Urzędnicy wreszcie będą odpowiadać za swoje błędne decyzje
Komisja Administracji i Spraw Wewnętrznych oraz Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka przedstawią w środę Sejmowi sprawozdanie o poselskim projekcie ustawy o szczególnych zasadach odpowiedzialności funkcjonariuszy publicznych za rażące naruszenie prawa. Pracodawcy RP popierają ten projekt, choć wskazują, że prace nad nim trwają zdecydowanie za długo - dokument wpłynął do Sejmu 7 października 2008 r.
Jak wskazują badania opinii publicznej, 83 proc Polaków jest zdania, iż urzędnicy powinni ponosić finansowe konsekwencje biurokratycznych decyzji przynoszących szkodę państwu i obywatelom.
- To, że polskie urzędy nie wyróżniają się sprawnością działania, jest rzeczą powszechnie wiadomą. Nie jest to tylko nasza subiektywna ocena, ale także zdanie NIK, której raport mówi m.in. o tym, że organy administracji nie stosują wobec przedsiębiorców zasady równości i są wobec swoich klientów po prostu nieprzyjazne - podkreśla ekspert Pracodawców RP, Piotr Rogowiecki.
Niestety, nie jest to jedyna wada administracji. Powszechnym zjawiskiem jest nepotyzm w procesie obsadzania stanowisk. Zdarzają się nierzadkie przypadki, że wydawane decyzje są błędne merytorycznie, co pokazują późniejsze wyroki sądów administracyjnych. Tymczasem zła decyzja może mieć doniosłe, negatywne skutki - co pokazują przykłady z ostatnich lat.
Z powodu błędnych decyzji urzędników dochodziło do bankructw przedsiębiorstw. W praktyce za popełniane błędy urzędnikom dziś praktycznie nic nie grozi - konsekwencje służbowe są wyciągane rzadko, tylko przy poważniejszych sprawach.
Zmiany zmuszą urzędy do merytorycznej weryfikacji swoich kadr. Byłby to pierwszy krok do zmniejszenia liczby błędnych decyzji. Poza tym - wreszcie - także administracji zaczęłoby zależeć na zwiększeniu stopnia przejrzystości polskiego prawa, w którym dziś nietrudno się pogubić. Proste prawo zmniejszyłoby prawdopodobieństwo popełnienia błędu przez urzędnika.
Oczywiście nowe rozwiązania nie poprawią komfortu pracy urzędników. Jednak ci, którym to nie odpowiada, mogą przecież zmienić zajęcie.
Tym bardziej, że od przyszłego roku w administracji ma ruszyć proces racjonalizacji zatrudnienia.
Pracodawcy RP