W Gdyni bez zmian

Dziś w suchym doku Stoczni Gdynia wodowany jest kontenerowiec "CSCL NAPOLI" dla niemieckiego armatora. Dziś też na konta pracowników zakładu wpłynie druga transza pensji.

Dziś w suchym doku Stoczni Gdynia wodowany jest kontenerowiec "CSCL NAPOLI" dla niemieckiego armatora. Dziś też na konta pracowników zakładu wpłynie druga transza pensji.

Pomimo to w stoczni sytuacja nadal jest bardzo trudna, gdyż posiada ona tylko finansowanie na 3 z 10 budowanych obecnie jednostek.

W ramach zagwarantowanych przez rząd 52,2 mln USD otrzymaliśmy na razie z PKO BP kredyt wysokości 25,5 mln USD, na trzeci z serii masowców wielozadaniowych budowanych dla amerykańskiego Westwood Shipping. Co do reszty pieniędzy trwają jeszcze rozmowy z bankiem BPH - poinformował PG Mirosław Piotrowski, rzecznik Stoczni Gdynia. Dziś natomiast wodowany jest w doku stoczni szósty z serii 8200 (na siedem zakontraktowanych) kontenerowiec do transportu 2670 kontenerów i nośności 35 600 DWT, zbudowany na zamówienie armatora niemieckiego "Schiffahrtsgesellschaft MS "Mentor" mbH & Co.KG". Ponadto stocznia kończy realizację, również dla armatora niemieckiego, największego jak dotąd wybudowanego u niej kontenerowca do przewozu 4400 kontenerów. Pozytywnie zakończyły się też rozmowy z Niemcami na temat wybudowania w Gdyni kontenerowca do przewozu 2670 kontenerów, przy czym finansowanie tej jednostki zapewnia sam armator, a zatem w tym przypadku nie będzie kłopotów z kredytami bankowymi. Dziś również powinna pojawić się na kontach pracowników zakładu druga transza bieżącego wynagrodzenia ( od kilku miesięcy stoczniowcy dostają pensje w ratach). Pomimo tych pojedynczych, pozytywnych wieści, sytuacja stoczni, jak podkreśla rzecznik Mirosław Piotrowski, jest nadal bardzo trudna. Faktycznie, z punktu widzenia finansowego, nie uległa zmianie od poprzedniego tygodnia, ponieważ już w ubiegły piątek pisaliśmy, że stoczni brakuje pieniędzy na 7 z 10 budowanych obecnie statków.

Reklama

Z kłopotami stoczni powiązane są problemy kooperantów, w tym najważniejszego - zakładów H. Cegielski - Poznań, który produkuje silniki dla Gdyni i Szczecina. Jakkolwiek bowiem Cegielski planuje wyprodukowanie w 2003 r. 20 silników, to obecnie ma tylko zagwarantowane finansowanie na 3-4 z nich. Pewne nadzieje wiąże obecnie z ożywieniem w Stoczni Szczecińskiej Nowa, która podpisała w miniony poniedziałek z norweskim Odfjell umowę o wartości 300 mln USD na dostawę 6 chemikaliowców.

Przynajmniej część finansowania ma zapewnić bank Pekao S.A. Władze stoczni prowadzą też rozmowy w tej kwestii z Bankiem Handlowym, BRE Bankiem i BPH-PBK. Można mieć tylko nadzieję, że nie będą one trwały w nieskończoność jak w przypadku dotychczasowych kontraktów, bo w przeciwnym wypadku stoczniom nie pomoże nawet najbardziej wypchany portfel zamówień.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: stoczni | kontenerowiec | Gdynia | finansowanie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »