Unijne ścieżki
Jakie błędy popełniają beneficjenci w raportach oddziaływania przedsięwzięcia na środowisko?
Rywalizacja o dofinansowania i dotacje rozgorzała na dobre. Szczególny nacisk na procedury dotyczące ochrony środowiska kładzie się przy tzw. drogich projektach, o wartości od kilku do kilkuset milionów złotych. Nie dziwi więc fakt, że przy inwestycjach liczonych w milionach złotych wnioski analizuje się ze szczególną uwagą i dokładnością. Chciałbym się tutaj skupić na tzw. procedurach środowiskowych. Nie da się ukryć, że sprawy ochrony środowiska były do tej pory traktowane po macoszemu.
Taki stan rzeczy miał miejsce zarówno w kręgach organów ustawodawczych, jak również wśród aplikujących o środki unijne. Dopiero zagrożenie sankcjami wobec Polski spowodowało baczniejsze skupienie się na problemie postępowań w zakresie uzyskania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach. Celem działań podmiotów aplikujących o środki unijne - w większości przypadków - jest pozyskanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach określającej środowiskowe uwarunkowania realizacji przedsięwzięcia (zgodnie z art. 71 ustawy z dnia 3 października 2008 roku o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko Dz. U. z 2008 r. Nr 199, poz. 1227 - dalej określana jako: Ustawa OOŚ).
Warto zaznaczyć, że czasami taka decyzja nie jest wymagana. Kwestie zakwalifikowania bądź nie zakwalifikowania danego przedsięwzięcia do obowiązku uzyskania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach reguluje wspomniana ustawa OOŚ. W przypadku zakwalifikowania przedsięwzięcia do grupy przedsięwzięć, dla których wymagana jest decyzja o środowiskowych uwarunkowaniach należy przeanalizować, którą ścieżką będzie się odbywać postępowanie: "krótką" czy "długą". Kwestie kwalifikowania przedsięwzięć reguluje rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 9 listopada 2004 roku w sprawie określenia rodzajów przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko oraz szczegółowych uwarunkowań związanych z kwalifikowaniem przedsięwzięcia do sporządzenia raportu o oddziaływaniu na środowisko (Dz. U. Nr 257 poz. 2573 ze zm.).
Aby uzyskać decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach dla inwestycji często trzeba przejść postępowanie w tzw. długiej ścieżce, czyli ze złożeniem raportu oddziaływania przedsięwzięcia na środowisko (dalej określany jako: raport). Dokument ten musi być sporządzony zgodnie z zakresem wskazanym w Ustawie OOŚ. Jednym z najważniejszych elementów raportu jest opis i analiza możliwych wariantów przedsięwzięcia. W praktyce opis powinien być ujmowany w następujących zagadnieniach: opis przewidywanych skutków dla środowiska w przypadku niepodejmowania przedsięwzięcia (tzw. wariant "0"); opis przewidywanych skutków dla środowiska dla wariantu proponowanego przez wnioskodawcę (tzw. wariant "1") oraz wskazanie jego racjonalnej alternatywy (tzw. "wariant alternatywny" lub wariant z kolejnym numerem porządkowym);
opis przewidywanych skutków dla środowiska dla wariantu najkorzystniejszego dla środowiska.
W analizowanych raportach oraz przeprowadzonych postępowaniach administracyjnych wariant "0" zbyt często jest opisywany pobieżnie. Brakuje bardziej dokładnych i wnikliwych informacji na temat aspektów środowiskowych. Może to wynikać z braku możliwości przedstawienia takich danych. Zwykle jednak nie poświęca się temu zagadnieniu większej uwagi. Wariant "0" wskazywany może być również jako wariant najmniej korzystny dla środowiska. Nie jest to błąd. Dla przykładu możemy podać działania polegające na modernizacji lub remoncie instalacji.
W treści analizowanych raportów opisuje się wariant proponowany przez wnioskodawcę (tzw. wariant "1") wraz z wariantem najkorzystniejszym dla środowiska.
Nie zawsze takie działanie jest jednak prawidłowe. Może się bowiem okazać, że wariantem najkorzystniejszym dla środowiska jest wariant nie podejmowania przedsięwzięcia (tzw. wariant "0"). Wariant proponowany przez inwestora wiąże się z ingerencją oraz oddziaływaniem na środowisko. Wariant proponowany może być wariantem najkorzystniejszym dla środowiska, ale musi to zostać odpowiednio udowodnione - choćby poprzez analizę emisji do środowiska. W raportach brakuje takich analiz i często analiza jest ograniczona do kilku zdań opisu. Nie przedstawia się procesu analizy oddziaływania przez autorów raportu.
Nagminnym zjawiskiem jest opisywanie wariantu proponowanego przez inwestora jako wariantu najkorzystniejszego dla środowiska w duchu folderu reklamowego lub akcji public relations. Niestety raport nie jest miejscem na tego typu działania. Jest bowiem dokumentem opisującym oddziaływanie przedsięwzięcia na środowisko - jak sama jego nazwa wskazuje - a nie ulotką promocyjną.
W raportach oddziaływania przedsięwzięcia na środowisko brakowało również często zapisów na temat tzw. wariantów alternatywnych. Zdarza się, że dane przedsięwzięcie nie posiada racjonalnego wariantu alternatywnego. Inwestor wraz z autorami raportu mają prawo do takiego stanowiska. Problem jednak tkwi w tym, że brakuje wtedy odpowiednich uzasadnień do tez stawianych w raporcie. Błędem jest również uzasadnianie, że wariant alternatywny nie jest możliwy do realizacji, ponieważ inwestor już zakupił grunt pod budowę tej inwestycji i nie ma możliwości umiejscowienia jej w innej lokalizacji. Niestety taka możliwość jest. Pytanie tylko czy taka możliwość okaże się racjonalna: stąd konieczność dokładnego traktowania zapisu "racjonalny wariant alternatywny". Istnieje możliwość lokalizacji inwestycji na innej działce: trzeba tylko przeanalizować czy takie działanie będzie racjonalne. Wyniki takiej analizy udowodniające tezę, że nie ma "racjonalnego wariantu alternatywnego" dla danego przedsięwzięcia trzeba umieścić w raporcie. Niestety bardzo często analizowane przeze mnie dokumentacje nie spełniały tego wymogu.
Działaniem karygodnym - niestety z przykrymi konsekwencjami dla inwestorów - jest brak opisu i analizy jakichkolwiek wariantów. Uzasadnienia wskazywane w raportach obejmują tylko kilka zdań. Inwestorzy nie są świadomi, że takie braki są istotne dla całego postępowania administracyjnego. Nie ma się co im dziwić - w końcu nie oni są fachowcami w dziedzinie ochrony środowiska. Trzeba jednak zwracać baczną uwagę na to, czy raport zawiera opis i analizę wariantów planowanego przedsięwzięcia. Zdarzają się przypadki, gdzie opis wariantów jest prawidłowy. Autorzy uwzględniają wszystkie wymogi Ustawy OOŚ w zakresie opisu możliwych wariantów, jednak brakuje informacji stanowiących udowodnienie wskazywanej tezy. Nie załącza się do dokumentacji wyników obliczeń emisji. Nie przedstawia się danych wyjściowych stanowiących podstawę dalszych wyliczeń czy analiz. Pomija się również opis stanu "niewiedzy" lub niedoskonałości stosowanych metod obliczeń czy pomiarów. Taka sytuacja powoduje, że raport mimo posiadania opisu wariantów nie spełnia wymogu Ustawy OOŚ.
Skupiłem się tylko na jednym z wielu zagadnień poruszanych w raportach oddziaływania przedsięwzięcia na środowisko. Uznałem, że to zagadnienie jest istotne, ponieważ przytoczone powyżej błędy zdarzały się częściej niż inne uchybienia formalne. Skupienie uwagi na problemie "wariantowania" inwestycji nie zwalnia inwestorów - a szczególnie autorów raportów - z konieczności spełnienia szeregu pozostałych wymagań wskazanych w przepisach i wytycznych.
Jakub Smakulski, członek zarządu firmy Eko-Log, ekspert ds. oddziaływania na środowisko