Ulgi nie wykluczą pakietu
Decyzja rządu o odrzuceniu wniosku ministra finansów z lata ubiegłego roku o wycofaniu z Sejmu części ustaw mieszkaniowych niebawem pozwoli przyjąć nareszcie ustawy, warunkujące zapowiadany od czterech lat Narodowy Program Mieszkaniowy.
Sejm może już przyjąć ustawy decydujące o uchwalonej przez rząd w 1999 r. polityce mieszkaniowej. W
tym dopiero tygodniu rząd odrzucił zastrzeżenia ministra finansów, który jeszcze latem minionego roku
zażądał wycofania projektów z Sejmu.
Pakiet mieszkaniowy, z finansowanymi ze środków publicznych programami, miał zrekompensować
podatnikom zniesienie ulg mieszkaniowych. Lecz reforma podatkowa, m.in. wskutek weta prezydenta w
1999 r., została zatrzymana. Rząd tym razem uznał, że pomimo pozostawienia ulg (remontowej i
budowlanej w podatku od osób fizycznych), co oznacza dla budżetu państwa coroczny ubytek ponad 3
mld zł, merytoryczne względy nakazują realizację ustaw - o kredytach remontowym i programie Własne
Mieszkanie oraz modyfikującej system dodatków mieszkaniowych. Parlament już prawie kończy nad
nimi prace.
Na uchwalenie czeka też ustawa o pomocy państwa w budowie i utrzymaniu domów socjalnych. W
kolejce są jeszcze projekty ustaw o ochronie lokatorów, o wspieraniu niektórych inwestycji gmin i o ich
zasobie mieszkaniowym, o rewitalizacji terenów zabudowanych oraz niezbędne zmiany Kodeksu
cywilnego.
Celem zapowiadanych od lat programów jest doprowadzenie do odwrócenia katastrofalnej sytuacji
mieszkaniowej w Polsce. Liczba mieszkań, przypadająca u nas na tysiąc osób, jest o ponad 20 proc.
mniejsza od przeciętnej w cywilizowanym świecie. Na jednego Polaka przypada tylko nieco ponad 19 m
kw. mieszkania, czyli o 37 proc. mniej niż np. na Węgra. Z niemal 12 mln mieszkań ponad 1/4 potrzebuje
u nas gruntownego remontu lub musi być wyburzona. Lokalowa luka - ok. 1,5 mln mieszkań, odpowiada
ponad 18 latom budowania.