Słowacy w kryzysie, ale za to za rok...
Związek Słowackich Banków jest konsekwentny - w sierpniu prognozował a teraz to podtrzymuje, że tegoroczny skurcz gospodarki wyniesie w tym kraju 5,2 proc. Podniesiono jednak prognozę inflacji z 0,3 do 0,5 proc. na końcu 2009 r.
Bank centralny Słowacji (NBS) prognozuje spadek PKB o 5,6 proc., ministerstwo finansów o 5,7 proc. O wiele bardziej optymistyczny jest tamtejszy główny urząd statystyczny - według niego, skurcz wyniesie tylko 3,5 proc.
W przyszłym roku, według związku banków, nasi południowi sąsiedzi wyjdą z recesji i gospodarka wzrośnie o 1,9 proc. (w sierpniu prognozowano zwyżkę 1,8 proc.). Na końcu 2010 r. inflacja na Słowacji ma wynieść 2 proc. (wcześniej oczekiwano 2,4 proc.). Problemem kraju naszych południowych sąsiadów jest bezrobocie - osiągnęło 12 proc. i w przyszłym roku ma nie zmniejszać się. Będzie tak bowiem przy wzroście gospodarczym poniżej 3 proc. nie przybywa nowych miejsc pracy.
Sytuacja ma poprawić się dopiero na początku 2011 roku. W II kwartale r/r spadek zatrudnienia na Słowacji był najgłębszy od 10 lat. Pracę tam ma 2,2 mln osób - o 1,3 proc. mniej niż rok wcześniej (w kraju mieszka 5,4 mln ludzi). Zatrudnienie w pracach sezonowych dostało o 0,9 proc. mniej chętnych niż rok temu. W II kwartale r/r spadek zatrudnienia na Słowacji był najgłębszy od 10 lat. Pierwsze półrocze Słowacja zamknęła spadkiem PKB o 5,5 proc. r/r. W 2008 r. wzrost gospodarczy Słowacji wyniósł 6,4 proc.
Krzysztof Mrówka
Czytaj także:
Tylko Polacy mają różowe okulary
Polscy emeryci potrzebują ulg w PIT
Czarne chmury nad tanimi liniami