Szpitale chcą pożyczek

Kwestia pożyczek dla szpitali, w których trwa strajk, będzie tematem poniedziałkowego spotkania z dyrektorami tych szpitali na Mazowszu, których organem założycielskim jest samorząd. Członek Zarządu Województwa Mazowieckiego Waldemar Roszkiewicz zapowiada, że poprosi dyrektorów o rozpatrzenie, czy nie należy karać dyscyplinarnie lekarzy, nie wypełniających dokumentacji medycznej.

Kwestia pożyczek dla szpitali, w których  trwa strajk, będzie tematem poniedziałkowego spotkania z  dyrektorami tych szpitali na Mazowszu, których organem  założycielskim jest samorząd. Członek Zarządu Województwa  Mazowieckiego Waldemar Roszkiewicz zapowiada, że poprosi  dyrektorów o rozpatrzenie, czy nie należy karać dyscyplinarnie  lekarzy, nie wypełniających dokumentacji medycznej.

Roszkiewicz uważa, że niewypełnianie przez lekarza dokumentacji medycznej dla Narodowego Funduszu Zdrowia to niewypełnianie obowiązków służbowych i działanie na szkodę firmy, w której pracuje, zatem powinno skutkować nawet dyscyplinarnym zwolnieniem z pracy.

Sejmik województwa mazowieckiego zdecydował w ubiegłym tygodniu o udzielaniu krótkoterminowych pożyczek na bieżące funkcjonowanie szpitali, w których prowadzony jest strajk lekarzy. W puli na ten cel jest 38 mln zł.

Jak powiedział Roszkiewicz, wnioski o pożyczkę złożyły wszystkie placówki, w których jest strajk (na 25 szpitali, których właścicielem jest samorząd w 12 jest strajk lekarzy); każdy z nich wnioskuje o pożyczkę w wysokości 5-8 mln zł.

Reklama

"Będę proponował, by udzielać pożyczek tylko tym placówkom, którym są one niezbędne do dalszego funkcjonowania" - powiedział Roszkiewicz. Dodał, że dyrektorzy placówek muszą wykazać, ile środków potrzebują i na jakie cele.

"Jeśli mamy dawać pieniądze tylko dlatego, że szpital strajkuje i nie ma na wypłaty, to ja się na to nie godzę. Można dać pożyczkę, by szpital nie powodował zadłużenia, ale nie po to, by płacić tym, którzy nie chcą pracować" - zaznaczył.

Roszkiewicz dodał, że jest to pożyczka i dlatego dyrektorzy muszą wykazać - zanim ją otrzymają - z czego spłacą ten dług, np. pokazać, ile mają spraw w sądzie z NFZ o nadwykonania z lat poprzednich.

Według rzecznika mazowieckiego oddziału NFZ Jerzego Serafina liczba przyjęć do szpitali w regionie jest niższa o ok. jedna trzecią. Liczba osób hospitalizowanych najbardziej zmniejszyła się w warszawskim szpitalu na Banacha. "Najgorsza sytuacja na Mazowszu, jeśli chodzi o strajki szpitali jest w Radomiu. Na drugim miejscu jest Płock, a na trzecim - Ciechanów" - powiedział Serafin w piątek w rozmowie.

Jak poinformował, część warszawskich szpitali, w których trwa strajk, przesyła dokumentację medyczną do NFZ, ale są to rachunki o ok. jedną trzecią niższe niż do tej pory. Dodał że, ponieważ obecny stan prawny pozwala NFZ płacić wyłącznie za wykonane świadczenia medyczne, liczba przyjętych osób jest wykładnikiem środków, które Fundusz wypłaci szpitalom.

Jednak mniej pacjentów przyjmują również szpitale, które nie strajkują, np. Centrum Onkologii. Jak powiedział Serafin, może to wynikać z tego, że są wakacje - okres urlopów i remontów, ale również z tego, że z powodu strajków w innych placówkach wystawiono mniej skierowań.

Serafin poinformował, że w szpitalach w Warszawie i na Mazowszu liczba przyjęć spadła w czerwcu w stosunku do maja br. o 2.495 osób. W placówkach na terenie Warszawy liczba hospitalizowanych pacjentów spadła o 3.139 osób (są to do dane z wyłączeniem oddziałów ratunkowych). Największy spadek odnotowano w Centralnym Szpitalu Klinicznym w Warszawie przy ul. Banacha - o 466; w Szpitalu Bródnowskim - przyjęto o 275 osób mniej.

Mimo, że część strajkujących szpitali pracuje jak na ostrym dyżurze, spadła również liczba pacjentów przyjmowanych na oddziały ratunkowe - w czerwcu przyjęto o 4.157 osób mniej niż w maju. W Szpitalu Bródnowskim - odnotowano spadek przyjęć o 1837 osób, w szpitalu im. Prof. Dr J.Bogdanowicza na Niekłańskiej - o 454 osób, w Szpitalu Zakaźnym na Wolskiej - o 451 osób, w Szpitalu Czerniakowskim na Stępińskiej - o 346 osób.

W szpitalach na Mazowszu liczba osób hospitalizowanych (bez oddziałów ratunkowych) spadła o 5531 osób. Największy spadek odnotowano w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Płocku (o 1453, na oddziałach ratunkowych - o 1118), w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Radomiu (o 1327, na oddziałach ratunkowych - 124) i w Specjalistycznym Szpitalu Wojewódzkim w Ciechanowie (o 1023, na oddziałach ratunkowych - o 678).

Według rzeczniczki mazowieckiego OZZL Marii Balcerzak, w tej chwili na Mazowszu trwa akcja protestacyjna w 35 szpitalach. W ostatnich dniach strajk zawiesiły placówki w Pruszkowie, Wyszkowie oraz warszawski Instytut Hematologii i Transfuzjologii. W 10 szpitalach na terenie województwa lekarze złożyli wypowiedzenia.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »