywać się do zaistnienia na tym rynku.

Otóż małe i średnie przedsiębiorstwa mogą stanowić trzon konkurencyjny gospodarki polskiej w zjednoczonej Europie. Przedsiębiorstwa powinny już teraz zacząć przygotowywać się do zaistnienia na tym rynku.

Wczoraj zakończyła się dwudniowa konferencja zatytułowana "Unia Europejska. Zaproszenie do konkurencji", którą zorganizowała Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych. Konferencja miała na celu pokazanie polskim przedsiębiorcom, że przyszłe członkostwo w Unii Europejskiej powinno być dla nich wyzwaniem. Wiąże się to z tym, że aby zaistnieć na rynku unijnym będą oni musieli konkurować z zagranicznymi podmiotami gospodarczymi. Najważniejsze dla nich będzie odpowiednie przygotowanie się na wejście do UE, tak aby mogli sprostać wymaganiom konkurencji państw członkowskich.

Reklama

Jednak dyskusja była poświęcona raczej temu, kiedy Polska wejdzie do UE, i czy w ogóle powinna zostać członkiem tej organizacji. Zainteresowanie tym tematem zostało spotęgowane pobytem w Warszawie komisarza ds. rozszerzenia UE, Guenthera Verhuegena, który był pewien, że Polska wejdzie do UE w 2004 r., ale nie był w stanie sprecyzować czy będzie to na początku, czy w połowie roku.

Sądzę, że polskie przedsiębiorstwa mają szansę zaistnieć na rynku unijnym jeśli, przede wszystkim, pokonają kompleks niższości oraz przygotują się do działania według ustalonych strategii marketingowych. Każdy kraj członkowski UE stara się promować własne produkty, podmioty gospodarcze i zwyczaje. Polska w tej chwili walczy o wejście do UE, ale nie bardzo wiadomo, co ma do zaoferowania. Jesteśmy dużym rynkiem i trzeba się zastanowić nad jego ochroną, oraz nad atrakcyjnymi produktami, którymi moglibyśmy zawojować rynek unijny.

Otóż małe i średnie przedsiębiorstwa mogą stanowić trzon konkurencyjny gospodarki polskiej w zjednoczonej Europie. Przedsiębiorstwa powinny już teraz zacząć przygotowywać się do zaistnienia na tym rynku. Muszą polepszyć produkty, czy usługi, stworzyć długoterminowe strategie marketingowe, a także nauczyć się jak zdobywać i wykorzystywać fundusze unijne. Polacy muszą wreszcie zrozumieć, że nie tylko zagraniczne towary mogą być atrakcyjne.

Rolnictwo stanowi trudny punkt w negocjacjach z Unią, ale sądzę, że jest dziedziną, w której Polska może śmiało konkurować z krajami UE. Wymaga oczywiście reformy, bo jest zbyt rozdrobnione i przestarzałe, oraz unowocześnienia poprzez inwestycje zarówno z budżetu centralnego, jak i sektora prywatnego. Małe i średnie przedsiębiorstwa mogą zająć się przetwarzaniem produktów rolnych i sprzedażą na rynkach UE. Mogą to zrobić przy dobrej współpracy z rolnikami, ale takimi, którzy są przygotowani do zaistnienia na rynku unijnym. Można napotkać opór ze strony rolników, i wtedy trzeba będzie im jasno powiedzieć, jaka czeka ich przyszłość jeśli się nie zmodernizują, lub nie połączą się z większymi podmiotami, które mogłyby być partnerem do rozmowy z urzędnikami UE.

To wszystko trzeba zrobić przed przystąpieniem do UE. Zostało mało czasu, a przy obecnej świadomości społecznej nie sposób dokonać tego wszystkiego. Szkoda więc, że konferencja, jako jedno z niewielu przedsięwzięć mających zwiększyć świadomość przedsiębiorców, została zdominowana przez tematy związane z polityką, a nie skupiła się na merytorycznych sprawach związanych z zaistnieniem polskich przedsiębiorstw w UE.

WGI Dom Maklerski SA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »