Unijny budżet: zachowajmy zimną krew
Hiszpanie zachęcają nowe państwa Unii Europejskiej do zachowania "zimnej krwi" podczas negocjacji budżetowych. Hiszpański sekretarz stanu ds UE uważa, że doniesienia o planowanych przez Brytyjczyków cięciach w unijnej kasie są elementem strategii negocjacyjnej.
"Plotki są częścią strategii negocjacyjnej" - powiedział Navarro i zaapelował do nowych państw UE, aby "zachowały zimną krew". Wcześniej przyznał jednak, że Wielka Brytania mogłaby "pójść tą drogą", czyli zaproponować cięcia, gdyż jest tzw. płatnikiem netto, czyli wpłaca więcej do unijnej kasy, niż z niej otrzymuje.
Zapewnił, że Hiszpanii zależy na utrzymaniu dodatniego salda budżetowego z UE na najbliższe 7 lat. Madryt jest gotowy zablokować negocjacje podczas szczytu państw i rządów w Brukseli w połowie grudnia, jeżeli będą zmierzały do redukcji budżetowych.
Według rządu Hiszpanii, powodzenie szczytu w Brukseli 15 i 16 grudnia zależy przede wszystkim od tego, czy Wielka Brytania uelastyczni swoje stanowisko i zgodzi się na zmniejszenie tzw. rabatu brytyjskiego - czyli redukcji przypadającej na nią składki, co kompensuje niski brytyjski udział w unijnej puli dotacji rolnych.
Według Navarro, Hiszpania razem z pozostałymi krajami tzw. Grupy Przyjaciół Polityki Spójności, będzie broniła zasady solidarności europejskiej, zapewniającej krajom uboższym środki finansowe na rozwój gospodarczy i tworzenie miejsc pracy. Do Grupy Przyjaciół Polityki Spójności poza krajami ostatniego poszerzenia Unii, w tym Polską, należą m.in. Grecja, Portugalia, Włochy, Belgia, Irlandia, Finlandia i Luksemburg.