Stopa bezrobocia na koniec roku wyniesie ok. 12,1-12,2 proc. - Męcina, MPiPS
MPiPS spodziewa się, że stopa bezrobocia obniży się we wrześniu i najprawdopodobniej w październiku, kiedy sięgnie poziomu ok. 11,5-11,6 proc. Na koniec roku stopa bezrobocia wyniesie ok. 12,1-12,2 proc. - poinformował w poniedziałek wiceminister pracy i polityki społecznej Jacek Męcina.
Na początku sierpnia MPiPS szacowało, że stopa bezrobocia na koniec roku wzrośnie do ok. 12,5 proc. "Spodziewamy się spadku stopy bezrobocia we wrześniu i najprawdopodobniej w październiku. We wrześniu to może być spadek o ok. 0,1-0,2 pkt. proc." - zapowiedział Męcina dziennikarzom w poniedziałek.
"Przewidujemy, że w październiku będzie to ok. 11,5-11,6 proc., a na koniec roku (...) ok. 12,1-12,2 proc." - dodał. W poniedziałek MPiPS podało, że według szacunków resortu stopa bezrobocia w sierpniu spadła do 11,7 proc. z 11,9 proc. w lipcu.
Ożywienie na rynku pracy stało się faktem - tak stwierdził dzisiaj w rozmowie z dziennikarzami minister pracy Władysław Kosiniak Kamysz. Według ministra, pod koniec roku stopa bezrobocia wyniesie dużo poniżej 13 procent.
Tym samym styczniowe deklaracje rządu, że tak się stanie z pewnością się sprawdzą. "To może być nawet niżej niż deklarowane w ostatnim budżecie 12,5 procent" - podkreślił szef resortu pracy. Jak zaznaczył, sierpień ze stopą bezrobocia 11,7 procent był siódmym miesiącem nieprzerwanego spadku liczby osób bez pracy. Liczba bezrobotnych obniżyła się o 24 tysiące a stopa bezrobocia o 0,2 punktu procentowego.
Według ministra Kosiniaka Kamysza, we wrześniu możliwy jest spadek bezrobocia o 0,1 punktu procentowego. W październiku też może być nieźle. "Najtrudniej zawsze jest w listopadzie i grudniu, ale powinno być lepiej niż rok, dwa czy trzy lata temu" - mówił minister.
Dodał, że mimo, iż musimy być przygotowani na sytuację za wschodnią granicą i skutki rosyjskiego embarga dla producentów rolnych i transportowców, to jednak jest wiele czynników, które wpływają i będą wpływały na poprawę sytuacji na rynku pracy. Są to między innymi rozwój polskiej gospodarki, chęć przedsiębiorców do tworzenia nowych miejsc zatrudnienia, napływ inwestycji zagranicznych i w końcu reforma urzędów pracy i więcej środków na wsparcie zatrudnienia.
Pozytywne oczekiwania co do rynku pracy potwierdzają opublikowane dzisiaj badania Instytutu Randstad i TNS Polska. Wynika z nich, że zatrudnienie planuje zwiększyć 29 procent firm i jest to najwyższy poziom tego wskaźnika od 2009 roku.