Studnie w ogródkach działkowych to problem. Sprawą zajmą się posłowie
Dzierżawcy ogródków działkowych, na których są studnie, mają problem. W świetle obowiązujących przepisów, aby móc korzystać z wody, muszą otrzymać pozwolenie wodno-prawne. Inaczej grożą im kary, a nawet areszt - wskazuje Portal Samorządowy. Polski Związek Działkowców zaapelował o zmianę przepisów. Sprawą obiecali się zająć posłowie z Parlamentarnego Zespołu ds. Wspierania Rozwoju Rodzinnych Ogrodów Działkowych.
Użytkownikami ogrodów działkowych jest około 10 proc. mieszkańców Polski. W niektórych miastach takich ogrodów jest kilkadziesiąt, na przykład w Rudzie Śląskiej - 27. W całym kraju działa ponad 4 tysiące ogrodów działkowych (dane z 2020 r.), które łącznie mają prawie milion działek. W studnie "abisynki" jest wyposażonych kilkadziesiąt tysięcy z nich.
Użytkowanie studni na działkach reguluje Prawo wodne z 2017 r. Mówi ono, że pobór wody do 5 m sześc. na dobę w tego typu studniach kwalifikuje się jako tzw. zwykłe korzystanie z wód i nie trzeba mieć na to żadnego pozwolenia. Ale ten przepis dotyczy jedynie osób, będących właścicielami działek, na których usytuowane są „abisynki”.
Problem polega na tym, że działki użytkowane w ogrodach działkowych są dzierżawą, a nie własnością. To zaś oznacza, że dzierżawcy nie mogą korzystać z tego przepisu - zwraca uwagę Portal Spożywczy. Na eksploatacje studni potrzebują pozwolenia wodno-prawnego. Uzyskanie takiego dokumentu jest trudne i działkowcy się o niego nie ubiegają.
W świetle obecnych przepisów, korzystają z „abisynek” nielegalnie. - Prawo traktuje to jako wykroczenie, więc grozi za to kara grzywny, a nawet aresztu - mówi Bartłomiej Piech, dyrektor biura prawnego Polskiego Związku Działkowców. Dodaje, że dodatkowo grożą sankcje finansowe za nielegalny pobór wód.
Przedstawiciele Polskiego Związku Działkowców (PZD) informują, że zdarzały się już przypadki, kiedy to urzędnicy szukali na terenie ogrodów działkowych studni „abisynek”. Nikt nie został jeszcze ukarany za ich użytkowanie, jednak - zdaniem prawników związku - może się to zdarzyć.
Dlatego PZD domaga się zmiany przepisów. Chce, aby użytkownicy ogrodów działkowych, którzy mający ręczne ujęcia wody, nie musieli występować o pozwolenie na korzystanie z nich. Na lipcowym posiedzeniu, posłowie z istniejącego od 2019 r. Parlamentarnego Zespołu ds. Wspierania Rozwoju Rodzinnych Ogrodów Działkowych zadeklarowali, że wystąpią o taką zmianę do właściwego resortu, czyli do Ministerstwa Infrastruktury.
ew