Elon Musk odejdzie z administracji USA. Trump podał termin
Prezydent USA Donald Trump poinformował, że kierowany przez Elona Muska Departament Efektywności Rządowej (DOGE) "w pewnym momencie" przestanie działać, a miliarder jest dostępny do pełnienia funkcji specjalnego pracownika rządowego tylko przez 130 dni.
Donald Trump, mówiąc o nieuchronnym odejściu Elona Muska z administracji rządowej, wskazał na jego obowiązki zawodowe. "Ma dużą firmę, którą musi kierować, więc w pewnym momencie tam wróci" - powiedział cytowany przez stację CNN.
Elon Musk jest szefem koncernów Tesla i SpaceX. Ten pierwszy to producent m.in. samochodów elektrycznych i akumulatorów; druga z korporacji działa w branży kosmicznej - buduje silniki rakietowe, rakiety nośne i statki kosmiczne. Spółką zależną SpaceX jest firma Starlink Services, dostawca telekomunikacyjnego systemu satelitarnego Starlink.
Prezydent USA dodał, że chciałby zatrzymać Elona Muska w swojej administracji tak długo, jak się da. "Wiecie, to jest bardzo utalentowany facet. Kocham mądrych ludzi, a on jest bardzo mądry, robi dobrą robotę" - dodał.
Pytany o to, czy DOGE będzie kontynuować swoje działania bez Muska, Donald Trump wyraził przekonanie, że szefowie poszczególnych amerykańskich resortów "nauczyli się dużo" na temat tego, jak działać - i niektórzy z nich będą chcieli zatrzymać pracowników DOGE.
Ocenił, że "w pewnym momencie" DOGE zakończy działalność. "Nadejdzie moment, gdy wszyscy sekretarze będą w stanie wykonywać te zadania. Wykonywać je, jak to się mówi, za pomocą skalpela - i o to nam chodzi" - dodał prezydent USA.
DOGE to rządowa instytucja mająca na celu ograniczenie wydatków federalnych. Według szacunków CNN, w czasie działania DOGE z agencji federalnych zwolniono ponad 121 tys. pracowników. Donald Trump mianował Muska na stanowisko szefa DOGE jeszcze jako prezydent-elekt, w listopadzie 2024 r.
W ubiegłym tygodniu Musk był pytany na antenie Fox News o to, czy we wspomnianym terminie 130 dni funkcjonowania DOGE będzie w stanie zrealizować cele, jakie sobie założył jako szef tego departamentu. Miliarder ocenił, że ten czas jest dla niego wystarczający z punktu widzenia redukcji nadmiernego zatrudnienia w administracji rządowej.