W 2010 r. wybierzemy walutę

Będzie referendum w sprawie euro. Przeprowadzenie plebiscytu w sprawie przyjęcia wspólnej waluty zapowiedział prezydent Lech Kaczyński w rozmowie z hiszpańskim dziennikiem "El Mundo".

Referendum miałoby się odbyć w 2010 r. donosi dzisiejsza "Gazeta Wyborcza", powołując się na wypowiedzi prezydenta dla "El Mundo". Lech Kaczyński przyznał, że Polska jeszcze nie jest gotowa na przyjęcie europejskiej waluty, także ze względu na możliwość "ograniczenia suwerenności".

Obecny rząd od początku podkreśla, że do strefy euro nie ma się co spieszyć. W minionym tygodniu węgierska agencja informacyjna MTI, zacytowała wiceministra finansów, Sroczyńskiego, który powiedział , że "Polska powinna dążyć do wypełnienia kryteriów strefy euro, ale nie powinna dążyć do wymiany złotówki na euro za jakąkolwiek cenę".

Reklama

Mimo daleko posuniętej wstrzęmięźliwości wobec wspólnej waluty rząd deklaruje chęć szybkiego spełnienia warunków konwergencji (m.in. określony poziom długu publicznego, inflacji i stóp procentowych). Wicepremier i minister finansów Zyta Gilowska uważa, że Polska już w 2009 roku powinna być gotowa do rozmów w sprawie przyjęcia euro."

Referendum?

Lech Kaczyński już podczas ubiegłorocznej kampanii prezydenckiej sugerował, że o tym, czy przyjąć euro czy nie powinno zadecydować społeczeństwo. Wówczas odczytano tę wypowiedź, jako przejaw zwykłej retoryki wyborczej. Głosowanie w referendum kwestii przyjęcia euro jest bowiem niezgodne z traktatem konstytucyjnym podpisanym przez Polskę, w którym zobowiązaliśmy się wejść w przyszłości do eurolandu.

Jaka wymiana euro/złoty

Kluczowe dla nas będzie jaki parytet wymiany złotego do euro przyjmie Polska. Zdaniem prof. Leszka Zienkowskiego, doradcy prezesa Narodowego Banku Polskiego, parytet siły nabywczej złotego szacowany był na początku tego roku na ok 4 zł i ten kurs powinien zostać zaakceptowany przez Polskę jak i stronę Unijną.

Według J. Czekaja z RPP w pierwszym etapie drogi do euro (ERM2) polski złoty będzie narażony na ataki kapitału spekulacyjnego, dlatego nasze rezerwy walutowe (NBP - ponad 35 mld zł) mogą zostać zagrożone. Złoty atakowany przez spekulantów będzie wówczas broniony przez interwencje NBP. Obecnie jednak w perspektywie 5 czy 7 lat należy się liczyć ze wzrostem wartości polskiej waluty.

Jakie kryteria spełnić musimy?

Przed zmianą lokalnej waluty na euro dokonujący tej operacji kraj musi spełniać kryteria z Maastricht: mieć inflację nie wyższą niż o 1,5 pkt proc. od średniej stopy inflacji w trzech krajach UE, gdzie inflacja była najniższa, i mieć długoterminowe stopy procentowe nie przekraczające o więcej niż o 2 pkt proc. średniej stóp procentowych w 3 krajach UE o najniższej inflacji. Ponadto dług publiczny nie może przekraczać 60 proc. PKB, a deficyt budżetowy - 3 proc. PKB.

mz, et

INTERIA.PL/GW
Dowiedz się więcej na temat: prezydent | waluty | referendum. | Lech Kaczyński | złoty | referendum
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »