W 2007 r. licz na podwyżkę

W Polsce należy się spodziewać dalszego wzrostu wynagrodzeń w 2007 roku, zwłaszcza na stanowiskach podstawowych i specjalistycznych - uważają autorzy raportu "Stan HRM w Polsce 2007", opublikowanego we wtorek.

Wśród wysoko wykwalifikowanych specjalistów wzrost wynagrodzeń na pewno nastąpi. Biorąc pod uwagę całość rynku pracy, warto zauważyć, że rozpiętość wynagrodzeń w Polsce znajduje się ciągle na poziomie nieeuropejskim" - ocenia, cytowany w raporcie, Marek Prujszczyk z Polskiego Stowarzyszenia Zarządzania Kadrami.

Specjaliści z krajów zachodnich podkreślają, że rozpiętość wynagrodzeń między robotnikami, a dyrektorami firm jest w naszym kraju nie do przyjęcia. Wejście Polski do Unii Europejskiej, wcześniej czy później, spowoduje spłaszczenie piramidy wynagrodzeń. "Jednak polityka obniżania wynagrodzeń menedżerów doprowadziłaby do ich odejścia z organizacji, więc jedynym rozwiązaniem stanie się podwyższenie płac grup pracowniczych zarabiających najmniej" - mówi, cytowany w raporcie Prujszczyk.

Reklama

Także prof. Marta Juchnowicz z SGH sądzi, że wzrost wynagrodzeń wśród specjalistów jest nieunikniony. Jej zdaniem wynagrodzenia będą rosły w najbliższym czasie na stanowiskach robotniczych i specjalistycznych. Z kraju wyjeżdżają bowiem wybitni fachowcy, lekarze, pielęgniarki.

"Badania wykazują, że 60 proc. problemów rekrutacyjnych dotyczy specjalistów, a tylko 30 proc. dotyczy robotników" - uważa Juchnowicz. Trudno jej oszacować wzrost wynagrodzeń w przyszłym roku, bo w zależności od źródeł, w tym roku wynagrodzenia wzrosły od 5 do 15 proc. "Kilkunastoprocentowy wzrost wystąpił na przykład w grupie kierowców, czy pracowników magazynowych. Wszystko zależy od dziedziny gospodarki, branży i grupy pracowniczej. Można przewidywać, że w większości przypadków wzrost dotyczyć będzie wynagrodzeń zasadniczych, a w najmniejszym stopniu wypłat pozapłacowych" - dodaje.

Obok specjalistów, na wzrost wynagrodzeń mogą liczyć najniżej zarabiający. Halina Frańczak z firmy Accenture uważa, że płace będą rosły, ale nie będzie to aż tak szybki wzrost, jak niektórzy się tego spodziewają. Dodatkowo, na początku wzrosną przede wszystkim wynagrodzenia wąsko wyspecjalizowanych grup zawodowych oraz grup najniżej zarabiających.

W ocenie Juchnowicz problemem nie jest wzrost wynagrodzeń, a relacja między wzrostem wynagrodzeń i produktywnością. Dlatego wyzwaniem, przed którym stoją firmy jest poprawa efektywności gospodarowania, która zrównoważy, a nawet wyprzedzi wzrost kosztów pracy, by nie pogorszyć pozycji konkurencyjnej.

Raport "Stan HRM w Polsce 2007 roku" to pierwsze w Polsce opracowanie oparte na szerokich badaniach. Został opracowany we współpracy z Katedrą Rozwoju Kapitału Ludzkiego SGH, a także na podstawie opinii wybitnych naukowców i specjalistów z dziedziny HRM. Przeciętne wynagrodzenie w czwartym kwartale 2006 roku wyniosło 2.662,51 zł wobec 2.464,66 zł w trzecim kwartale 2006 roku.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: zarobki | wzrost wynagrodzeń | W.E. | spodziewać
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »