"Straszne konsekwencje" podniosą ceny ropy? Donald Trump grzmi, gorąco na Bliskim Wschodzie

Donald Trump grozi Iranowi "strasznymi konsekwencjami", Izrael ponownie bombarduje Gazę, a wyniki rozmów Trump-Putin w sprawie Ukrainy pozostają wielką niewiadomą. - W normalnych czasach takie zdarzenia podniosłyby cenę ropy znacznie bardziej - nie bez przekory komentuje w rozmowie z Interią Biznes dr Jakub Bogucki (e-petrol) i zwraca uwagę, że na rynki paliwowe wpływa cały szereg czynników, a ogromne tempo wydarzeń geopolitycznych obarcza ryzykiem błędu wszelkie prognozy dotyczące cen surowców. We wtorek 18.03.2025 roku ropa drożeje na światowych rynkach.

- Na rynku mamy dużo ropy, a OPEC od kwietnia chce zwiększać produkcję - mówi Interii Biznes Jakub Bogucki i tłumaczy, że to raczej słabość popytu i duża podaż bardziej wpływają w tej chwili na notowania ropy naftowej niż nawet najbardziej sugestywne zapowiedzi Donalda Trumpa wymierzone w Iran.

"Straszne konsekwencje" uderzą w Iran? Ropa drożeje

Przypomnijmy, Donald Trump po ataku jemeńskich Huti na USS Harry Truman (i towarzyszące mu okręty) zapowiedział "straszne konsekwencje", jakie miałyby dotknąć Iran, oskarżany o motywowanie i zaopatrywanie jemeńskiej rebelii. Iran już obłożony jest sankcjami utrudniającymi eksport ropy, jednak wciąż pozostaje ważnym dostawcą, zwłaszcza do Chin.

Reklama

Zaognienie sytuacji w konflikcie jemeńskim to tylko jedna część bliskowschodniej układanki - dodatkowo Izrael wznowił bombardowania Gazy, co także może wpływać na światowe notowania ropy.

- W normalnych czasach pewnie taki splot geopolitycznych zdarzeń podniósłby cenę ropy znacznie bardziej, ale chyba już przyzwyczailiśmy się do tej gonitwy doniesień, więc ropa podrożała niewiele - wylicza Jakub Bogucki.

Ropa Brent natychmiast

70,38 0,02 0,03% akt.: 18.03.2025, 22:13
  • Max 70,38
  • Min 70,37
  • Stopa zwrotu - 1T 2,57%
  • Stopa zwrotu - 1M -5,74%
  • Stopa zwrotu - 3M -3,22%
  • Stopa zwrotu - 6M -3,78%
  • Stopa zwrotu - 1R -16,83%
  • Stopa zwrotu - 2R -2,34%
Zobacz również: OLEJ KANADA ROPA CRUDE SOK POMARAŃCZOWY

W podobnym tonie komentuje obecne wydarzenia Daniel Kostecki (CMC Markets). - Na ten moment premia za ryzyko i strach wywołane zapowiedziami "strasznych konsekwencji", jakie miałyby spaść na Iran, to co najwyżej kilka dolarów na baryłce - mówi Interii Biznes ekspert i przypomina, że celem USA od dawna jest maksymalne wykluczenie Iranu z rynku ropy.

Prognozy "schłodzenia" gospodarki USA wpływają na cenę ropy

- Na rynki bardziej działa spodziewane schłodzenie amerykańskiej gospodarki niż ewentualne konflikty zbrojne w rejonie Bliskiego Wschodu - Daniel Kostecki zwraca uwagę, że to powszechne obawy inwestorów o skutek wojen celnych (nawet ewentualna krótkotrwała recesja w USA) decydują obecnie o wycenie ropy.

- Spodziewam się, że w scenariuszu wzrostu cen - gdyby rzeczywiście taki nastąpił - górną granicą będzie jakieś 75 dolarów za baryłkę, nie więcej - prognozuje analityk CMC Markets, podkreślając, że np. eskalacja konfliktu zbrojnego z Iranem mogłaby chwilowo spowodować "wystrzał" cen, ale bardzo szybko powróciłyby one do nieco tylko podwyższonych poziomów. - Nie sądzę także, aby rozmowy Trump-Putin znacząco wpływały na ceny ropy - raczej będą mieć wpływy na notowania gazu - konkluduje w rozmowie z Interią Daniel Kostecki.

ROPA CRUDE

66,69 -0,06 -0,09% akt.: 19.03.2025, 00:57
  • Max 66,71
  • Min 66,59
  • Stopa zwrotu - 1T 1,85%
  • Stopa zwrotu - 1M -5,79%
  • Stopa zwrotu - 3M -3,65%
  • Stopa zwrotu - 6M -3,86%
  • Stopa zwrotu - 1R -16,98%
  • Stopa zwrotu - 2R 1,37%
Zobacz również: OLEJ KANADA SOK POMARAŃCZOWY Ropa Brent natychmiast

Na ważny element ewentualnego konfliktu USA i Iranu wskazuje z kolei Marek Rogalski, analityk DM BOŚ. - Choć to pewnie się nie zdarzy, bo byłoby bardzo konfrontacyjne, zagrożeniem dla rynku ropy mogłaby być blokada cieśniny Ormuz (wyjście z Zatoki Perskiej - red.) przez Iran - mówi nam Marek Rogalski. Jednak zdaniem analityka DM BOŚ obecny wzrost cen ropy (niesiony wydarzeniami na Bliskim Wschodzie) to raczej okazja do odreagowania po okresie zdecydowanych zniżek cen surowca.

- Przypominam, że nastroje konsumenckie w USA są w tej chwili tak słabe, jak w czasie pandemii koronawirusa - Marek Rogalski wskazuje na główny czynnik kształtujący obecnie ceny ropy, jakim są obawy o amerykańską gospodarkę. - Na spadki cen ropy mają wpływ prognozy schłodzenia gospodarki USA. Nawet stymulacje gospodarek europejskich nie pomogą w sytuacji, gdy za oceanem będziemy mieć recesję - konkluduje analityk DM BOŚ.

Czas taniejącej ropy - geopolityka wpływa na notowania?

Ostatnie tygodnie na rynku ropy były czasem dużej zmienności, jednak zarysował się wyraźny trend spadkowy. Analitycy kilku banków inwestycyjnych zmienili nawet swoje długoterminowe prognozy, sugerując, że możliwy jest spadek ceny baryłki ropy do 60 dolarów jeszcze w tym roku (w końcówce ub.r. prognozowano znacznie wyższe poziomy).

- Ekonomiści powtarzają, że na wojnach handlowych tracą wszyscy, więc widzieliśmy efekt w postaci taniejącej ropy, w odpowiedzi na wojny handlowe Donalda Trumpa - tłumaczy Marek Rogalski i przewiduje, że ceny ropy nie "wystrzelą" do wysokich poziomów.

Analitycy przypominają też, że do przecen przyczyniają się, poza doniesieniami o schłodzeniu gospodarki USA, także perspektywy zwiększenia podaży wskutek decyzji OPEC+, która w kwietniu ma rozpocząć znoszenie części limitów produkcyjnych.

Jacek Świder

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: ropa naftowa | paliwa | Donald Trump | Iran
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »
Przejdź na