Sprawa prywatyzacji DTC znów będzie umorzona

Stołeczna Prokuratura Okręgowa, bez informowania opinii publicznej, zamierza umorzyć śledztwo w sprawie nieprawidłowości przy sprzedaży Domów Towarowych Centrum.

Stołeczna Prokuratura Okręgowa, bez informowania opinii publicznej, zamierza umorzyć śledztwo w sprawie nieprawidłowości przy sprzedaży Domów Towarowych Centrum.

Decyzja ta na pewno nie utnie kontrowersji wokół prywatyzacji, która - zdaniem NIK - przyniosła Skarbowi Państwa co najmniej 85 mln zł strat.

Warszawska Prokuratura Okręgowa w najbliższym czasie zamierza wydać decyzję o umorzeniu śledztwa w sprawie nieprawidłowości przy prywatyzacji Domów Towarowych Centrum.- 28 czerwca bardzo skomplikowane postępowanie w tej sprawie zostało zamknięte bez postawienia zarzutów. W najbliższym czasie należy spodziewać się wydania formalnej decyzji, kończącej śledztwo - mówi Alina Janczarska, zastępca szefa Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Reklama

Jak się dowiedzieliśmy, tą decyzją ma być umorzenie śledztwa.Prokuratura Okręgowa już raz, w listopadzie 2001 r., umorzyła śledztwo w sprawie nieprawidłowości przy prywatyzacji DTC. Podobnie jak teraz odbyło się to po cichu, bez informowania opinii publicznej (całą sprawę ujawniła wówczas ăRzeczpospolitaÓ).

Najwyższa Izba Kontroli (NIK) złożyła wtedy od tej decyzji zażalenie, które uznała Prokuratura Apelacyjna, nakazując Prokuraturze Okręgowej ponowne przeprowadzenie śledztwa. Także i teraz możliwe jest, że NIK złoży zażalenie. Nawet jeśli się tak nie stanie, to i tak prywatyzacja DTC pozostanie jedną z najgłośniejszych i najbardziej kontrowersyjnych w historii.

To skandal!...W lutym 1998 r. zarejestrowana w Luksemburgu, a kontrolowana przez holenderski Eastbridge, spółka Handlowy Investment Centrum za 106 mln zł nabyła 70 proc. akcji DTC. Tymczasem tylko trzy nieruchomości, należące do DTC, położone w Warszawie przy ul. Marszałkowskiej (tzw. Ściana Wschodnia), działający na zlecenie stołecznej gminy Centrum biegli wycenili na 194,8 mln zł.

NIK już w 1997 r. informowała Emila Wąsacza, ówczesnego ministra skarbu państwa, że wycena, sporządzona przez doradcę prywatyzacyjnego - Warszawską Grupę Konsultingową, zawiera rażące błędy. Po prywatyzacji, NIK wyceniła straty Skarbu Państwa na ponad 85 mln zł, a Janusz Wojciechowski, szef izby, sugerował nawet możliwość działań korupcyjnych. -Podtrzymuję zdanie, że prywatyzacja DTC była przeprowadzona w sposób skandaliczny. Minister Wąsacz nie uwzględniał nie tylko uwag NIK, ale i swojego departamentu prawnego, który wskazywał na nielegalność wyboru HIC na inwestora - mówi Janusz Wojciechowski, obecnie wicemarszałek Sejmu.Jest on jednym z ponad 130 posłów, którzy podpisali się pod wnioskiem o postawienie Emila Wąsacza przed Trybunałem Stanu. Sam Emil Wąsacz, pełniący obecnie funkcję szefa giełdowego Stalexportu, nie chciał z nami rozmawiać o prywatyzacji DTC....raczej polityka!

Zdaniem Macieja Dyjasa, prezesa Domów Towarowych Centrum i wiceprezesa Eastbridge, całe zamieszanie z prywatyzacją DTC było związane z polityką.- W tamtym czasie osoby wypowiadające się w mediach uparcie pomijały fakt, że w momencie prywatyzacji wiele nieruchomości, na których położone są największe sklepy spółki, nie należały do DTC. W efekcie za uregulowanie ich stanu prawnego i nabycie ich dla spółki, musieliśmy dopłacić blisko 36 mln USD (około 150 mln zł), czyli mniej więcej tyle, ile zapłaciliśmy przy prywatyzacji - mówi Maciej Dyjas.Już po prywatyzacji DTC Jerzy Buzek, ówczesny premier, powołał zespół, który miał wyjaśnić powstałe kontrowersje.- Grupa ta potwierdziła główne tezy NIK. Jednak opinia publiczna poinformowana została jedynie, że ăna wniosek zespołu zostanie przeprowadzona ponowna wycena DTC - mówi wysoko postawiona osoba z NIK.MSP do zrobienia powtórnej wyceny wynajęło poznańską spółkę Doradztwo Gospodarcze (DGA). Także i ta wycena, która kosztowała MSP blisko 1 mln zł i nie różniła się znacząco od poprzedniej, została poddana kontroli NIK

.- Wyniki tej kontroli nie zostały jednak podane do publicznej wiadomości. Tymczasem stwierdziliśmy, że wycena DGA była mało wiarygodna, a jej granice były tak szerokie, żeby cena, jaką uzyskało MSP, mogła się w niej zmieścić twierdzi nasz informator z NIK.Z taką opinią nie zgadza się Andrzej Głowacki, prezes DGA. Jego zdaniem, wycena, przeprowadzona pod kierownictwem prof. Mieczysława Prystupy była rzetelna, a jej celem było określenie realnej wartości DTC przed prywatyzacją.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: umorzenie | sprawy | nieprawidłowości | MSP | śledztwo | NIK | Prokuratura Okręgowa | wycena
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »