Sprawa Bestcomu przeniesiona do Poznania
Wrocławska prokuratura okręgowa nie będzie prowadzić dalej śledztwa w sprawie firmy komputerowej "Bestcom" - czytamy w "Naszym Dzienniku".
Prokuratura Apelacyjna we Wrocławiu po analizie postępowania w tym śledztwie uznała, że może ono budzić zastrzeżenia co do ewentualnego braku obiektywizmu i rzetelności i wystąpiła do Prokuratury Krajowej o wyznaczenie innej placówki, ta zaś zadecydowała o przeniesieniu sprawy do Prokuratury Apelacyjnej w Poznaniu.
"Nasz Dziennik" ujawnił niedawno szereg nieprawidłowości wrocławskich śledczych badających sprawę "Bestcomu"; interweniowali parlamentarzyści PiS i PO. Zastrzeżeń co do pracy wrocławskich śledczych - według gazety - nie brakuje i w innych sprawach - w różnych miejscach w Polsce prowadzonych jest kilka śledztw, w których przewijają się nazwiska sześciu wrocławskich prokuratorów podejrzewanych o zdradzanie tajemnic i przyjmowanie łapówek.
"Decyzja o przeniesieniu sprawy "Bestcomu" do Poznania zapewni bezstronność postępowania. Moim zdaniem, ta bezstronność we Wrocławiu stała pod dużym znakiem zapytania" - uważa poseł Zbigniew Girzyński (PiS), który podejmował próby zmierzające do wyjaśnienia budzących wiele wątpliwości działań wrocławskiej prokuratury w sprawie prezesów i udziałowców poznańskiego "Bestcomu".
Poznański "Bestcom" upadł w październiku 2006 roku po tym, jak wrocławska prokuratura zatrzymała pod zarzutem "przestępczości zorganizowanej" i bezpodstawnie przetrzymała przez ponad siedem miesięcy w areszcie prezesów tej firmy.
Prokuratura Krajowa dopatrzyła się szeregu nieprawidłowości i nakazała natychmiastowe zwolnienie zatrzymanych, dyscyplinarnie ukarano też czterech odpowiedzialnych za nieprawidłowy nadzór prokuratorów - szczegóły w czwartkowym wydaniu "Naszego Dziennika".