Szkoły prawa obcego bardzo się przydają

Od kilku lat przy uniwersyteckich wydziałach prawa w Polsce działają szkoły prawa obcego. Można się w nich uczyć m.in. podstaw prawa francuskiego, niemieckiego, włoskiego, amerykańskiego, a nawet rosyjskiego. Na łamach "Gazety Prawnej" prezentowaliśmy poszczególne szkoły. W dzisiejszej "GP" przedstawiamy opinie absolwentów tych szkół. Opowiadają, jak nowe kwalifikacje przydały im się w pracy zawodowej.

Od kilku lat przy uniwersyteckich wydziałach prawa w Polsce działają szkoły prawa obcego. Można się w nich uczyć m.in. podstaw prawa francuskiego, niemieckiego, włoskiego, amerykańskiego, a nawet rosyjskiego. Na łamach "Gazety Prawnej" prezentowaliśmy poszczególne szkoły. W dzisiejszej "GP" przedstawiamy opinie absolwentów tych szkół. Opowiadają, jak nowe kwalifikacje przydały im się w pracy zawodowej.

Hubert Mackiewicz, radca prawny z kancelarii Kalwas i wspólnicy

Jestem absolwentem Szkoły Prawa Amerykańskiego na Uniwersytecie Warszawskim. Rozpocząłem naukę w pierwszym roku funkcjonowania szkoły. Podczas rocznej nauki zdobyłem wiedzę ogólną na temat podstaw amerykańskiego systemu prawnego. Uczestniczyłem też w zajęciach z retoryki prawniczej, które przybierały formę warsztatów i oceniam je jako bardzo przydatne. Ważny był też kontakt z amerykańskim językiem prawniczym. Wykładowcami byli amerykańscy profesorowie - specjaliści z różnych dziedzin praw. Dla praktykującego prawnika wiedza zdobyta w trakcie nauki w Szkole Prawa Amerykańskiego jest cenna. Korzystam z niej gdy sprawa, którą prowadzę, ma związek z prawem amerykańskim.

Joanna Krawczyk-Nasiłowska, adwokat w kancelarii Lovells

W trakcie studiów prawniczych na Uniwersytecie Warszawskim uczestniczyłam w zajęciach z prawa angielskiego i europejskiego organizowanych przez British Centre of English and European Legal Studies Uniwersytetu Cambridge. Muszę przyznać, że z samych studiów nie wyniosłam zbyt dużej wiedzy prawniczej, natomiast uczestniczenie w zajęciach pozwoliło mi przede wszystkim lepiej opanować język angielski, a zwłaszcza zapoznać się z angielską terminologią prawniczą. W mojej obecnej pracy znajomość angielskiej terminologii prawniczej jest niezmiernie przydatna, zwłaszcza gdy niezbędna jest analiza dokumentów sporządzonych na podstawie prawa angielskiego na potrzeby transakcji związanych z polskim prawem i polskimi klientami. Wiele terminów prawa angielskiego nie ma swoich odpowiedników w języku polskim, dlatego też wyłącznie dzięki zajęciom z prawa angielskiego mogłam zrozumieć istotę niektórych instytucji prawnych (np. "trust") lub też np. zauważyć różnicę pomiędzy naszą umową najmu a angielskim "lease". Zrozumienie odmienności obcego prawa jest niezbędne w codziennej pracy z klientami będącymi obcokrajowcami. Wyjaśnienie klientowi, który dobrze zna pojęcia prawa obcego, na czym polega uprawnienie przysługujące zgodnie z polskim prawem poprzez wskazanie głównych różnic jest moim zdaniem dużo lepiej przyjmowane niż po prostu wyjaśnienie, jak brzmią przepisy polskiego prawa.

Wydaję mi się także, że fakt, że skończyłam szkołę prawa obcego, pomógł mi w zdobyciu mojej pierwszej pracy.

Izabella Łyś-Gorzkowska, prawnik w Kancelarii Wardyński i Wspólnicy

Z pewnością ukończenie szkoły prawa obcego poszerza horyzonty. W chwili, kiedy kończyłam Studium Europejskiego i Francuskiego Prawa Handlowego, organizowane przez Uniwersytet Warszawski i Uniwersytet Poitiers, Polska nie była jeszcze członkiem UE, ale zajęcia prowadzone przez wybitnych francuskich i polskich teoretyków i praktyków prawa uczyły nas patrzeć na prawo z perspektywy europejskiej, czyli przez pryzmat przepisów unijnych. Warunkiem otrzymania francuskiego (państwowego) dyplomu D.E.S.S. było przecież wykazanie się znajomością prawa krajowego francuskiego i regulacji europejskich.
Skończyłam studium w 1998 r. Problemy z praktyki francuskiej, które omawialiśmy na zajęciach, stały się teraz problemami polskiej praktyki. Dzisiaj umiejętność wielopłaszczyznowego patrzenia na prawo jest po prostu koniecznym narzędziem w pracy każdego prawnika. Szkoła prawa obcego jest moim zdaniem doskonałym sposobem doskonalenia tych umiejętności.

Małgorzata Nowotnik, prawnik w kancelarii Drzewiecki, Tomaszek i Wspólnicy

Ukończyłam dwie szkoły prawa obcego: niemieckiego oraz angielskiego i europejskiego - obydwie przy Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Wiedza i umiejętności językowe zdobyte w trakcie nauki w szkołach prawa obcego pomogły mi przy pisaniu pracy magisterskiej, gdyż mogłam swobodnie korzystać z materiałów i książek napisanych w języku niemieckim i angielskim.

Uważam, że zaletą Szkoły Prawa Angielskiego jest to, iż uczy ona myślenia prawniczego i praktycznego zastosowania zdobytej wiedzy. System nauki w tej szkole jest zupełnie inny niż system prowadzenia zajęć w trakcie studiów prawniczych w Polsce i opiera się na pracy nad casusami.

Głównymi zaletami szkół prawa obcego jest kontakt z często wybitnymi pracownikami naukowymi z innych krajów, możliwość poznawania języka prawniczego oraz zdobycie wiedzy na temat podstaw systemów prawnych innych krajów europejskich.

Cenna była także możliwość prześledzenia, jak funkcjonują instytucje prawne poszczególnych krajów w powiązaniu z prawem europejskim. Szczególnie interesujące było poznanie wpływu orzecznictwa Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości na orzecznictwo sądów w danym kraju. W Polsce ten proces dopiero się rozpoczyna.

Reklama

Katarzyna Rychter

Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: szkóły | szkoly | szkoły
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »