Unieważnienie umowy kredytowej a wynagrodzenie za kapitał. Jest wyrok TSUE

Wyrok TSUE w sprawie kredytów frankowych okazał się przełomowy. - W kontekście uznania umowy kredytu hipotecznego za nieważną w całości, konsument ma prawo żądać od instytucji kredytowej rekompensaty wykraczającej poza zwrot miesięcznych rat pod warunkiem poszanowania celów dyrektywy 93/13 i zasady proporcjonalności - orzekł Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Jednocześnie TSUE stwierdził, że banki takiego prawa nie mają. Wyrok jest tożsamy z opinią rzecznika generalnego, którą wydano w lutym.

  • Orzeczenia TSUE są korzystne dla frankowiczów.
  • Skutkiem pierwszego wyroku jest to, że więcej osób posiadających kredyty frankowe może zdecydować się na pójście do sądu.
  • Do tej pory część z nich obawiała się wchodzić na drogę sądową ze względu na pozwy banków i ich żądania co do zapłaty wynagrodzenia za korzystanie z kapitału.
  • W efekcie czwartkowego wyroku mniej osób może się decydować na ugodę, bo warunki jej zawarcia są mniej korzystne, niż potencjalna wygrana w sądzie.
  • Obecnie w sądzie toczy się 130 tys. takich spraw, a wszystkich czynnych umów jest ponad 300 tysięcy. Na ugodę zdecydowało się do tej pory ok. 60 tys. osób.

Reklama

Pierwsza z rozpatrywanych spraw, C-520/21, dotyczyła wynagrodzenia za korzystanie z kapitału po unieważnieniu umowy kredytu frankowego indeksowanego we franku szwajcarskim. Chodzi z jednej strony o to, czy banki mogą domagać się od konsumenta jakichkolwiek innych świadczeń oprócz zwrotu wypłaconego kapitału i zapłaty odsetek ustawowych za opóźnienie od chwili wezwania do zapłaty, z drugiej zaś - o dochodzenie od banku roszczeń wykraczających poza zwrot świadczeń pieniężnych.

Jest wyrok TSUE ws. kredytów frankowych. Możesz odzyskać swoje pieniądze

- Prawo Unii nie stoi na przeszkodzie temu, by w przypadku uznania umowy kredytu hipotecznego zawierającej nieuczciwe warunki za nieważną, konsumenci żądali od banku rekompensaty wykraczającej poza zwrot zapłaconych rat miesięcznych. Prawo to stoi natomiast na przeszkodzie temu, by banki dochodziły podobnych roszczeń względem konsumentów - orzekł w wyroku ogłoszonym w czwartek Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

- Ewentualne uznanie umowy kredytu hipotecznego za nieważną jest skutkiem stosowania nieuczciwych warunków przez Bank. W związku z tym nie można dopuścić ani do tego, by czerpał on korzyści gospodarcze ze swojego niezgodnego z prawem zachowania, ani do tego, by otrzymał odszkodowanie za niedogodności nim wywołane - stwierdzono w orzeczeniu.

Droga do wyroku TSUE zaczęła się w Warszawie

W kwestii tej do TSUE zwrócił się Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia rozpatrujący sprawę jednego z frankowiczów. Wniosek o wydanie orzeczenia w trybie prejudycjalnym trafił do Trybunału 24 sierpnia 2021 roku. Rozprawa odbyła się w październiku 2022 roku, a w połowie lutego 2023 roku swoją opinię przedstawił rzecznik generalny TSUE Anthony Michael Collins. 

Collins wskazał wówczas, że w przypadku uznania, iż "umowa kredytu między bankiem a kredytobiorcą jest od początku nieważna z powodu zawarcia w niej przez bank nieuczciwych warunków umownych, bank nie ma prawa domagać się od konsumenta jakichkolwiek innych świadczeń oprócz zwrotu wypłaconego kapitału i zapłaty odsetek ustawowych za opóźnienie od chwili wezwania do zapłaty". 

Według rzecznika generalnego TSUE konsument ma natomiast prawo w takiej sytuacji dochodzić od banku roszczeń wykraczających poza zwrot świadczeń pieniężnych. Dopuszczalność takich roszczeń na gruncie prawa krajowego i ich zasadność powinna być rozstrzygana przez sądy. Linia orzecznicza TSUE okazała się więc tożsama ze stanowiskiem rzecznika generalnego. 

Czy trzeba spłacać kredyt w trakcie sporu prawnego?

Druga sprawa, w której orzekł w czwartek Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, nosi sygnaturę C-287/22. Dotyczy ona tzw. zabezpieczenia. Chodzi o wnioskowane przez frankowiczów o zawieszenie obowiązku spłaty rat kredytu frankowego do czasu rozstrzygnięcia postępowania sądowego w kwestii ważności umowy kredytowej. Również w tym przypadku TSUE stanął po stronie konsumentów. 

Ochrona zagwarantowana konsumentom przez dyrektywę 93/13 wymaga, aby sąd krajowy miał możliwość zarządzenia odpowiedniego środka tymczasowego, jeżeli jest to konieczne dla zapewnienia pełnej skuteczności przyszłego orzeczenia w przedmiocie nieuczciwego charakteru warunków umownych - uznał Trybunał. 

W ocenie TSUE, "odmowa zawieszenia spłaty rat kredytu w ramach środków tymczasowych, może uczynić, przynajmniej w części, nieskutecznym ostateczne orzeczenie do co nieważności umowy".

- Orzeczenie to nie prowadziłoby bowiem do przywrócenia sytuacji prawnej i faktycznej, w jakiej konsument znajdowałby się w braku nieuczciwej klauzuli, skoro następnie musiałby on wystąpić z kolejnym powództwem o zapłatę kwot uiszczonych, w toku pierwszego procesu na podstawie unieważnionej umowy. Innymi słowy, skutek restytucyjny wyroku stwierdzającego nieważność umowy nie zostałby w pełni osiągnięty. Doszłoby w ten sposób do ograniczenia skuteczności ochrony przewidzianej w dyrektywie 93/13 - stwierdził TSUE. 

Do sądów w sprawie kredytów frankowych Polacy występują całymi grupami. TSUE odpowiedział

Przypadek ten trafił do TSUE w związku z postępowaniem przed Sądem Okręgowym w Warszawie. Grupa konsumentów domaga się tam stwierdzenia nieważności umowy kredytu hipotecznego ze względu na zawarte w niej klauzule niedozwolone związane z indeksacją do franka szwajcarskiego. 

"Konsumenci ci wystąpili do sądu z wnioskiem o udzielenie zabezpieczenia poprzez m.in. zawieszenie obowiązku spłaty rat kredytu do czasu prawomocnego zakończenia postępowania w przedmiocie ważności umowy" - przypomniał TSUE w komunikacie zapowiadającym wydanie orzeczenia. 

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: TSUE | kredyty frankowe | wyrok | bank
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »