Ukraina w UE? Europa zabrała głos, nie tylko Polska jest "za"
Europejczycy mają mieszane uczucia, co do przyjęcia Ukrainy do Unii Europejskiej (UE). Najwięcej przeciwników takiego rozwiązania jest w Austrii. Na drugim biegunie są Duńczycy, w tym kraju poparcie dla ukraińskich marzeń jest rekordowo wysokie. A co Polacy sądzą na temat rozszerzenia wspólnoty europejskiej o naszego wschodniego sąsiada?
W Brukseli w środę 13 grudnia odbył się szczyt UE-Bałkany. Głównym tematem rozmów było rozszerzenie wspólnoty o nowe kraje. Żadne formalne decyzje nie mogły zapaść, ale rozmowy miały być szczególnie ważne zwłaszcza dlatego, że obecnie głównie mówi się o wstąpieniu do Unii Europejskiej Ukrainy. Z ankiety przeprowadzonej przez ECFR wynika, że nie wszyscy mieszkańcy UE tego chcą, a obywatele Polski i Danii, wyrażający zdecydowanie poparcie, są wyjątkiem.
Entuzjazm nie jest także wysoki, jeżeli popatrzymy na poparcie w sprawie przystąpienia do UE Gruzji czy krajów Bałkanów Zachodnich - a to na nich szczególnie zależy Komisji Europejskiej (KE), zwłaszcza w obliczu toczącej się wojny w Ukrainie.
Badanie ECFR przedstawia, jaki jest poziom poparcia dla przystąpienia Ukrainy do Unii Europejskiej wśród obywateli wszystkich państwa członkowskich należących do wspólnoty. Największa niechęć i największe obawy w sprawie rozszerzenia UE o - wciąż walczącą z rosyjskimi wojskami - Ukrainę są w Austrii. Jest to też jedyny kraj, w którym głosy przeciw przeważają tak wyraźnie (52 proc.).
Sceptyczni są również Niemcy (37 proc. za, 39 proc. przeciw) oraz Francja (29 proc. za, 35 proc. przeciw). Podzielone głosy są w Rumunii (32 proc. za, 29 proc. przeciw).
Najwyższy poziom poparcia dla przystąpienia kraju Wołodymyra Zełenskiego do europejskiej wspólnoty jest w Danii (50 proc.) oraz Polsce - w naszym kraju 47 proc. obywateli jest pozytywnie nastawionych do inicjatywy. Co ciekawe, Polacy są optymistami i spodziewają się pozytywnych skutków gospodarczych dla Unii, natomiast Duńczycy - mimo wysokiego poparcia - są przygotowani na ponoszenie wysokich kosztów takiej decyzji (tak uważa 54 proc. obywateli).
O ile w Europie poparcie dla przystąpienia Ukrainy do UE jest relatywnie wysokie, o tyle dużo mniejszą aprobatą cieszy się przyłączanie innych krajów, które mają status krajów kandydujących lub w przeszłości myślały o przystąpieniu do wspólnoty. Przykładem niech będzie Turcja, która ma aż 51 proc. przeciwników przystąpienia do UE. Należy jednak podkreślić, że i ona sama obecnie w ogóle nie ma takich planów.
Niskie notowania ma także Kosowo (37 proc. przeciw), Albania (35 proc.), Serbia (33 proc.), Gruzja (31 proc.). Macedonia Północna (27 proc.), Bośnia i Hercegowina (29 proc.), Mołdawia (28 proc.) czy Czarnogóra (25 proc.).